Liczę, że nowelizacja Kodeksu karnego nie wejdzie w życie - powiedział w piątek RPO Adam Bodnar. Przyjęta pod płaszczykiem zmian z pedofilią dotyczy 200 różnych zagadnień; pojawiło się w niej mnóstwo błędów i rozwiązań jawnie sprzecznych ze standardami praw człowieka - ocenił.

RPO był pytany w porannej audycji na antenie TOK FM, czy liczy, że prezydent zawetuje nowelizację Kodeksu karnego.

"Tak, apelowałem do pana prezydenta, żeby zawetował nowelizację Kodeksu karnego. Później pojawił się, myślę głośny, list 158 ekspertów, karnistów, konstytucjonalistów z całego kraju, którzy także o to apelują do prezydenta. Pojawiły się głosy organizacji przedsiębiorców, organizacji pozarządowych" – powiedział RPO.

"Myślę, że prezydent ma duży kłopot, bo rzadko się prezydentowi zdarzało wetować ustawy. Liczę, że tak się stanie, że ta nowelizacja nie wejdzie w życie" – dodał.

Rzecznik podniósł, że wskazywał, iż być może jest dobry moment na stworzenie przez prezydenta komisji kodyfikacyjnej prawa karnego, "skoro to jest takie zagadnienie, interesuje tylu obywateli, ma znaczenie".

"Komisja została zlikwidowana przez ministra (Zbigniewa - PAP) Ziobro w 2016 r., na początku. Może trzeba do tego wrócić i o tym myśleć; szukać ogólnonarodowego porozumienia nad tym, jak nasze prawo karne ma wyglądać" – powiedział Bodnar.

Pytany, czy to, co go niepokoi, to tryb przyjęcia noweli, czy jej zawartość, Rzecznik powiedział, że "jedno i drugie". "Tryb był absolutnie niedopuszczalny. (…) Nowelizacja została przyjęta pod płaszczykiem zmian z pedofilią, a tak naprawdę dotyczy 200 różnych zagadnień" – wskazał.

"Pojawiło się mnóstwo błędów i rozwiązań jawnie sprzecznych ze standardami praw człowieka, np. bezwzględne dożywocie" – dodał.

Dopytywany, czy spodziewa się weta czy odesłania regulacji do TK, Bodnar ocenił, że "lepiej byłoby zawetować". "Natomiast ja zdaję sobie sprawę, że decyzja o wecie politycznie może być trudniejsza niż decyzja o skierowaniu w trybie prewencyjnym ustawy do Trybunału Konstytucyjnego" – powiedział.

RPO wysłał list do prezydenta Andrzeja Dudy z apelem o zawetowanie noweli Kk w połowie czerwca. Podnosił m.in., że nowela ma szereg błędów, a część przepisów jest sprzeczna z Europejską Konwencją Praw Człowieka.

Kilka dni temu 158 naukowców specjalizujących się w naukach prawnych skierowało zaś do prezydenta opinię do nowelizacji. Ich zdaniem niekonstytucyjny tryb jej uchwalenia może prowadzić do jej kwestionowania przez sądy i strony procesowe. Autorzy opinii podkreślili, że skala chaosu prawnego, który ich zdaniem nastąpiłby po wejściu w życie przepisów noweli, jest trudna do wyobrażenia, a brak przepisów przejściowych może spowodować konieczność prowadzenia niektórych procesów od początku, co grozi przedawnieniem karalności szeregu przestępstw.

Przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt nowelizacji Kodeksu karnego, zaostrzający kary za niektóre przestępstwa, w tym pedofilskie, został złożony w Sejmie 14 maja. Sejm uchwalił nowelizację w ciągu dwóch dni. Szybkie tempo prac izby umożliwiła decyzja marszałka Sejmu o procedowaniu nowelizacji Kodeksu karnego w trybie niekodeksowym. Zdaniem Kancelarii Sejmu prace nad nowelą były zgodne z regulaminem Sejmu. Nowelizacja czeka teraz na decyzję prezydenta.

Obszerna nowelizacji Kodeksu karnego zawiera m.in. zmiany w obszarze walki z pedofilią, które zakładają, że za zgwałcenie dziecka pedofil trafi do więzienia nawet na 30 lat, najbardziej zaburzonym sprawcom grozić będzie bezwzględne dożywocie, a najcięższe zbrodnie pedofilskie nigdy nie będą się przedawniać. Zmiany zakładają również likwidację tzw. kar w zawieszeniu dla pedofilów.