Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów wszczął we wtorek postępowanie dyscyplinarne i postawił zarzuty dyscyplinarne prezesowi Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystianowi Markiewiczowi.

Jak poinformował w opublikowanym w środę komunikacie rzecznik dyscyplinarny sędziów Piotr Schab, zarzuty dyscyplinarne postawione sędziemu Markiewiczowi mają związek z pismami, które sędzia ten wraz z zarządem "Iustitii" skierował w maju do sędziów sądów dyscyplinarnych. W pismach tych zarząd "Iustitii" zaapelował do sędziów o powstrzymanie się od orzekania do czasu wyjaśnienia przez Trybunał Sprawiedliwości UE wątpliwości co do postępowań dyscyplinarnych w Polsce i statusu nowych sędziów SN.

Rzecznik prasowy "Iustitii" Bartłomiej Przymusiński w rozmowie z PAP powiedział, że zarzuty dyscyplinarne przedstawione sędziemu Markiewiczowi są niesłuszne. Zapewnił przy tym, że popiera działania Markiewicza i zgadza się z każdym stwierdzeniem zawartym w spornych apelach wystosowanych przez zarząd "Iustitii".

Zdaniem sędziego Przymusińskiego, zastępca rzecznika dyscyplinarnego, po przyjętym we wtorek komunikacie rządu dot. wymiaru sprawiedliwości, "nabrał wiatru w żagle". "Pan Przemysław Radzik realizuje cele, których oczekują politycy, czyli prześladowanie sędziów, którzy stoją w obronie zasad konstytucyjnych" - zaznaczył rzecznik "Iustitii".

Jak czytamy w komunikacie rzecznika dyscyplinarnego sędziów, jego zastępca Przemysław Radzik przedstawił sędziemu Markiewiczowi zarzuty popełnienia 55 przewinień dyscyplinarnych.

Jak wskazano w komunikacie, miały one polegać na tym, że prezes "Iustitii" w pismach do prezesów i sędziów sądów dyscyplinarnych "przedstawił manifest polityczny, w którym kwestionując niezależność i legalność działania konstytucyjnego organu państwa w postaci Krajowej Rady Sądownictwa oraz podważając konstytucyjność i apolityczność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego podżegał każdego z nich do popełnienia deliktu dyscyplinarnego".

Według zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów Przemysława Radzika, sędzia Markiewicz naruszył tym samym konstytucyjną zasadę apolityczności sędziów i obowiązek postępowania zgodnie ze ślubowaniem sędziowskim.

Rzecznik dyscyplinarny sędziów przekazał też, że zwrócił się już do prezesa Izby Dyscyplinarnej SN Tomasza Przesławskiego o wyznaczenie sądu dyscyplinarnego I instancji, który rozpozna sprawę Markiewicza.

"Bezpośrednio po tym, prowadzący postępowanie dyscyplinarne rozważy złożenie wniosku do sądu dyscyplinarnego o zawieszenie obwinionego sędziego w czynnościach służbowych z obniżeniem wysokości jego wynagrodzenia na czas trwania tego zawieszenia" - dodał rzecznik dyscyplinarny sędziów.

W komunikacie rzecznik dyscyplinarny przypomniał też, że sędzia powinien zawsze kierować się zasadami uczciwości, godności, honoru, poczuciem obowiązku oraz przestrzegać zasad dobrych obyczajów. Wskazał, że sędziowie powinni dbać też o autorytet swojego urzędu, o dobro sądu, w którym pracują, a także o dobro wymiaru sprawiedliwości i ustrojową pozycję władzy sądowniczej. "Sędzia nie może żadnym swoim zachowaniem stwarzać nawet pozorów nierespektowania porządku prawnego" - podkreślił rzecznik dyscyplinarny.

Na początku listopada zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów wszczął postępowanie dyscyplinarne i postawił zarzuty sędziemu Markiewiczowi w związku z inna sprawą. Zarzuty z listopada dotyczą niestawiennictwa na wezwania rzecznika w charakterze świadka.