Trybunał Konstytucyjny 10 kwietnia ma ogłosić wyrok w sprawie konstytucyjności karania za odmowę usługi ze względu na światopogląd bądź wyznawaną religię. Problem wyniknął na kanwie sprawy łódzkiego drukarza, który odmówił druku plakatów fundacji LGBT.

Wniosek do TK w grudniu 2017 r. skierował prokurator generalny Zbigniew Ziobro. "Wolność sumienia gwarantowana w konstytucji to wartość nadrzędna. Nie wolno nikogo zmuszać, by postępował wbrew własnemu sumieniu i przekonaniom, a tym bardziej za to karać" - mówił wtedy PAP Ziobro.

We wniosku do TK zaskarżony został art. 138 Kodeksu wykroczeń, mówiący, że "kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i pobiera za świadczenie zapłatę wyższą od obowiązującej albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany, podlega karze grzywny". Zdaniem PG niekonstytucyjne jest rozumienie tej regulacji w taki sposób, że "zasady wiary i sumienie nie są uzasadnioną przyczyną odmowy świadczenia usługi".

Prokurator generalny w związku z tym wniósł o uznanie przepisu w takim zakresie za niezgodny z zasadą demokratycznego państwa prawa wyrażoną w art. 2 konstytucji oraz z art. 53 konstytucji, gwarantującym wolność sumienia i religii. Postawił też zarzut naruszenia wolności gospodarczej i swobody zawierania umów.

Wniosek Ziobry miał związek z głośną sprawą Adama J., pracownika łódzkiej drukarni, który odmówił druku materiałów promujących treści homo-, bi- i transseksualne. Drukarz tłumaczył odmowę swymi przekonaniami. Łódzki sąd w 2017 r. prawomocnie uznał go za winnego wykroczenia, ale zarazem odstąpił od wymierzenia mu kary.

Już po złożeniu wniosku w TK - w czerwcu 2018 r. - Sąd Najwyższy oddalił kasację Ziobry złożoną od wyroku w sprawie drukarza. SN przyznał wprawdzie wówczas, że nie można uznać jako ogólnej zasady poglądu, iż "indywidualny światopogląd i subiektywne rozumienie wyznawanej religii nie mogą stanowić uzasadnionej przyczyny odmowy świadczenia", ale jednocześnie wskazał, iż obwiniony drukarz w tej konkretnej sprawie nie miał uzasadnionego powodu do odmówienia usługi.

Sędzia SN Andrzej Ryński wskazywał, że zgodnie z projektem plakatu grafika składała się z logotypu fundacji, a nie "promowała zachowań LGBT, które sprzeczne byłyby z kanonami wiary katolickiej". "Uzasadniona odmowa mogłaby wystąpić w sytuacji drukarza, który jako katolik otrzymuje zlecenie na wydrukowanie reklamy propagującej treści w sposób oczywisty sprzeczne z zasadami jego wiary. Natomiast, jeśli mamy do czynienia z rzemieślnikami, którzy wykonują zwykłe czynności techniczne, to (...) nie ma tutaj pola do rozważań, jeśli chodzi o konflikt sumienia między wykonywaną usługą a światopoglądem" - uzasadniał sędzia.

Po tym orzeczeniu Ziobro ocenił, że SN "w tej sprawie wypowiedział się przeciwko wolności, stanął po stronie przemocy państwa w służbie ideologii aktywistów homoseksualnych".

We wniosku do TK prokurator generalny argumentuje, że władze państwowe nie mogą w sposób nadmierny i represyjny ingerować w sferę obywatelskich praw i wolności, zwłaszcza w sytuacji, gdy odmowę usługi można zaskarżyć z powództwa cywilnego. Powołując się na orzecznictwo Trybunału, wskazał, że "na wolność sumienia i religii składa się nie tylko swoboda przyjmowania określonego światopoglądu i wynikających z niego zasad, ale również postępowania zgodnie z tymi zasadami".

"Żyjemy w czasach wolności wyboru i tak jak nikt nie może zmuszać właściciela księgarni LGBT do sprzedaży książek dowodzących, że np. homoseksualizm to choroba, tak samo nikt nie może zmuszać właściciela księgarni chrześcijańskiej do sprzedaży książek sprzecznych z jego światopoglądem, np. promujących aktywność seksualną sprzeczną z wartościami wyznawanymi przez środowiska chrześcijańskie" - powiedział Ziobro.

W stanowiskach przekazanych do TK za niezgodnością zaskarżonego przepisu z konstytucją opowiedział się Sejm. "W przekonaniu Sejmu osobiste prawo do odmowy działania sprzecznego z własnym sumieniem nie stanowi +przywileju+ osób wykonujących tylko niektóre zawody, jak np. zawód lekarza, lecz stanowi podstawowe prawo każdego człowieka, ugruntowane w jego osobowej godności" - zaznaczono w stanowisku Sejmu.

Natomiast według Rzecznika Praw Obywatelskich regulacja Kodeksu wykroczeń jest konstytucyjna. "Niewątpliwie w interesie pokrzywdzonego - strony słabszej, konsumenta będącego w sporze z przedsiębiorcą i ofiary dyskryminacji - jest możliwość skierowania do organów ścigania wniosku o ukaranie i wyeliminowanie niezgodnej z prawem dyskryminacji w oparciu o przepisy Kodeksu wykroczeń" - ocenił RPO.

TK rozpozna sprawę w składzie pięciu sędziów. Przewodniczącym ma być sędzia Andrzej Zielonacki, sprawozdawcą wiceprezes TK Mariusz Muszyński, a w składzie są jeszcze sędziowie: Zbigniew Jędrzejewski, Leon Kieres i Jarosław Wyrembak. Jak poinformowano na stronie TK, publiczne ogłoszenie orzeczenia zaplanowano na 10 kwietnia o godz. 11.30.