Urzędnik może nie zostać upomniany za bezczynność, nawet jeśli sprawa leżała zbyt długo w sądzie. W sprawie liczy się data wpływu skargi, a nie data wydania wyroku - wynika z orzeczenia WSA w Łodzi.

Kobieta wniosła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi skargę na bezczynność Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Skarżąca wyjaśniła, że 18 lipca 2018 r. wystąpiła do WINB w Ł. o udostępnienie podstawowych informacji w trybie informacji publicznej. Od razu założyła, że nie otrzyma od niego odpowiedzi, gdyż organ uniemożliwia jej uzyskanie danych, które nie wymagają analizy bądź przetwarzania, a dla niej są jednak niezbędne. Podkreśliła, że skarga dotyczy naruszenia prawa przez ten WINB w przyszłości.

W odpowiedzi na skargę Inspektor wniósł o jej oddalenie. Organ wyjaśnił, że pismem doręczonym za pośrednictwem portalu elektronicznego ePuap, kobieta wniosła o udostępnienie informacji publicznej: "w jakiej odległości od granicy zachodniej, jest wskazany przez nią budynek mieszkalny ". W tym samym dniu złożyła też skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na brak udostępnienia informacji publicznej .

Organ poinformował, iż wnioskowane informacje nie stanowiły informacji publicznej w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej. Odpowiedź organu została wysłana wnioskodawczyni za pośrednictwem portalu elektronicznego ePuap.

WSA odrzucił skargę, bo była przedwczesna. Przypominał, że przepis art. 13 ust. 1 u.d.i.p. stanowi, iż udostępnienie informacji publicznej na wniosek następuje bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku. Udostępnienie informacji jest czynnością materialnotechniczną. Wobec tego bezczynność polega na tym, że organ zobowiązany do podjęcia czynności materialnotechnicznej w zakresie informacji publicznej - takiej czynności nie podejmuje bądź też, jeśli istnieją ku temu przesłanki, nie wydaje decyzji odmawiającej udostępnienia informacji publicznej.

Dla uznania bezczynności konieczne jest zatem ustalenie, że termin do udzielenia informacji publicznej bezskutecznie upłynął. Uwzględniając treść art. 13 ust. 1 u.d.i.p. oznacza to, że skargę na bezczynność można wnieść najwcześniej po upływie 14 dniowego terminu na udzielenie informacji publicznej.

WSA uznał, że skarga kobiety, jako przedwczesna, jest niedopuszczalna, co skutkuje koniecznością wydania rozstrzygnięcia o jej odrzuceniu. Odrzucenie skargi jest natomiast równoznaczne z odmową rozpatrzenia sprawy i wydania rozstrzygnięcia o charakterze merytorycznym.

Podkreślić w tym miejscu należy, że Sąd orzekając w sprawach skarg na bezczynność bierze pod uwagę stan z daty wydania rozstrzygnięcia, jednakże kwestię zachowania terminu do wniesienia skargi (w tym zagadnienie przedwczesności skargi) ocenia uwzględniając stan z daty wniesienia skargi. W tej sytuacji oceny, że skarga jest przedwczesna, nie zmienia zatem fakt, że nastąpił upływ kilku miesięcy od dnia wniesienia skargi oraz że termin na udzielenie informacji określony w art. 13 ust. 1 u.d.i.p. już upłynął.

Kwestia natomiast oceny czy żądana przez skarżącą informacja stanowi informację publiczną w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej jest zagadnieniem o charakterze merytorycznym i jako takie wobec niedopuszczalności skargi wykracza poza zakres rozstrzygnięcia.

Postanowienie WSA w Łodzi sygn. II SAB/Łd 116/18