Zgłoszone poprawki, które pozytywnie zaopiniowały senackie komisje, wyeliminują zastrzeżenia dot. nowelizacji Kodeksu karnego tak, że będzie to dobra ustawa, która w sposób adekwatny będzie karała pedofilów; każdą klęskę można przekuć w sukces - powiedział w piątek marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Senat w piątek po południu rozpocznie rozpatrywanie nowelizacji Kodeksu karnego, która m.in. zaostrza kary za przestępstwa związane z pedofilią. Według noweli za zgwałcenie dziecka pedofil trafi do więzienia nawet na 30 lat. Nowelizacja wywołała głosy krytyczne prawników i rzecznika praw obywatelskich, którzy wskazywali na liczne błędy. Przedstawiciele klubu PO-KO twierdzili, że PiS zamiast zaostrzyć sankcje za pedofilię i jej ukrywanie, uchwaliła "amnestię dla pedofilów".

W czwartek późnym wieczorem senackie komisje ustawodawcza oraz praw człowieka, po ponad sześciu godzinach pracy, pozytywnie zaopiniowały ustawę, rekomendując do niej 34 poprawki. Część z nich została zaproponowana przez Biuro Legislacyjne Senatu.

Burzliwą dyskusję wywołała kwestia odejścia od przepisu nakładającego na sąd obowiązek orzekania w określonych wypadkach tzw. bezwzględnego dożywocia, bez prawa do warunkowego zwolnienia. Komisje zarekomendowały poprawkę w wersji zgłoszonej przez klub PiS, która zakłada odejście od obowiązku orzekania przez sąd w określonych wypadkach tzw. bezwzględnego dożywocia, bez prawa do warunkowego zwolnienia. Zgodnie z tą poprawką sąd będzie mógł orzec takie bezwzględne dożywocie za najcięższe zbrodnie, ale nie będzie to dla sądu obligatoryjne. Inna z zarekomendowanych poprawek uzupełnia przepis dotyczący karalności za obcowanie płciowe z małoletnim poniżej 15 lat o czyn "doprowadzenia takiego małoletniego do obcowania płciowego", za co również będzie groziło do 15 lat więzienia.

Kolejna poprawka powraca do aktualnego brzmienia przepisu art. 212 Kk, który dotyczy ścigania pomówienia i wykreśla z nowelizacji zmiany, zakładające wprowadzenie kary do roku więzienia za "tworzenie fałszywych dowodów na potwierdzenie nieprawdziwego zarzutu lub nakłanianie innych osób do potwierdzenia okoliczności objętych jego treścią".

Karczewski był pytany na piątkowym briefingu prasowym, czy w związku z miażdżącymi opiniami ekspertów do nowelizacji i licznymi poprawkami, które zostały zaproponowane, on sam jako polityk PiS nie ma poczucia klęski.

"Poprawiamy tę ustawę, jest bardzo wiele poprawek, które eliminują wszystkie zastrzeżenia" - odpowiedział Karczewski. Zaznaczył, że temu miało służyć także zwołanie klubu parlamentarnego PiS przed rozpoczęciem obrad Senatu. Wyraził też nadzieję, że za poprawioną ustawą opowiedzą się też senatorowie klubu PO. Mówił, że opowiedzą się wtedy "za dobrą zmianą, która miała dotyczyć bezwzględności kar za obrzydliwe, fatalne przestępstwo, jakim jest pedofilia".

Ocenił, że wszystkie przyjęte przez senackie komisje poprawki "idą w bardzo dobrą stronę". "Państwo mówicie o porażce; ja mówię o zwycięstwie, o dobrej ustawie, która w sposób adekwatny będzie karała pedofilów. Takie było założenie tej ustawy, które będzie realizowane; każdą klęskę można przekuć w sukces" - dodał marszałek Senatu, zwracając się do dziennikarzy.

Karczewski był też pytany czy nie boi się, że w związku z ekspresowym trybem, w jakim przyjmowana jest nowelizacja, zostanie ona w pewnym momencie uznana za niezgodną z konstytucją.

Marszałek Senatu podkreślił, że długo analizował tryb, w jakim została przyjęta nowelizacja oraz konsultował się w tej sprawie z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim, który "rozwiał jego wątpliwości", zapewniając, że wszystkie procedury zostały zachowane. Karczewski zaznaczył, "że o tym, czy ustawa jest zgodna z konstytucją czy nie, może zdecydować wyłącznie Trybunał Konstytucyjny".

