Podczas gdy organizacje zrzeszające przedstawicieli biznesu apelują o zaprzestanie pokazowych zatrzymań liderów życia gospodarczego, w Sejmie procedowany jest rządowy projekt nowej ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary, zakładający poszerzenie dotychczasowych podstaw odpowiedzialności.
Założenia projektu ustawy budzą wiele kontrowersji i dyskusji. Środowiska zrzeszające przedstawicieli biznesu już alarmowały o wielu problematycznych kwestiach.
Dla porządku wskazać należy, że projekt zakłada odpowiedzialność podmiotu zbiorowego w jednym z trzech reżimów:
■ za czyn zabroniony pod groźbą kary jako przestępstwo lub przestępstwo skarbowe, popełniony przez działanie lub zaniechanie pozostające bezpośrednio w związku z prowadzoną przez ten podmiot działalnością, pod warunkiem popełnienia czynu wskutek działania lub zaniechania organu albo umyślnego działania lub zaniechania członka organu, jak również popełnienia czynu przez osobę fizyczną związaną z podmiotem zbiorowym w sposób szczegółowo określony w projekcie ustawy,
■ w związku z osiągnięciem chociażby pośrednio korzyści majątkowej z czynu zabronionego pod groźbą kary jako przestępstwa lub przestępstwa skarbowego popełnionego przez podwykonawcę, pracownika lub osobę upoważnioną do działania w interesie i na rzecz przedsiębiorcy niebędącego osobą fizyczną, spełniających warunki szczegółowo określone w projekcie ustawy,
■ w związku z działaniami wobec osób sygnalizujących nieprawidłowości.
Podkreślenia wymaga, że ponoszenie przez podmiot zbiorowy odpowiedzialności za działalność osoby innej niż członkowie organów uzależniona jest od oceny należytej staranności w wyborze takiej osoby, jak również w nadzorze jej działań przez podmiot zbiorowy. Ponadto na możliwość poniesienia przez spółkę odpowiedzialności za działania takich osób wpływa również możliwość wskazania nieprawidłowości w organizacji podmiotu, które ułatwiły lub umożliwiły popełnienie czynu zabronionego. Jednakże w tym zakresie zastosowania nie ma zasada domniemania niewinności, gdyż to na firmie ciąży obowiązek wykazania, że dochowano należytej staranności wymaganej w danych okolicznościach w organizacji działalności podmiotu oraz nadzorze nad tą działalnością.

Dwa oddzielne postępowania

Już krótka analiza zasad odpowiedzialności podmiotów zbiorowych wskazuje na potrzebę poniesienia przez nie ciężaru sprawdzenia i ewentualnie zmodyfikowania lub wdrożenia odpowiednich procedur, które będą stanowiły realną podstawę do prowadzenia strategii obrony w wypadku zarzutów wobec podmiotu. A które jednocześnie będą minimalizowały szanse na popełnienie czynów zabronionych przez osoby pracujące i współpracujące z podmiotem. Zasady te również muszą zostać wprowadzone w kwestii zgłaszania nadużyć i nieprawidłowości w funkcjonowaniu firmy przez jej pracowników.
Niezależnie od wprowadzenia ww. reżimów odpowiedzialności, kluczowa zmiana wobec dotychczasowych regulacji dotyczy rezygnacji z wymogu uprzedniego uzyskania wyroku skazującego wobec osoby fizycznej, który to warunek dotychczas czynił odpowiedzialność podmiotów zbiorowych w zasadzie iluzoryczną. Tym samym odpowiedzialność podmiotów zbiorowych zyskuje niezależny byt wobec odpowiedzialności osób fizycznych. Co to w praktyce oznacza dla spółki, jak i osób nią zarządzających? Przede wszystkim możliwość prowadzenia dwóch oddzielnych postępowań karnych. Co więcej – na trochę odmiennych zasadach.
Jedynie prokurator decyduje, czy postępowanie przeciwko osobie fizycznej i podmiotowi zbiorowemu toczą się razem czy też osobno, które z nich zostanie wszczęte pierwsze i czy najpierw zostaną przedstawione zarzuty osobie fizycznej czy tez podmiotowi zbiorowemu. Jest to o tyle istotne, iż definiuje przede wszystkim kwestie związane z prawami przysługującymi podejrzanemu czy też świadkowi do odmowy odpowiedzi na pytania czy też składania wyjaśnień. Ponadto wynik postępowania wobec podmiotu zbiorowego może wpływać na zakres potencjalnych zarzutów stawianych członkom zarządu, zarówno w sytuacji, w której odpowiedzialność podmiotu zbiorowego wynika z ich działań, jak i jest rezultatem braków organizacyjnych podmiotu. Zagadnienia te nabierają na znaczeniu szczególnie, gdy reprezentantem podmiotu zbiorowego w postępowaniu jest członek zarządu.

