Schemat działań podmiotów naruszających prawo unijne jest do siebie zbliżony. W dużej mierze, sprawy dotyczą dystrybucji produktów takich jak ubrania, buty, zabawki, akcesoria do telefonów, na których celem zwiększenia atrakcyjności danego produktu dla konsumenta, w szczególności dzieci lub nastolatków, w procesie produkcji umieszczane są oznaczenia w formie graficznej lub słownej. Podmioty trzecie mogą używać takich oznaczeń wyłącznie w przypadku zawarcia umowy licencyjnej z przedsiębiorcą będącym właścicielem odpowiednich praw własności intelektualnej.
Karolina Bennich - radca prawny w kancelarii KONDRAT i Partnerzy / Media

Sanrio Co., Ltd jest japońskim przedsiębiorstwem, posiadających szerokie portfolio znanych na całym świecie bohaterów. Najbardziej rozpoznawalną kreacją Sanrio jest Hello Kitty, będąca również postacią gier komputerowych oraz filmów. Niewątpliwie Hello Kitty jest marką która odniosła światowy sukces.

Z równie szerokim rozgłosem, jak znanej kotki, spotkało się wszczęte przez Komisję Europejską w dniu 14 czerwca 2017 r. postępowanie antymonopolowe w przedmiocie porozumień i praktyk, które uniemożliwiają lub ograniczają sprzedaż licencjonowanych towarów z bohaterami Sanrio na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Głównym celem działań Komisji Europejskiej była weryfikacja czy japoński przedsiębiorca nakładał ograniczenia terytorialne na sprzedawców licencjonowanych towarów w poszczególnych krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego, w tym za pośrednictwem Internetu.

W toku prowadzonego postępowania, ujawniono, że Sanrio wielokrotnie dopuściło się naruszeń unijnych zasad konkurencji, a bezprawne praktyki miały miejsce przez przeszło 11 lat. Spółka przez lata wdrażała szereg działań nastawionych na maksymalizację zysków.

Umowy Sanrio zawarte z kontrahentami zawierały klauzule umowne wyraźnie zakazujące sprzedaży towarów opatrzonych między innymi oznaczeniami Hello Kitty do innych krajów europejskich. Umowy zobowiązywały do przekazywania zamówień dotyczących sprzedaży poza wyznaczonym obszarem bezpośrednio do Sanrio. Co więcej, celem realizacji swojej polityki przez Sanrio, wprowadzono ograniczenia odnoszące się do limitu języków obcych w których mogły zostać zawarte informacje umieszczone na towarach. Celem weryfikacji przestrzegania nałożonych na swoich kontrahentów obowiązków, Sanrio przeprowadzała liczne audyty, a w razie wykrycia nieprawidłowości wskazywała na możliwość rozwiązania zawartych umów licencyjnych.

Z ustaleń Komisji Europejskiej wynika, że w rezultacie działań japońskiego przedsiębiorstwa, jednolity rynek został sztucznie podzielony, uniemożliwiając tym samym sprzedaży transgranicznej na terenie Unii Europejskiej na czym w szczególności ucierpieli europejscy konsumenci. Zgodnie z oświadczeniem komisarz Margrethe Vestager, odpowiedzialną za politykę konkurencji, „Decyzja potwierdza, że przedsiębiorcom, którzy sprzedają licencjonowane produkty, nie można uniemożliwić sprzedaży produktów w innym kraju. Prowadzi to do mniejszego wyboru i potencjalnie wyższych cen dla konsumentów i jest sprzeczne z unijnymi przepisami antymonopolowymi. Konsumenci, niezależnie od tego, czy kupują kubek Hello Kitty, czy zabawkę Chococat, mogą teraz w pełni czerpać korzyści z jednolitego rynku, mogą robić zakupy na terenie całej Europie w celu uzyskania wyszukania najkorzystniejszych ofert”.

W konsekwencji sztucznego podziału rynku, Komisja Europejska nałożyła na Sanrio karę w wysokości 6 222 000 euro. Wysokość grzywny została ustalona ze szczególnym uwzględnieniem wartości sprzedaży uzyskanej w wyniku naruszenia zasad, wagi naruszenia i czasu jego trwania.

Sprawa Sanrio nie jest odosobnionym przypadkiem. Tego typu naruszenia obejmują cały Europejski Obszar Gospodarczy, wpływając na ograniczenie transgranicznej sprzedaży produktów licencjonowanych zarówno w Internecie, jak i poza nim. W ostatnich latach Komisja Europejska podjęła liczne działania mające na celu wyeliminowanie takich działań. Świadczy o tym liczba wszczętych odrębnych postępowań antymonopolowych choćby wobec takich podmiotów jak Nike czy Universal Studios.

