Jeśli odpadła podstawa prawna do zapłaty odszkodowania przez gminę, to także odsetki od niego stają się świadczeniem nienależnym i podlegają zwrotowi – uznał Sąd Najwyższy.
Sprawa dotyczyła sporu użytkownika wieczystego nieruchomości z miastem Poznań. Została ona podzielona, co powodowało wygaśnięcie użytkowania wieczystego. Miasto wypłaciło za to odszkodowanie – 38 mln zł – na podstawie decyzji administracyjnej. Ponieważ postępowanie w tej sprawie trochę trwało, zapłaciło również odsetki za opóźnienie.
Jednak NSA uchylił decyzję WSA i starosty poznańskiego o wypłacie odszkodowania. Wynikało to ze stwierdzenia nieważności decyzji podziałowej. Miasto złożyło więc pozew o zwrot odszkodowania, a następnie także o zwrot odsetek. Proces w sprawie samego odszkodowania wciąż się toczy – tymczasem spór o odsetki dotarł aż do SN.
Pełnomocnik miasta podniósł, że nastąpiło bezpodstawne wzbogacenie, gdyż po uchyleniu decyzji odszkodowawczej odpadł obowiązek zapłaty zarówno odszkodowania, i odsetek, a także podstawa prawna takiej zapłaty. Tak też uznał sąd I instancji. Sąd Apelacyjny w Poznaniu, rozpatrując apelację powoda, zmienił jedynie termin, od którego należały się odsetki, w pozostałej części zaś wyroku nie wydał.
Powód wniósł więc skargę kasacyjną, którą odrzucił sąd apelacyjny, a Sąd Najwyższy podtrzymał to postanowienie. Jednak po upływie ponad roku od wyroku II instancji na wniosek pozwanego przywrócono termin na złożenie wniosku o uzupełnienie wyroku SA. Jest on przedmiotem zaskarżenia kolejnej skargi kasacyjnej (dopiero bowiem w uzupełnieniu sąd apelacyjny wskazał, że oddala apelację w pozostałej części).
Pełnomocnik skarżącego podniósł, że organ powinien wydać odpowiednią decyzję w sprawie wypłaty odsetek, a jeśli tego nie zrobił, to spełnił świadczenie bez podstawy prawnej, choć powinien mieć świadomość, że nie był do niej zobowiązany. Nie ma więc podstawy do zwrotu odsetek. Ustawowy obowiązek ich zapłaty konkretyzuje się tylko po wydaniu decyzji.
Z kolei przedstawiciel miasta argumentował, że musiałaby istnieć konkretna norma prawna, która pozwoliłaby na wydanie władczej decyzji przez organ, tymczasem takiej podstawy nie ma. W dacie zapłaty odsetek istniała już kwota i termin płatności. Dlatego należało zapłacić tę kwotę wraz z odsetkami, bez czekania na kolejną decyzję.
Strona powodowa zakwestionowała też przywrócenie terminu. Powinno to bowiem być możliwe tylko w nadzwyczajnym przypadku, jednak nie wskazano w sprawie, na czym ta szczególność polega.
SN oddalił jednak rozpatrywaną skargę kasacyjną. Uznał, że w chwili zapłaty odsetek była do tego podstawa prawna. Ale jeśli ta podstawa odpadła, to należy się ich zwrot.

orzecznictwo

Wyrok Sądu Najwyższego z 9 sierpnia 2019 r. sygn. akt II CSK 527/18. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia