- Doniesienia DGP zostały przez nas potraktowane bardzo poważnie, zażądaliśmy akt postępowań - mówi dr Rafał Reiwer.
Dr Rafał Reiwer, zastępca dyrektora departament wykonania orzeczeń i probacji Ministerstwa Sprawiedliwości fot. Wojtek Górski / DGP
W czwartkowym wydaniu DGP opisaliśmy sprawę wątpliwości co do prawidłowości przeprowadzenia licytacji gruntów, na których obecnie znajduje się galeria handlowa Millenium Hall w Rzeszowie („Komornik zajmuje dwa razy”, DGP 12/2019). Tytuły egzekucyjne, które w planie podziału sumy uzyskanej z egzekucji zostały w całości zaliczone na poczet ceny nabycia za wylicytowaną nieruchomość, komornik Jakub Kwater zwrócił wierzycielowi z adnotacją, że zostały wyegzekwowane w części. To pozwala na dochodzenie milionowych wierzytelności, które w świetle postanowień komornika, nie istnieją. Czy Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza przyjrzeć się tej sprawie?
Ministerstwo Sprawiedliwości zajęło się tą sprawą, jak tylko wpłynęły do nas pana pytania. Podjęliśmy czynności sprawdzające, a także powiadomiliśmy o tym prokuraturę. Ta prowadzi już w tej sprawie postępowanie po zawiadomieniu osoby, która uważa się za poszkodowaną przez działania komornika. Poprosiliśmy o informację, na jakim etapie jest to postępowanie i czy w sprawie zostały przedstawione zarzuty. To bardzo ważne, ponieważ w nowej ustawie o komornikach sądowych został wprowadzony wyraźny obowiązek dla prokuratorów do informowania ministra sprawiedliwości w przypadku postawienia komornikowi zarzutów (art. 21 par. 2 k.p.k. w nowym brzmieniu). Minister ma wówczas obowiązek zawieszenie komornika w czynnościach.
Jeśli mowa o odpowiedzialności karnej, to jakie kwalifikacje prawne są rozważane? Czy chodzi raczej o przekroczenie uprawnień, czyli przestępstwo określone w art. 231 kodeksu karnego, czy też o oszustwo z art. 286 k.k.?
Kwestie kwalifikacji prawnej zależą wyłącznie od prokuratora. My czekamy na informację, czy zachodzi sytuacja, w której mamy obowiązek zawiesić komornika w czynnościach.
Co z odpowiedzialnością dyscyplinarną?
Jeszcze przed ukazaniem się tekstu zwróciliśmy się do komornika, dając mu siedem dni na wyjaśnienie tej sprawy. 10 stycznia wystąpiliśmy także do prezesa Sądu Okręgowego w Rzeszowie na podstawie art. 171 i 172 nowej ustawy o komornikach sądowych o zbadanie prawidłowości podejmowanych w tej sprawie czynności egzekucyjnych. W szczególności chodzi o ustalenie, czy w sprawie egzekucyjnej mogło dojść do rażącego naruszenia prawa, które stanowiłoby podstawę do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Nadto prezes sądu rejonowego, również poinformowany o sprawie, w przypadku stwierdzenia okoliczności, które by uzasadniały wątpliwości co do prawidłowości działań komornika, ma obowiązek przekazania tej sprawy sądowi rejonowemu, który zbada w trybie art. 759 par 2 i 3 kodeksu postępowania cywilnego prawidłowość postępowania, uczyni to w zakresie nadzoru judykacyjnego. To są działania, które można podjąć na podstawie nowych przepisów. Sąd z urzędu ma obowiązek to zbadać i ewentualnie nakazać komornikowi stworzenie planu naprawczego i podjęcie czynności zmierzających do naprawy tej egzekucji. Polecenie sądu jest dla komornika wiążące, a niewykonanie go grozi odpowiedzialnością dyscyplinarną.
Przepisy nowej ustawy obowiązują od 1 stycznia. Czy można je stosować w stosunku do postępowań prowadzonych przed ich wejściem w życie?
Jeżeli okaże się, że komornik spowodował niedobór nawet przed 1 stycznia, nowe regulacje będzie można wobec niego zastosować. Według ustawy także prezes sądu rejonowego, który nie sprawuje nadzoru nad swoim komornikiem, może być z tego powodu odwołany. Doniesienia DGP zostały przez nas potraktowane bardzo poważnie. Oprócz tego, że zwróciliśmy się do prezesa SO w Rzeszowie Rafała Puchalskiego, komornika Jakuba Kwatera czy Prokuratury Krajowej, wystąpiliśmy też do prezesa Sądu Rejonowego w Rzeszowie o zbadanie w terminie do 5 lutego prawidłowości podejmowanych w tej sprawie czynności w ramach sprawowanego nadzoru odpowiedzialnego oraz informowanie nas o dotychczasowych i planowanych krokach nadzorczych. Również ten prezes został przez nas stanowczo zobowiązany do przedstawienia stanowiska, czy w jego ocenie doszło do rażącego naruszenia prawa, które by stanowiło podstawę wszczęcia postepowania dyscyplinarnego. Niezależnie od tego zażądaliśmy też akt postępowań, tak by również MS mogło dogłębnie zbadać sprawę. Oczekuję też, że przepisy dotyczące wewnętrznego nadzoru samorządowego, czyli zlecania określonych czynności komornikom wizytatorom, są znane Krajowej Radzie Komorniczej. Po publikacji KRK powinna podjąć niezależnie od nas autonomiczne czynności, bo w sytuacji tak poważnych zarzutów ma do tego nie tylko prawo, ale też obowiązek.