Google nadużywało dominującej pozycji rynkowej, by nie pozwolić stronom na używanie innych rozwiązań reklamowych niż należąca do firmy platforma AdSense - mówiła w środę w Brukseli komisarz Vestager uzasadniając nałożenie na koncern blisko półtora miliarda euro grzywny za działania monopolowe.
Według Komisji Europejskej Google i jego spółka-matka Alphabet złamały prawo antymonopolowe UE zmuszając internetowe serwisy partnerskie do podporządkowania się restrykcyjnym zapisom kontraktowym. Głosiły one, że przy używaniu platformy AdSense rywale koncernu nie mogli umieszczać na stronach własnych reklam.
"Reklamodawcy i właściciele stron mieli mniejszy wybór i prawdopodobnie musieli płacić więcej, a dodatkowe koszty zostały przerzucone na konsumentów" - powiedziała komisarz UE.
Decyzja jest skutkiem zgłoszenia dot. AdSense, które w 2009 r. wystosowała do KE firma Microsoft. Komisja formalnie zajęła się sprawą w 2016 r. Urzędnicy UE już wtedy zaznaczyli, że w minionym okresie koncern dokonał pewnych zmian na platformie, które umożliwiły większą wolność w zamieszczaniu reklam rywali Googla - przypomniała agencja Associated Press.
AdSense jest platformą Google pozwalającą twórcom treści, np. blogerom czy administratorom serwisów zamieszczać reklamy na swoich stronach internetowych. Firma Google działa w nim jako pośrednik miedzy reklamodawcami, a podmiotami oferującymi przestrzeń reklamową. Ogłoszenia są dopasowywane do wyników wyszukiwania z wewnętrznej wyszukiwarki każdej witryny.
"Zawsze uważaliśmy, że zdrowe, konkurencyjne rynki leżą w interesie wszystkich. Dokonaliśmy już wielu zmian w naszych produktach, aby uwzględnić obawy Komisji. W ciągu najbliższych kilku miesięcy będziemy dokonywać kolejnych aktualizacji, by dać naszym konkurentom większą widoczność na rynkach europejskich" - oświadczył wiceprezes ds. polityki publicznej Google Kent Walker po ogłoszeniu wyroku.
AP wskazało, że to kolejna kara antymonopolowa dla Google w ciągu ostatnich dwóch lat. W zeszłym roku komisarz ogłosiła rekordową karę 4,34 mld euro ws. aplikacji preinstalowanych na systemie Android, a w 2017 r. - że Google ma zapłacić grzywnę 2,42 mld euro w wyniku dochodzenia dot. wyników wyszukiwania w usłudze Zakupy Google. Koncern odwołał się od tych decyzji, postępowanie jeszcze trwa.
Wcześniej w środę firma Google opublikowała szarsze stanowisko dotyczące uprzednich kar nałożonych przez Komisję Europejską. Walker zaznaczył w nim, że rozmowy z KE trwają od blisko dekady, a firma uaktualnia i zmienia swoje produkty w związku z jej zaleceniami, ale także w oparciu o opinie partnerów i użytkowników.
Wiceprezes wskazał, że w 2017 r. firma dostosowała usługę Zakupy Google do standardu komisji, a niedawno rozpoczęła testy nowego formatu wyświetlania, który pokazuje linki do serwisów porównujących ceny obok konkretnych ofert produktów. W 2018 r. koncern zmienił zaś model licencjonowania aplikacji Google, Google Play, przeglądarki Google Chrome oraz samej wyszukiwarki firmy w systemie Android. menedżer podkreślał też, że "w telefonach z Androidem zawsze można było zainstalować dowolną wyszukiwarkę lub przeglądarkę, niezależnie od tego, co zostało fabrycznie w nim preinstalowane".