Arbitralna decyzja

Istotnym elementem proponowanej regulacji jest uznanie interesu społecznego jako jednej z przesłanek wszczęcia postępowania, a co więcej nieuwzględnienia wniosku o wszczęcie postępowania. Brak interesu społecznego, który jest przesłanką nieokreśloną, jest jednocześnie wystarczający do nieuwzględnienia wniosku o wszczęcie postępowania wobec podmiotu zbiorowego. Decyzja taka może być zatem wydana w sposób arbitralny, a możliwości jej zażalenia projekt ustawy nie przewiduje. Tym samym to prokurator jest jedynym decydentem w zakresie wszczęcia postępowania. Jak będzie rozumiany interes społeczny, czy będzie jakkolwiek uwzględniał konsekwencje gospodarcze prowadzonego postępowania dla podmiotu, a tym samym dla jego właścicieli i pracowników, pokaże przyszłość. W tym kontekście należy podkreślić, że prawa pokrzywdzonego – którym może być chociażby inny podmiot zbiorowy – zostały w projekcie ustawy bardzo mocno ograniczone i w zasadzie brak jest realnych form wpływania przez niego na tok postępowania.
Biorąc pod uwagę pełną kontrolę prokuratora nad decyzją o wszczęciu postępowania oraz jego przebiegiem, przyjrzeć się należy również możliwym do zastosowania środkom zapobiegawczym. O ile te związane z zabezpieczeniem majątku są oczywiste w przypadku postępowania wobec jakiegokolwiek podmiotu, o tyle te związane z zakazem podpisywania określonych umów, prowadzenia określonej działalności, zakazem reklamy i promocji w sposób realny uderzają w bieżącą działalność podmiotu zbiorowego, mogąc przyczynić się do obniżenia jego oceny jako partnera gospodarczego i obniżenia wyników finansowych. Ostatecznie możliwość zastosowania zarządu przymusowego stanowi ukoronowanie wszystkich dostępnych środków poprzez całkowite odcięcie dotychczasowego zarządu i kierownictwa od prowadzenia spraw spółki. Podkreślenia wymaga, że oznaczać to może również całkowitą zmianę reprezentacji w postępowaniu, począwszy od zmiany przedstawicieli, a skończywszy na zmianie obrońców i strategii obrony.

Niedookreślona terminologia

Nie można pominąć, że projektowane przepisy zakładają możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności podmioty zbiorowe na zasadach określonych w projekcie za czyny popełnione przed wejściem w życie projektowanych przepisów. Jeżeli rzekomo popełnione przestępstwo objęte jest katalogiem przestępstw, za które aktualnie podmiot może być pociągnięty do odpowiedzialności, to ponosi on odpowiedzialność na nowych zasadach, chyba że stare są względniejsze. W każdym jednak przypadku nie będzie obowiązywać wymóg uzyskania prejudykatu wobec osoby fizycznej. Nowe przepisy mają bezwzględnie obowiązywać w zakresie odpowiedzialności finansowej i odszkodowawczej podmiotów zbiorowych.
Projektowane przepisy bardzo szeroko zakreślają ramy odpowiedzialności podmiotów zbiorowych, również ze względu na określenie zasad odpowiedzialności poprzez odwołanie do terminologii niedookreślonej, zależnej od indywidualnej oceny prokuratora czy sądu. Jednocześnie te nieprecyzyjne sformułowania wiążą się z oczekiwaniem wprowadzenia bądź zmodyfikowania procedur wewnętrznych, co oczywiście niesie za sobą koszty. Tutaj oczywiście pojawia się pytanie – zapobiegać czy leczyć. Niepokój wzbudza również daleko idąca władza prokuratora nad postępowaniem, przekraczająca znane z postępowania karnego granice, połączona z praktycznym odebraniem praw podmiotom pokrzywdzonym. To prokurator będzie decydował w sposób bezwzględny o zasadności wszczynania postępowania i toku jego przebiegu. Przy obecnym sposobie organizacji prokuratury i wielości stawianych zarzutów członkom zarządów i kadry kierowniczej największych spółek w Polsce już teraz projekt ten może budzić daleko idący niepokój. Szczególnie przy uwzględnieniu, że władza organów ścigania przy odpowiedzialności finansowej i odszkodowawczej podmiotów zbiorowych ma sięgać również czynów zabronionych popełnionych przed wejściem w życie projektowanej ustawy.
Niepokój wzbudza również daleko idąca władza prokuratora nad postępowaniem, przekraczająca znane z postępowania karnego granice, połączona z praktycznym odebraniem praw pokrzywdzonym
Katarzyna Dąbrowska, prawniczka w kancelarii Pietrzak Sidor & Wspólnicy