W przypadku Nike weryfikacji poddane zostały umowy, które jak się okazało ograniczały sprzedaż produktów opatrzonych oznaczeniami największych klubów piłkarskich takich jak FC Barcelona, Manchester United, Juventus, Inter Mediolan, AS Roma czy Francuskiej Federacji Piłkarskiej, licencjonowanych w całym Europejskim Obszarze Gospodarczym. Co się okazało, w okresie od dnia 1 lipca 2004 r. do dnia 27 października 2017 r., kiedy to Nike poinformował wszystkich licencjobiorców, że wszelkie postanowienia umowne dotyczące ograniczeń w sprzedaży poza obszarem objętym daną umową są nieważne, przedsiębiorstwo podejmowało działania mające charakter naruszenia. Jak w przypadku Sanrio, Komisja Europejska ukarała Nike grzywną w wysokości 12 500 000 euro.

Mając na uwadze powyższe, można uznać, że schemat działań podmiotów naruszających prawo unijne jest do siebie zbliżony. W dużej mierze, sprawy dotyczą dystrybucji produktów takich jak ubrania, buty, zabawki, akcesoria do telefonów na których celem zwiększenia atrakcyjności danego produktu dla konsumenta, w szczególności dzieci lub nastolatków, w procesie produkcji umieszczane są oznaczenia w formie graficznej lub słownej. Podmioty trzecie mogą używać takich oznaczeń wyłącznie w przypadku zawarcia umowy licencyjnej z przedsiębiorcą będącym właścicielem odpowiednich praw własności intelektualnej. Udzielenie tych praw następuje bezpośrednio na rzecz strony, która je dystrybuuje albo pośrednio poprzez podmiot, który w zamian za określoną prowizję udziela dalszych sublicencji. Przedsiębiorcy udzielają zazwyczaj niewyłącznych licencji w celu zastrzeżenia sobie prawa do wyznaczania dodatkowych licencjobiorców. Opłaty licencyjne stanowią najczęściej określony procent sprzedaży netto produktów w danym okresie.

Należy przyznać, że nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby przedsiębiorcy nie wdrażali całego szeregu działań polegających w szczególności na ograniczeniu sprzedaży jedynie do obszaru objętego postanowieniami umownymi. W dużej mierze licencjobiorcy są zmuszeni wyrazić zgodę na wprowadzenie różnych obciążeń sprzecznych z obowiązującymi unijnymi regulacjami. Swoboda przepływu towarów stanowi realizację fundamentalnej zasady Unii Europejskiej zgodnie z którą działania utrudniające obrót towarami pomiędzy państwami członkowskimi nie są prawnie dopuszczalne, a jednocześnie stoją w sprzeczności z zasadami uczciwej konkurencji. Zakazane praktyki stanowią najczęściej naruszenie art. 101 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej i art. 53 Porozumienia o Europejskim Obszarze Gospodarczym. Artykuł 101 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej zakazuje porozumień między przedsiębiorstwami, decyzji oraz praktyk, których celem lub skutkiem jest zapobieżenie, ograniczenie lub zakłócenie konkurencji na rynku wewnętrznym.

W dzisiejszych czasach, sprzeczne z prawem unijnym działania przedsiębiorców stanowią regularną praktykę do której realizacji zaangażowane są tysiące osób. Przedsiębiorcy nakazują dystrybutorom podejmowanie działań celem zablokowania „wycieków” produktów poza kraj pierwotnej sprzedaży, co uniemożliwia prowadzenie swobodnego obrotu. By zablokować co do zasady legalne działania dystrybutorów, przedsiębiorcy dopuszczają się nadużycia pozycji dominującej na rynku poprzez wprowadzanie w stosunku do wybranych podmiotów określonych zakazów. Należy podkreślić, że działania te mają również miejsce w Internecie.

Do istotnych cech sprzedaży za pośrednictwem Internetu zalicza się przede wszystkim powszechną dostępność. Duża część konsumentów ma dostęp do Internetu w dowolnym miejscu i czasie. Nie ulega wątpliwości, że z uwagi na model pełnej swobody w sprzedaży internetowej dominującym kryterium w wielu przypadkach stała się cena. Z uwagi na chęć maksymalizacji zysków, przedsiębiorcy również w tym zakresie stosują ograniczenia. Geo-bloking to między innymi działania prowadzące do uniemożliwienia dostępu do określonych stron internetowych podmiotom pochodzącym z innych państw członkowskich, natomiast Geo-filtering to praktyki oparte na stosowaniu odmiennych cen w zależności od państwa w którym znajduje się konsument. Ograniczenia terytorialne również w takiej postaci pozostają w sprzeczności z prawem antymonopolowym.

