Krajowa Rada Sądownictwa wystąpiła do rzecznika dyscyplinarnego NSA o przeprowadzenie pełnego postępowania dyscyplinarnego zakończonego wnioskiem o ukaranie sędzi w stanie spoczynku Ireny Kamińskiej w związku z jej niedawną publiczną wypowiedzią.

Chodzi o wypowiedź z połowy stycznia podczas konferencji „Jak przywrócić państwo prawa” organizowanej przez Fundację im. Stefana Batorego. Sędzia Kamińska mówiła wtedy m.in.: "Będę szczera, pragnę zemsty. Dlatego, że mnie arogancja tej władzy, ta bezczelność, to lekceważenie po prostu tak irytuje, że ja pragnę zemsty" oraz "W ramach obowiązującej konstytucji i tego, co da się z niej wyinterpretować można bardzo wiele rzeczy naprawić". W tym tygodniu poinformowano, że w związku z wypowiedzią sędzi Kamińskiej rzecznik dyscyplinarny NSA podjął czynności wyjaśniające.

W przesłanym PAP w piątek stanowisku KRS zaznaczono, że "wątpliwości co do autentyczności przywołanej wypowiedzi zostały usunięte osobiście przez mówczynię".

KRS zaznaczyła, że "jedną z gwarancji niezawisłości sędziowskiej jest prezentowanie przez sędziego odpowiedniego poziomu moralno-etycznego". Status sędziego - podkreśliła KRS - nie pozbawia go praw przysługujących każdemu, a są takie obszary, w których wyrażenie własnych poglądów przez sędziego "wydaje się ze wszech miar konieczne", ale "prawo do swobody wyrażania swoich opinii i poglądów, zarówno w przypadku każdego obywatela jak i sędziego, nie jest prawem absolutnym".

"Sędzia, jak każdy obywatel, ma prawo do posiadania własnych przekonań polityczno-ideowych, do wyznawania religii lub do bezwyznaniowości, lecz nie może czynić z tego okoliczności wpływającej na sprawowanie urzędu" – podkreśliła KRS.

Z godnością urzędu sędziego - napisano w stanowisku Rady - "i cechującą każdego sędziego nieskazitelnością charakteru wiąże się ustalony standard postępowania, który powinien stanowić wzór dla innych, a którego efektem powinno być powszechne wzbudzanie szacunku".

Rada stwierdziła także, że orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazuje, iż "sędziowie nie mogą porównywać się do negatywnych przykładów zachowań innych funkcjonariuszy publicznych dla usprawiedliwienia swojego zachowania". "W standardach etycznych nie mogą równać w dół" – dodała KRS. Według Rady, "etyka zawodowa sędziów nakazuje powściągliwość w demonstrowaniu emocji, szczególnie w sytuacji gdy nieuzasadniona ekspresja może zaburzyć u odbiorców rzeczywisty cel wypowiedzi".

"Zachowanie pełne nieuzasadnionej ekspresji, zbyt emocjonalne, a w dodatku nie dotykające materii stricte zawodowej, stanowi uchybienie godności sędziego. Do takich zaliczyć należy bez wątpienia publiczne określanie swoich uczuć jako chęci zemsty. Jestto emocjonalna wypowiedź oznaczająca wrogi stosunek do podmiotu, na którym zamierza się zemścić" - głosi stanowisko Rady.

Zaznaczono w nim, że w wypowiedzi sędzi Kamińskiej "adresatem jej wrogości są osoby sprawujące władzę". "Demonstracyjne manifestowanie uczuć niższych, w tym pogardy dla demokratycznie wybranych władz państwowych nie mieści się we wzorcu godnego zachowania sędziego" – głosi stanowisko KRS.

Według Rady, "opinię publiczną powinien cechować szacunek i zaufanie do sędziów, jako podmiotów reprezentujących instytucję realizującą niezwykle ważne zadanie jakim jest sprawowanie wymiaru sprawiedliwości". "Nieodpowiedzialna wypowiedź sędzi w stanie spoczynku, Ireny Kamińskiej, z pewnością nie będzie służyć budowaniu należnej powagi i autorytetu sądów" - głosi stanowisko KRS.

Stwierdzono w nim też m.in., że dla oceny prawnej nieistotny jest "cel wypowiedzi, nawet jeśli byłaby to chęć naprawy wymiaru sprawiedliwości, istotne są natomiast umiejętności kulturalnego i klarownego wysławiania się sędziego nie tylko na sali sądowej ale także poza tą salą".

"Mimo wielu lat praktyki na stanowisku sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego, pani sędzia w stanie spoczynku wydaje się nie rozumieć przyczyny dezaprobaty z jaką spotkała się jej mowa w odbiorze społecznym" – napisano w stanowisku KRS.

Rada podkreśliła, że "wolność wypowiedzi jest nierozerwalnie powiązana z odpowiedzialnością za każde z uzewnętrznionych publicznie słów". "Jeżeli wypowiadająca je osoba nie zachowuje umiaru i przyzwoitości w doborze użytych terminów, a jest to sędzia, interwencja ze strony Krajowej Rady Sądownictwa jest w pełni uzasadniona" – napisała KRS, która zwróciła się "o przeprowadzenie pełnego postępowania dyscyplinarnego zakończonego skierowaniem wniosku o ukaranie".

W środę rzecznik prasowy NSA sędzia Sylwester Marciniak poinformował, że "rzecznik dyscyplinarny NSA, na żądanie prezesa NSA, podejmuje czynności zmierzające do wyjaśnienia", czy wypowiedź sędzi Kamińskiej stanowi podstawę do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego.

W styczniu ub.r. sędzia Kamińska na własny wniosek przeszła w stan spoczynku. W rozmowie z PAP Kamińska wyraziła przekonanie, że jej wypowiedź nie daje podstawy do wszczęcia wobec niej postępowania dyscyplinarnego.