Prewencyjna izolacja najgroźniejszych przestępców jest dopuszczalna pod warunkiem, że faktycznie różni się ona od odbywania kary w więzieniu. A zwłaszcza jeśli osadzeni w ośrodku mają dostęp do terapii dostosowanej do szczególnego charakteru ich zaburzeń – wynika z wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie niemieckiej.
Daniel Ilnseher miał zaledwie 19 lat, kiedy brutalnie zamordował kobietę biegającą po leśnej ścieżce. Biegli sądowi stwierdzili później, że w chwili popełnienia czynu był poczytalny, a zabójstwo miało podłoże seksualne. Po dwóch latach procesu ze względu na młody wiek mężczyznę skazano na 10 lat więzienia.
W 2008 r., kiedy kończył odbywanie kary, sąd nakazał prewencyjnie umieścić go na oddziale terapeutycznym dla najniebezpieczniejszych przestępców, mieszczącym się na terenie więzienia Straubing. Podstawą decyzji były opinie psychiatry i kryminologa, którzy stwierdzili, że skazany nadal przejawia agresywne fantazje na tle seksualnym i istnieje wysokie ryzyko, że na wolności po raz kolejny popełni poważne przestępstwo. W przeciwieństwie do polskich przepisów przewidujących cywilny tryb kwalifikowania byłych więźniów do Gostynina, niemiecka ustawa narzuca reżim karny. W czasie postępowania odwoławczego mężczyzna przebywał już w ośrodku. Jednak po trzech latach Federalny Trybunał Konstytucyjny zakwestionował prewencyjną detencję i nakazał ponowne rozpoznanie sprawy.
Po kolejnej serii apelacji oraz wszechstronnej ocenie przestępstwa popełnionego przez sprawcę i rozwoju jego osobowości w trakcie pobytu więzieniu sąd I instancji potwierdził sedno wyroku z 2008 r.: mężczyzna stanowi zbyt poważne zagrożenie dla społeczeństwa, aby pozwolić mu wyjść na wolność. Decydujący dla takiego rozstrzygnięcia był fakt, że skazany wykazuje zaburzenia preferencji seksualnych (konkretnie sadyzm), które znacząco wpłynęły na jego rozwój od czasu dzieciństwa. Już jako nastolatek miał fantazje seksualne związane z duszeniem kobiet.
Od 2013 r. mężczyzna przebywa w nowo wybudowanym ośrodku dla najgroźniejszych przestępców w Straubing, który może pomieścić 84 osadzonych (nie jest to już oddział więzienia). Pracuje tam na stałe m.in. psychiatra, siedmiu psychologów, siedmiu pracowników socjalnych, lekarz ogólny, prawnik i nauczyciel. „Cele” to minikawalerki z oddzielną łazienką i zabudową kuchenną. Od 6 rano do 22.30 osadzeni mogą swobodnie poruszać się po pomieszczeniach poza swoimi pokojami i uczęszczać na terapie zgodnie z indywidualnym planem leczenia.
Po skorzystaniu ze wszystkich dostępnych ścieżek sądowych w kraju obrońca mężczyzny złożył skargę do trybunału w Strasburgu. Podstawowy zarzut sprowadzał się do tego, że decyzja o prewencyjnej izolacji, wydana już po odbyciu przez przestępcę kary, w orzeczeniu odrębnym od wyroku skazującego, stanowi złamanie zakazu karania wstecz. W 2017 r. ETPC jednogłośnie uznał, że zamknięcie sprawcy w nowym ośrodku w 2013 r. nie było naruszeniem konwencji (sprawę detencji przed 2013 r. załatwiono za pomocą jednostronnej deklaracji niemieckiego rządu). Skarżący odwołał się więc do Wielkiej Izby ETPC. Ta zaś w 17-osobowym składzie potwierdziła wcześniejsze rozstrzygnięcie.
Przypomniała, że warunkiem dopuszczalności prewencyjnej izolacji jest dokonanie oceny, czy osoba, która ma jej być poddana, została uznana za umysłowo chorą na podstawie obiektywnych badań medycznych. W przypadku Niemca dwóch doświadczonych ekspertów stwierdziło, że cierpi on na formę sadyzmu seksualnego, poważne schorzenie wymagające kompleksowej terapii. Jak przyznała Wielka Izba ETPC, uzasadnia ono przymusową izolację chorego. Co więcej, warunki panujące w ośrodku w Straubing i rodzaje oferowanej tam terapii odpowiadają potrzebom osoby umysłowo chorej, a także odpowiadają wytycznym Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, który podkreślił konieczność zróżnicowania reżimu prewencyjnej detencji oraz pozbawienia wolności za popełnione przestępstwo.

orzecznictwo

Wyrok Wielkiej Izby ETPC z 5 grudnia 2018 r. w sprawie Ilnseher przeciwko Niemcom, skarga nr 10211/12 i 27505/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia