Zmiany w procedurze karnej są już przesądzone. Prezydent pozostał głuchy na apele o skierowanie nowelizacji kodeksu do Trybunału Konstytucyjnego.
DGP
Wątpliwości konstytucyjne, na które zwracał uwagę głowie państwa rzecznik praw obywatelskich, dotyczą trzech kwestii. Przede wszystkim możliwości prowadzenia postępowania dowodowego przez sąd pod nieobecność obrońcy i oskarżonego (nawet w przypadku usprawiedliwionej absencji). Zezwala na to nowy art. 378a kodeksu postępowania karnego. Co więcej, sąd będzie mógł np. przesłuchać świadka pod nieobecność oskarżonego, nawet jeśli ten nie złożył jeszcze żadnych wyjaśnień.

Naruszenie prawa do sądu

W opinii RPO, ale także np. Naczelnej Rady Adwokackiej, nowa regulacja jest sprzeczna z art. 42 ust. 2 konstytucji gwarantującym prawo do obrony. Z kolei zmiana art. 454 k.p.k. zakłada możliwość skazania przez sąd drugiej instancji osoby, wobec której sąd pierwszej instancji warunkowo umorzył postępowanie. Jak wskazują eksperci, takie rozwiązanie jest sprzeczne z prawem do dwuinstancyjnego sądu, ponieważ w przypadku warunkowego umorzenia postępowania nie dochodzi do skazania, mimo że sąd przesądził o winie oskarżonego. Zmiana przepisów przyspieszy co prawda procesy, ale może spowodować prawomocne skazanie tylko w jednej instancji (odwoławczej).
Trzecia kontrowersja dotyczy nowego par. 3 w art. 257 k.p.k. Uzależnia on zastosowanie kaucji zamiast tymczasowego aresztowania de facto od decyzji prokuratora. Takie rozwiązanie, zdaniem RPO, narusza prawo do sądu, które gwarantuje „rzetelne i sprawiedliwe postępowanie, w którym zachowana jest równość stron oraz władcza pozycja sądu jako gospodarza postępowania karnego”.
– Celem nowelizacji miało być przyspieszenie postępowań karnych, chociaż od kilku lat to nie przewlekłość jest największą bolączką. Czasy, w których adwokat rozpoczynał sprawę od sprawdzenia, czy nie doszło do przedawnienia, dawno minęły. Tymczasem nowelizacja pod płaszczykiem walki z przewlekłością wprowadza wiele zmian niszczących fundamentalne dla procesu karnego instytucje – mówi mec. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie.
Jak zwraca uwagę adwokat, obecne przepisy pozwalają dość skutecznie przeciwdziałać zjawisku obstrukcji procesowej ze strony oskarżonego. Natomiast nowa instytucja sprzeciwu prokuratora wobec zastosowania poręczenia majątkowego doprowadzi do masowego stosowania tymczasowego aresztowania i nadużywania tego środka.
– Spodziewam się, że prokuratorzy, składając wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania, będą już na wszelki wypadek składać sprzeciw co do ewentualnego zastosowania poręczenia majątkowego. Mnie dodatkowo bardzo martwi wprowadzenie prekluzji dowodowej polegającej na odrzucaniu wniosków dowodowych złożonych po terminie. Do tej pory zarówno oskarżony, jak i pokrzywdzony mógł składać je na każdym etapie postępowania w pierwszej instancji. Teraz przewodniczący składu lub prokurator będzie mógł zakreślić ściśle określony termin na złożenie wniosku dowodowego. A co, jeśli dowód pojawi się później? – pyta retorycznie mec. Gajowniczek-Pruszyńska.
Co prawda nowy art. 170 par. 1a k.p.k. mówi, że nie można oddalić takiego spóźnionego wniosku, jeśli „okoliczność, która ma być udowodniona, ma istotne znaczenie dla ustalenia, czy został popełniony czyn zabroniony”, ale, jak wskazuje adwokat, w zasadzie wszystkie wnioski dowodowe zmierzają do wykazania takiej okoliczności.

Pozytywne zmiany

Są też dobre zmiany. Pozytywnie oceniane jest np. odstąpienie od konieczności odczytywania wyroku w sytuacji, gdy nikt się nie stawił, czy też zawiadamianie drogą e-mailową. Podobnie jak informowanie pokrzywdzonych o każdym etapie postępowania.
Novum, jakie wprowadza też podpisana przez Andrzeja Dudę ustawa, stanowi konieczność sporządzania uzasadnień wyroków na formularzu (jego wzór określi rozporządzenie ministra sprawiedliwości), a także umożliwienie stronom utrwalania dźwięku z przebiegu posiedzenia. Sąd nie będzie też musiał na rozprawie odczytywać całej zawartości akt, z kolei w postępowaniu odwoławczym, gdy poza stronami nikt się nie stawił, nie będzie streszczał przebiegu postępowania w pierwszej instancji. Nowe przepisy w większości wejdą w życie po 30 dniach od ogłoszenia.
Etap legislacyjny
Ustawa podpisana przez prezydenta