Najczęstszymi przejawami przedmiotowych praktyk jest między innymi brak możliwości założenia konta na danej stronie internetowej przez obywatela innego państwa członkowskiego, brak możliwości doręczenia przesyłki do innego państwa członkowskiego, różnicowanie cen tego samego produktu w zależności od miejsca pochodzenia danego konsumenta, automatyczne przekierowywanie konsumenta z domeny danego kraju na domenę krajową. Celem tych działań jest niewątpliwie wyłączenie możliwości korzystania przez konsumentów europejskich z różnicy w cenach ustalonych w poszczególnych państwach członkowskich, uniemożliwiając wybór tej najkorzystniejszej.

W 2015 r. Komisja Europejska zakwestionowała postanowienia umowne zawarte pomiędzy Sky UK a Paramount Pictures, według których treści Paramount Pictures mogły być odbierane jedynie przez abonentów Sky UK przebywających na terenie Irlandii oraz Wielkiej Brytanii. Zastrzeżenia zostały także wystosowane do wytwórni filmowych takich jak Disney, NBCUniversal, Paramount Pictures, Sony, Twentieth Century Fox oraz Warner Bros, które to również zawarły ze Sky UK umowy licencyjne na filmy, które miały być emitowane w ramach odpłatnych usług. Dostęp dla użytkowników pochodzących z innych krajów członkowskich zarówno przez telewizję satelitarną jak i za pośrednictwem Internetu był zablokowany. Komisja Europejska zauważyła, że pomimo, że studia filmowe zgodnie z przyjętą praktyką zawierają w danym kraju umowę tylko z jednym nadawcą, to nie mogą co do zasady ograniczać terytorialnie dostępu do swoich produkcji. Komisja Europejska uznała, że zapisy umowne ograniczające dostęp do treści audiowizualnych łamią unijne zasady konkurencji i są sprzeczne z polityką antymonopolową unii. Jej zdaniem działanie takie powodują defragmentację rynku pod względem geograficznym czyli podział wewnętrznego rynku unijnego wzdłuż granic państwowych. Wytwórnie filmowe zobowiązały się do niestosowania tego typu klauzul w swoich umowach licencyjnych dotyczących płatnej telewizji na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

W wyniku walki Komisji Europejskiej z geoblokowaniem, finalnie w dniu 3 grudnia 2018 r. weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/302 z dnia 28 lutego 2018 r. w sprawie nieuzasadnionego blokowania geograficznego oraz innych form dyskryminacji klientów ze względu na przynależność państwową, miejsce zamieszkania lub miejsce prowadzenia działalności na rynku wewnętrznym oraz w sprawie zmiany rozporządzeń (WE) nr 2006/2004 oraz (UE) 2017/2394 i dyrektywy 2009/22/WE.

Mając na uwadze powyższe, w wyniku działań przedsiębiorców, dochodzi do niewątpliwie niekorzystnych dla konsumenta konsekwencji, w tym wyraźnego rozróżnienia między rynkami poszczególnych krajów, pozbawienia konsumenta możliwości wyboru towaru jak i pośrednio do podwyższenia poziomu cen towarów wynikającego z niskiego poziomu konkurencji. Zdarza się, że dostępność towarów jest zróżnicowania, a atrakcyjność asortymentu znacznie się od siebie różni w zależności od państwa pochodzenia klientów.

Z uwagi na podjęte w ostatnich latach działania Komisji istnieje szansa, że wysokość nałożonych kar, stanowiąca dużą część wartości ze sprzedaży danego przedsiębiorcy uzyskanej w pełnym roku obrotowym, w którym przedsiębiorstwo dokonywało naruszenia, będzie „odstraszać” kolejne podmioty od podejmowania bezprawnych działań. Grzywny nałożone na przedsiębiorstwa, które dopuściły się naruszeń unijnych zasady ochrony konkurencji, są przekazywane do ogólnego budżetu UE. Środki te nie są przeznaczone na konkretne cele, lecz mają wpływ na redukcję wysokości składek państw członkowskich do budżetu UE w następnych latach.

Obecnie każda osoba fizyczna lub prawna dotknięta zachowaniami antykonkurencyjnymi może wnieść sprawę do sądu danego państwa członkowskiego i dochodzić odszkodowania. W sprawach toczących się przed sądami krajowymi, decyzja Komisji Europejskiej jest wiążąca i stanowi potwierdzenie, że zachowanie podmiotu naruszającego miało charakter bezprawny. Należy wskazać, że Komisja Europejska stworzyła narzędzie (Anonymous Whistleblower Tool) umożliwiające, za pomocą specjalnie zaprojektowanego systemu, zawiadomienie odpowiednich organów o naruszeniach przy jednoczesnym zachowaniu pełnej anonimowości zgłaszającego.