Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego odroczyła w poniedziałek rozpatrywanie wniosku o zawieszenie warszawskiej sędzi Anny Bator-Ciesielskiej i zwróciła się do Krajowej Rady Sądownictwa o rozstrzygnięcie, czy rzecznik dyscyplinarny sędziów może uczestniczyć w tym postępowaniu.

Izba Dyscyplinarna SN rozpatrywała w poniedziałek wniosek sędziowskiego rzecznika dyscyplinarnego o zawieszenie sędzi warszawskiego sądu okręgowego Anny Bator-Ciesielskiej w związku z przedstawionymi jej zarzutami popełnienia przewinień dyscyplinarnych. Rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab zarzucił Bator-Ciesielskiej m.in. nadużycie władzy poprzez odmowę orzekania z Przemysławem Radzikiem i Michałem Lasotą - zastępcami rzecznika dyscyplinarnego - oraz podważanie ich statusu w wywiadach prasowych.

Pełnomocnik obwinionej sędzi mec. Radosław Baszuk złożył w tej sprawie w poniedziałek wnioski formalne. Pierwszy dotyczył przekazania sprawy o zawieszenie sędzi Bator-Ciesielskiej do rozpatrzenia przez Izbę Karną SN z uwagi na wyrok TSUE i uchwałę trzech izb SN. Obrońca wniósł też o wyłączenie z udziału w tej sprawie sędziego Piotra Schaba i pozostawienie postępowania bez rozpoznania. Baszuk argumentował wniosek niewłaściwym - jego zdaniem - trybem powołania rzecznika dyscyplinarnego oraz tym, że zarzuty dyscyplinarne postawione warszawskiej sędzi mają związek z zastępcami rzecznika.

W konsekwencji posiedzenie zostało w poniedziałek odroczone. Sąd postanowił przekazać wniosek o wyłączenie sędziego Schaba do rozpatrzenia przez KRS. Sędzia Adam Roch w uzasadnieniu podkreślił, że rzecznik dyscyplinarny sędziów nie ma żadnego przełożonego, który mógłby rozpoznać wniosek o jego wyłączenie.

"W związku z tym SN postanowił, że wniosek ten rozpatrzy KRS. Wydaje się, że jako stojący na straży niezależności sądów i niezawisłość sędziów organ ten ma wszelkie kompetencje do oceny postępowania rzecznika dyscyplinarnego sędziów w toku postępowania dyscyplinarnego także przez pryzmat jego bezstronności" - wskazał sąd.

Skład Izby Dyscyplinarnej SN nie uwzględnił przy tym wniosku obrońców o przekazanie sprawy dotyczącej zawieszenia sędzi Bator-Ciesielskiej do rozpatrzenia Izbie Karnej tego sądu. Sędzia Roch podkreślił, że z treści wyroku TSUE z 19 listopada ub.r. i uchwały trzech izb SN - na które powoływał się obrońca - nie wynika możliwość wstrzymania się od orzekania przez sędziów Izby Dyscyplinarnej i przekazanie danej sprawy do rozstrzygnięcia innej izbie SN.

Wniosek o zawieszenie sędzi Bator-Ciesielskiej w czynnościach orzeczniczych został skierowany do Izby Dyscyplinarnej w związku z zarzutami pięciu przewinień dyscyplinarnych przedstawionymi jej przez rzecznika dyscyplinarnego sędziów w grudniu. Zarzucił on sędzi przekroczenie uprawnień "w ten sposób, że podczas trwania przerwy w rozprawie odwoławczej, bezprawnie i z pominięciem pozostałych dwóch ustalonych członków tego składu, wydała postanowienie o zwróceniu się do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniami prejudycjalnymi, po czym z tego powodu zawiesiła postępowanie w sprawie, dokonując tym samym sprzecznej z przepisami ingerencji w skład orzekający".

Kolejny z zarzutów dyscyplinarnych dotyczy udzielonych przez sędzię Bator-Ciesielską wywiadów, w których - według Piotra Schaba - podważyła status i uprawnienia do pełnienia urzędu dwóch sędziów. "A nadto zakwestionowała sposób realizacji kompetencji przez wiceprezesa Sądu Okręgowego w Warszawie" - wskazano w sformułowanych zarzutach.

O sprawie w sierpniu i wrześniu ub.r. pisały media. Jak donosiły, sędzia Bator-Ciesielska z jednego z wydziałów odwoławczych warszawskiego SO w jednej ze spraw wyznaczonych na 30 sierpnia była przewodniczącą trzyosobowego składu sędziowskiego. Odroczyła rozprawę i odmówiła orzekania razem z sędzią Radzikiem, który też był w tym składzie. Z kolei w połowie września odmówiła orzekania w sprawie, w której w składzie orzekającym był sędzia Lasota. Warszawska sędzia zadała też wówczas pytania prejudycjalne do TSUE.

Z kolei w piątek w ostatnim dniu posiedzenia KRS członkowie Rady przyjęli stanowisko głoszące, że nie ma podstaw do kwestionowania prawidłowości procedury powołania rzecznika dyscyplinarnego sędziów i jego zastępców.