Nowelizacja ustaw sądowych jest przykładem na to, że można zmienić porządek konstytucyjny RP ustawą; od pięciu lat tego właśnie doświadczamy - ocenił w środę Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar podczas prac nad tą nowelizacją w komisji senackiej.

Od godz. 12 w środę połączone senackie komisje - ustawodawcza oraz praw człowieka, praworządności i petycji - rozpatrują nowelizację ustaw sądowych, która przewiduje m.in. zmiany w systemie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i modyfikację procedury wyboru I prezesa Sądu Najwyższego.

Podczas dyskusji nad nowelą głos zabrał Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Jego zdaniem wejście w życie proponowanych zmian pogłębi kryzys praworządności i będzie miało znaczenie dla "wielu codziennych spraw polskich obywateli".

"Chciałbym zauważyć, że powinniśmy siedzieć w tej sali i zastanawiać się w poczuciu odpowiedzialności konstytucyjnej, jak wykonać wyrok TSUE z 19 listopada i wyrok SN z 5 grudnia 2019 r. My się powinniśmy zastanawiać, jak doprowadzić stan naszego prawa do tego, by był on zgodny z prawem europejskim" – mówił Bodnar.

Jak dodał, ustawa ta "jest przykładem na to, że wszystko można zmienić ustawą, można zmienić porządek konstytucyjny RP i od pięciu lat tego właśnie doświadczamy".

"Zmieniamy porządek konstytucyjny ustawą i eliminujemy wszelkie formy kontroli konstytucyjności" – zaznaczył Bodnar.

Podczas debaty prof. Władysław Czapliński, autor jednej z opinii prawnych do noweli ustaw sądowych, podkreślał, że państwo nie może powoływać się na prawo wewnętrzne, żeby usprawiedliwić niewykonywanie zobowiązań międzynarodowych.

Prof. Czapliński zwrócił też uwagę, że klasyczne zobowiązania prawa międzynarodowego opierają się na wzajemności, jednak nie ma to zastosowania do zobowiązań unijnych. "Zobowiązujemy się w stosunku do całej Unii Europejskiej (…), a nieprzestrzeganie prawa przez jedno państwo nie upoważnia innych państw do dokonywania takich samych naruszeń" – mówił ekspert.

Podkreślił przy tym, że obywatele muszą mieć pewność rzetelnego procesu i sprawiedliwego wyroku. "To jest to, co kształtuje całą ideologię tego, czego TSUE oczekuje od sądu" – dodał prof. Czapliński.

Oklaskami nagrodzono wystąpienie prof. UW Marcina Matczaka, który mówił m.in. o spuściźnie PRL. "Czy pan uważa, że polscy sędziowie obawiają się dalej Wojciecha Jaruzelskiego? Czy pan uważa, że polscy sędziowie obawiają się, że Rada Państwa rozpocznie przeciwko nim postępowanie dyscyplinarne?" – zwracał się do wiceministra sprawiedliwości.

"Przecież to jest absurdalne, to jest przeszłość, która nie ma absolutnie żadnego wpływu na to, co dzieje się w Polsce. To, czego obawiają się polscy sędziowie, to postępowanie dyscyplinarne wszczęte teraz. To jest KRS, która jest kontrolowana politycznie i będzie decydować o ich losie" – mówił. "Pozwólcie ugasić ten pożar, który wywołaliście, pozwólcie sędziom, bo to jest ich praca, naprawić kryzys w wymiarze sprawiedliwości, nie zamykajcie im ust" – zakończył swoje wystąpienie Matczak.

Przedstawiciel Naczelnego Sądu Administracyjnego Marcin Wiącek powiedział, że nowelizacja ustaw sądowych nie uwzględnia specyfiki sądownictwa administracyjnego. Krytycznie ocenił przy tym zmiany, które zakładają przyznanie prezydentowi kompetencji nadawania regulaminu NSA oraz wyznaczania nadzwyczajnego rzecznika dyscyplinarnego. "Jest to wprowadzenie pewnej formy kolejnego uzależnienia sądownictwa administracyjnego od władzy wykonawczej" - oświadczył Wiącek.

Jego zdaniem, niektóre przepisy nowelizacji są na tyle nieprecyzyjne, że mogą zagrozić prawidłowemu funkcjonowaniu sądów administracyjnych.

Głos zabrał też przedstawiciel Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), który poinformował m.in., że mające siedzibę w Warszawie Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka w przyszłym tygodniu opublikuje raport w związku z planowanymi zmianami w sądownictwie.