Planowana na czwartek rozprawa dot. nowelizacji ustawy o służbie cywilnej w TK została odwołana. Zdaniem prezes TK Julii Przyłębskiej Trybunał miał prawo rozpoznawać sprawę w pięcioosobowym składzie. Z kolei poseł PO-KO Borys Budka uważa, że wyrok TK w tym składzie nie miałby mocy prawnej.

W czwartek przed Trybunałem Konstytucyjnym miała odbyć się rozprawa dotycząca nowelizacji ustawy o służbie cywilnej z grudnia 2015 r. TK miał się nią zająć w składzie pod przewodnictwem wiceprezesa TK Mariusza Muszyńskiego. Wniosek do TK w tej sprawie złożyli posłowie PO, według których nowela prowadzi do upartyjnienia państwa. Sprawozdawcą sprawy jest sędzia Piotr Pszczółkowski, zaś w składzie orzekającym zasiadają sędziowie: Zbigniew Jędrzejewski, Justyn Piskorski i Wojciech Sych.

B. minister sprawiedliwości, poseł PO-KO Borys Budka poinformował na czwartkowej konferencji prasowej, że posłowie tej partii zostali zmuszeni do wycofania swojego wniosku do TK m.in. ze względu na to, że w składzie orzekającym wyznaczonym do sprawy znajduje się dwóch "sędziów-dublerów". "Dzisiejszy wyrok nie miałby mocy prawnej, natomiast - znając życie - stałby się podstawą do kolejnego propagandowego powoływania się na rozstrzygnięcie TK" – mówił.

Jak wskazał, drugą kwestią, na którą oprócz nich zwracał uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich - który również wycofał swój wniosek z TK - jest "bezprawne działanie osoby kierującej TK, pani Julii Przyłębskiej". Budka podkreślił, że czwartkowa sprawa miała być początkowo rozpatrywana w pełnym składzie, co jednak zostało zmienione "bez żadnego trybu i bez żadnej podstawy".

W oświadczeniu przesłanym PAP prezes TK Julia Przyłębska oceniła, że zarzuty Budki dotyczące wyznaczenia pięcioosobowego składu są "bezzasadne". "Skład w niniejszej sprawie wyznaczony został na podstawie art. 37 ust. 1 pkt. 2 lit. a ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym w związku z art. 9 ustawy z dnia 13 grudnia 2016 r. - Przepisy wprowadzające o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym" - czytamy w oświadczeniu.

Julia Przyłębska podkreśliła również, że po śmierci sędziego Lecha Morawskiego do składu został wyznaczony sędzia Justyn Piskorski, a następnie po upływie kadencji sędziego Sławomiry Wronkowskiej- Jaśkiewicz w jej miejsce wyznaczony został sędzia Wojciech Sych. "Prezes TK w żaden sposób nie naruszył obowiązujących w RP przepisów prawa. Zarzuty posła Borysa Budki są również całkowicie bezzasadne w pozostałym zakresie" - zaznaczyła prezes TK.

Pytany o powód wycofania wniosku przez posłów PO, poseł PiS Marek Ast ocenił, że "wnioskodawcy są w błędzie", ponieważ "zgodnie z przepisami o Trybunale Konstytucyjnym właśnie ta sprawa powinna być rozpatrywana w składzie pięcioosobowym, a nie pełnym". Podkreślił też, że w Trybunale Konstytucyjnym nie ma żadnych "sędziów-dublerów". Ast zwrócił także uwagę na to, że jeśli posłowie PO chcieli wycofać swój wniosek, powinni byli to zrobić "zdecydowanie wcześniej, a nie w dniu wyznaczonej rozprawy". "Myślę, że Platforma Obywatelska wystraszyła się, wniosek skarżący przepisy ustawy o służbę cywilnej też był słabo uzasadniony, wydaje się, że przepisy obowiązującej ustawy o służbie cywilnej absolutnie są konstytucyjne" - ocenił poseł.

Poseł Marek Wójcik (PO-KO) podkreślał na czwartkowej konferencji, że nowelizacja ustawy o służbie cywilnej zlikwidowała "niezależność i profesjonalizm służby cywilnej". "Ustawa zlikwidowała konkursy na wyższe stanowiska kierownicze w służbie cywilnej, doprowadziła do likwidacji wymogu apolityczności dla osób zajmujących najważniejsze stanowiska w służbie cywilnej, a także stworzyła warunki, żeby ponad 1600 wysoko kwalifikowanych urzędników zwolnić bez powodu i bez jakiejkolwiek możliwości odwołania" - wymieniał. Jak podkreślał, zdaniem posłów PO ustawa narusza liczne artykuły konstytucji.

O uznanie zaskarżonych przepisów w części za konstytucyjne, zaś w części o umorzenie sprawy wniosły do TK Sejm i Prokurator Generalny. W odpowiedzi na krytykę opozycji PiS jeszcze na przełomie 2015 i 2016 r. przypominał, że apolityczność służby cywilnej niezmiennie obowiązuje, zaś członkowie korpusu tej służby nie mogą manifestować poglądów politycznych, łączyć zatrudnienia w tej służbie z mandatem radnego czy tworzyć partii politycznych i w nich działać.

Uchwalona 10 grudnia 2015 r. zmiana zakłada, że stosunki pracy z osobami zajmującymi wyższe stanowiska w SC wygasły po 30 dniach od jej wejścia w życie, co stało się w początkach 2016 r., chyba że zostały im zaproponowane nowe warunki. Nowela wprowadziła także powołania, a nie konkursy na kierownicze stanowiska. Zlikwidowano też wymóg wobec szefa SC, by nie był członkiem partii politycznej w okresie 5 lat poprzedzających objęcie tego stanowiska – obecnie nie może on być członkiem partii politycznej w momencie objęcia stanowiska.

Nowelizację odnoszącą się do służby cywilnej odrębnym wnioskiem do TK zaskarżył w 2016 r. również Rzecznik Praw Obywatelskich. Wnioski PO i Rzecznika zostały połączone przez Trybunał do wspólnego rozpoznania. Na początku września br. RPO wycofał swój wniosek, choć zaznaczył, że powody skierowania wniosku są aktualne. Uznał jednak, że "wyznaczony do rozpatrzenia tej sprawy skład orzekający TK został bezpodstawnie zmieniony z pełnego na pięcioosobowy, poza tym trafiły do niego osoby, które nie są sędziami, bowiem zajęły obsadzone już wcześniej miejsca w Trybunale".