Przywróceni do czynnej służby sędziowie Sądu Najwyższego mają czas do piątku, aby zwrócić świadczenia, które zostały im wypłacone w związku z wysłaniem ich przez ustawodawcę w stan spoczynku. na razie z obowiązku tego wywiązał się jeden sędzia.
Sytuacja dotyczy sędziów SN, którzy na mocy ustawy o SN (Dz.U. z 2018 r. poz. 5 ze zm.) zostali wysłani na przymusową emeryturę. Zgodnie bowiem z nowym prawem sędziami SN w stanie czynnym nie mogły być osoby, które ukończyły 65. rok życia. Po interwencji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czyli wydaniu przez niego postanowienia zabezpieczającego, polski parlament w listopadzie zeszłego roku przyjął jednak nowelizację (Dz.U. z 2018 r. poz. 2507), na mocy której osoby te, o ile nie postanowiły inaczej, zostały przywrócone do czynnej służby.
W noweli przesądzono również, że sędzia wracający do sądzenia musi zwrócić świadczenia, które zostały mu wypłacone w związku z jego przejściem w stan spoczynku. Chodzi przede wszystkim o odprawy oraz w niektórych przypadkach o ekwiwalent za niewykorzystany urlop. I choć listopadowa nowela zaczęła obowiązywać 1 stycznia br., to sędziowie SN do niedawna nie mogli uczynić zadość ustawowemu obowiązkowi. Wszystko dlatego, że potrzebne były do tego odpowiednie przepisy wykonawcze, za przygotowanie których odpowiedzialny był minister sprawiedliwości. Ten jednak przedstawił odpowiedni projekt rozporządzenia dopiero 10 stycznia br. Dokument wywołał jednak kontrowersje. Na jego niedopracowanie wskazywał nie tylko sam SN, ale także Rządowe Centrum Legislacji. Ten ostatni podmiot wytykał m.in., że projekt jest niedostosowany do treści ustawy, niekompletny i niewystarczająco uzasadniony.
Mimo tych uwag rozporządzenie zostało podpisane i weszło w życie 8 lutego (Dz.U. z 2019 r. poz. 236), a więc ponad miesiąc po wejściu w życie przepisów zobowiązujących sędziów SN do zwrotu świadczeń. Termin na wywiązanie się z tego obowiązku mija im 22 lutego.
Tymczasem, jak informuje Krzysztof Michałowski z biura prasowego SN, pod koniec zeszłego tygodnia dokonano już obliczeń, choć nie była to prosta sprawa, kwot jakie mają zwracać poszczególni sędziowie i taka informacja została im przekazana.
W między czasie chęć przejścia w stan spoczynku wyraził jeden z przywróconych sędziów – Stanisław Zabłocki, prezes Izby Karnej SN.
– W związku z decyzją o przejściu w stan spoczynku prezes Zabłocki najprawdopodobniej nie będzie musiał zwracać wypłaconych mu świadczeń – mówi Krzysztof Michałowski.