Przypomniał, że wiele czasu przeznaczono na analizę zarówno trybu prac nad nowelizacją, jak i nad treści poszczególnych poprawek. Jak zaznaczył Karczewski, nowelizację i poprawki podlegały "refleksji i dogłębnej analizie". "Jestem przekonany, że teraz ustawa nie ma żadnych błędów" - zapewnił marszałek Senatu.

Karczewskiego pytano też, czemu - skoro posiedzenie Senatu przewidziano na trzy dni - jest w PiS upór, by tak wielką nowelizację o tak poważnych konsekwencjach, która budzi tak wiele kontrowersji przyjmować w ciągu jednego dnia. Dopytywano go, czy chodzi o to, by zdążyć przed niedzielnymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. "To nie dlatego, że są wybory, tylko pojawił się bardzo poważny problem i chcieliśmy postawić +kropkę nad i+" - odpowiedział marszałek Senatu.

Przygotowana przez MS nowelizacja została uchwalona przez Sejm w ubiegły czwartek. Jak wskazał resort, celem reformy jest "wzmocnienie ochrony prawnokarnej w zakresie czynów godzących w tak fundamentalne dobra prawne jak życie i zdrowie człowieka, wolność seksualna czy własność".

Zmiany zawarte w noweli zakładają, że za zgwałcenie dziecka pedofil trafi do więzienia nawet na 30 lat. Obecnie obowiązujące przepisy za zgwałcenie dziecka przewidują karę od 3 do 15 lat pozbawienia wolności, a jeżeli sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem – od 5 do 15 lat. W myśl nowelizacji, gwałcicielowi dziecka grozić będzie od 5 do 30 lat więzienia, a jeśli następstwem gwałtu będzie śmierć dziecka - kara dożywotniego pozbawienia wolności. Przyjęte zmiany przewidują też podwyższenie kar za seksualne wykorzystanie dzieci. Dziś wynoszą one od 2 do 12 lat więzienia, a zgodnie z nowelą zostaną określone w wysokości od 2 do 15 lat.

Nowelizacja przewiduje też, że zgwałcenie dziecka nie będzie podlegać przedawnieniu. Zmiany przewidują wyeliminowanie kar w zawieszeniu w stosunku do sprawców brutalnych zbrodni pedofilskich. Poszerzony zostanie zakres informacji ujawnianych w tzw. rejestrze pedofilów.

Pozostałe zmiany w Kodeksie karnym zakładają m.in. wprowadzenie elastycznego wymiaru kar. Zgodnie z nowelą wyeliminowywana zostanie kara 25 lat pozbawienia wolności, stanowiąca odrębny rodzaj kary. Wydłużono natomiast karę terminowego pozbawienia wolności do 30 lat, pozostawiając jako dolną granicę tej kary 1 miesiąc. Nowelizacja przewiduje też wprowadzenie kary dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zwolnienia. MS podaje, że ma być ona orzekana wobec sprawców, którzy są trwale niebezpieczni dla społeczeństwa. Taką karę sądy będą musiały obligatoryjnie orzekać również wobec osób, które zostały w przeszłości skazane na dożywocie albo na 20 i więcej lat więzienia, a dopuściły się kolejnego przestępstwa, za które orzeczono wobec nich dożywocie.

Nowe przepisy wydłużają też okres przedawnienia zbrodni zabójstwa z 30 do 40 lat.

Nowelizacja przewiduje podwyższenie kar m.in. za rozbój, rozbój z użyciem broni, doprowadzenie do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, udział w zorganizowane grupie przestępczej, porwanie dla okupu, pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem i handel ludźmi. Wprowadza też nowe typy przestępstw za czyny, z których część w ogóle nie była dotąd zagrożona karą. To m.in. przygotowanie do zabójstwa, za które ma grozić od 2 do 15 lat pozbawienia wolności; przyjęcie zlecenia zabójstwa – od 2 do 15 lat więzienia; uchylanie się od naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem – od 3 miesięcy do 5 lat więzienia (dziś grozi jedynie egzekucja komornicza); kradzież zuchwała, np. kieszonkowa lub gdy złodziej wyrywa torebkę na ulicy – od 6 miesięcy do 8 lat więzienia bez względu na wartość skradzionej rzeczy.