PiS wskaże trzech kandydatów na członków PKW. Koalicja Obywatelska – dwóch, a ludowcy i Lewica – po jednym. Pierwsze nazwiska poznamy jeszcze w tym tygodniu.
Rusza proces wymiany składu PKW. Zgodnie ze znowelizowanym w ubiegłym roku kodeksem wyborczym siedmiu na dziewięciu jej członków ma być powoływanych przez Sejm, a pozostałych dwóch sędziów pochodzić będzie z Trybunału Konstytucyjnego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zmiany mają zajść w ciągu 100 dni od dnia wyborów. Termin mija więc 21 stycznia 2020 r.
W parlamencie już trwają prace szykujące grunt pod reformę. W zeszłym tygodniu przyjęto zmiany w Regulaminie Sejmu. Zgodnie z nimi kandydatury siedmiu członków zgłoszą kluby parlamentarne. Skład skierowany do PKW ma odzwierciedlać reprezentację poszczególnych klubów w Sejmie. To oznaczałoby, że pominięta zostanie Konfederacja, podobnie jak to miało miejsce w przydzielaniu miejsc w Prezydium Sejmu. – Nie dano nam ani jednego wicemarszałka, więc szczerze mówiąc, nie spodziewałbym się, że ktoś pomyśli o nas w kontekście wystawiania kandydatur do PKW. Niestety, cały czas mści się na nas to, że nie jesteśmy klubem, lecz kołem poselskim, choć przekroczyliśmy 5 proc. w wyborach – mówi nam jeden z działaczy Konfederacji. Do stworzenia klubu potrzeba 15 posłów, Konfederacja ma ich 11.
W pozostałych ugrupowaniach trwają ustalenia, kto zostanie zgłoszony. Kandydatów PiS mamy poznać dziś lub jutro. PO wytypuje dwójkę konstytucjonalistów, ale ich nazwiska trzymane są na razie w tajemnicy. – W mojej ocenie to powinny być osoby, które są niezależne, mają najwyższe kwalifikacje i są ekspertami w dziedzinie prawa wyborczego i konstytucyjnego. Dlatego rozmawiam z przedstawicielami świata nauki – mówi Borys Budka, szef klubu PO. Lewica, jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, myśli o poparciu kandydatury mec. Liwiusza Laski, adwokata współpracującego z tym środowiskiem. Ludowcy wskażą swojego kandydata w trakcie posiedzenia klubu, planowanego na środę lub czwartek.
Opozycja, choć zamierza wystawić swoich kandydatów, jest przeciwna zmianom, jakie za chwilę zajdą w PKW. Główny zarzut dotyczy upolitycznienia najwyższego organu wyborczego. Do tej pory w jego skład wchodziło po trzech sędziów z TK, SN i NSA (wskazywali ich prezesi sądów i trybunału). – Sprawy niestety idą ku upolitycznieniu PKW, to będzie operetka – ocenia Piotr Zgorzelski (PSL), wicemarszałek Sejmu.
Ale uwagi dotyczą także kwestii technicznych. – Ustawodawca wykazał się brakiem matematycznej wyobraźni. Mowa o wyborze siedmiu z dziewięciu członków PKW, z jednoczesnym odzwierciedleniem wielkości poszczególnych klubów. Przepisy odpowiadają stanowi, gdy mamy trzy–cztery kluby parlamentarne, a co jeśli będzie sześć–siedem klubów? Jak wówczas zadziała zasada proporcjonalności? – zastanawia się jeden z polityków klubu PO-KO.
Dlaczego opozycja jest gotowa legitymować zmiany, którym jest przeciwna? – Niestety nie możemy nie wskazać swojego kandydata, bo jeśli tego nie zrobimy, zrobi to za nas inny klub – tłumaczy Piotr Zgorzelski. Zgodnie ze zmienionym Regulamin Sejmu, w przypadku gdy klub nie zgłosi lub zgłosi mniejszą niż przysługująca mu liczbę kandydatów na członków PKW, „pozostałe miejsca przypadające temu klubowi Prezydium Sejmu przydziela pozostałym klubom”.
Zmiany wdrażane w PKW niepokoją jej byłego przewodniczącego Wojciecha Hermelińskiego. – PKW siłą rzeczy będzie upolityczniona i jednocześnie będzie sprawdzać sprawozdania finansowe partii politycznych, czyli w jakiejś mierze swoich mocodawców – przestrzega. Obawia się również braku doświadczenia osób, które zostaną wskazane przez polityków. – Będzie co prawda dwóch sędziów, ale niewykluczone, że będą pełnić rolę kwiatka do kożucha. Mam jednak nadzieję, że będą mieli odwagę alarmować o ewentualnych nieprawidłowościach – ocenia Wojciech Hermeliński.
Kto może zostać członkiem PKW? Zgodnie z art. 157 ust.2 pkt 3 Kodeksu wyborczego, siódemka kandydatów wskazanych przez Sejm musi mieć „kwalifikacje do zajmowania stanowiska sędziowskiego”. Dalej (art. 157 ust. 4e) przewidziano, że osoby wskazane przez Sejm nie mogą należeć do partii politycznych ani prowadzić „działalności publicznej niedającej się pogodzić z pełnioną funkcją”. PKW wybiera ze swojego składu i odwołuje przewodniczącego oraz dwóch zastępców, przy czym funkcję przewodniczącego PKW będzie mogła pełnić wyłącznie osoba z nadania TK lub NSA.