Za tydzień w samo południe Trybunał Konstytucyjny rozpatrzy pytanie prawne Sądu Rejonowego w Białymstoku dotyczące zgodności z ustawą zasadniczą przepisów wyłączających możliwość postanowienia referendarza sądowego o wpisie do rejestru dłużników niewypłacalnych.
Chodzi konkretnie o art. 49 ustawy z 26 stycznia 2018 r. o zmianie ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2018 poz. 398, ), który wszedł w życie 15 marca 2018 r. Przewiduje on, że postanowienia m.in. o wpisaniu do rejestru dłużników niewypłacalnych, nie podlegają doręczeniu i nie przysługuje na nie środek zaskarżenia, mimo że ich uzasadnienie jest sporządzane z urzędu. W ten sposób osoba podlegająca wpisowi, mimo że jest jedynym uczestnikiem tego postępowania, nie ma w nim praktycznie żadnych praw. Sąd może opublikować jej dane w publicznie dostępnym rejestrze nawet bez jej wiedzy.
Zdaniem pytającego sądu budzi to wątpliwości co do zgodności z wieloma przepisami konstytucji. Przede wszystkim z art. 45, który gwarantuje jawne rozpoznanie sprawy i enumeratywnie wylicza przyczyny, z jakich można ograniczyć tę jawność (żadna nie zachodzi w tym przypadku), a także z art. 51, który zabrania władzom gromadzić i udostępniać innych danych niż te niezbędne w demokratycznym państwie prawa oraz przyznaje każdemu możliwość żądania usunięcia informacji zebranych sprzecznie z ustawą.
Ponadto sąd w Białymstoku zauważył, że umieszczenie w takim rejestrze może naruszać cześć i dobre imię osoby, które są chronione przez art. 47 konstytucji. Sporny przepis miałby też naruszać zasady ograniczania praw i wolności, przewidziane w art. 31 ustawy zasadniczej, oraz zasadę demokratycznego państwa prawa, przewidzianą w jej drugim artykule.
Sąd postanowił także zawiesić toczące się przed nim postępowanie, gdyż od decyzji trybunału zależy, czy wniesioną przez wpisanego do rejestru skargę ma odrzucić jako niedopuszczalną, czy też merytorycznie rozpatrzyć.