Ministerstwo Sprawiedliwości wydało oświadczenie, w którym zarzuca DGP manipulacje informacjami o wydatkach Funduszu Sprawiedliwości. Resort, zdając sobie sprawę, że nie ma argumentów i wszystkie podane przez nas kwoty dotacji udzielanych z funduszu są prawdziwe, nie domaga się publikacji sprostowania. Bo nie ma czego prostować.

Po pierwsze, tekst pt. „Nawiązki mają być ścigane skutecznie”, zamieszczony w „Dzienniku Gazeta Prawna” z 6 września 2018 r., dotyczy słabej ściągalności nawiązek zasądzanych od sprawców przestępstw drogowych i szukania przyczyn tego stanu rzeczy.
Przytoczone w infografice wydatki z FS, na który trafiają zasądzone od sprawców świadczenia, stanowią ilustrację pomocniczą.
Tytuł infografiki „Ostatnie wydatki z Funduszu Sprawiedliwości (FS) wyraźnie i czytelnie informuje, że chodzi o ostatnie dotacje z części na udzielanie pomocy postpenitencjarnej (2,4 mln zł), na pomoc pokrzywdzonym przestępstwem (2,8 mln zł) i na przeciwdziałanie przemocy (11,4 mln zł).

Przy kwocie 2,8 mln na pomoc pokrzywdzonym widnieje wyraźna informacja, że taką kwotę przyznano podczas ostatniego konkursu (II otwarty konkurs ofert rozstrzygnięty 26 czerwca br.r.)
Jako że część tekstu poświęciliśmy również kontrowersjom towarzyszącym wydawaniu środków z FS, w infografice zmieściliśmy też kwotę 25 mln przyznaną CBA oraz taką samą (w przybliżeniu) sumę dotacji przydzieloną Fundacji Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia. Dla równowagi podaliśmy też łączną kwotę (100 mln zł), jaka z pieniędzy Funduszu przekazano jednostkom Ochotniczym Strażom Pożarnym, o czym kierownictwo resortu lubi się chwalić przy każdej okazji.
MS pisze również, że 11,4 mln zł dotacji na zakup sprzętu dla strażaków ochotników z województwa mazowieckiego „w rzeczywistości zawiera się w kwocie 100 mln zł.” Lektura opisów towarzyszących liczbom zaprezentowanym w infografice nie pozostawia co do tego żadnych złudzeń.

Resort twierdzi jednak, że przedstawienie tych dwóch liczb oddzielnie jest manipulacją.

Reasumując według Ministerstwa Sprawiedliwości w przypadku dotacji na pomoc pokrzywdzonym podanie tylko ostatnich wydatków 2,8 mln zł bez podania wszystkich wydatków na ten cel w 2018 r. (25 mln zł) jest manipulacją. Jednak podanie ostatnich wydatków z funduszu na rzecz OSP (11,4 mln zł) wraz z podaniem sumy przeznaczonej na ten cel (100 mln zł) również jest manipulacją. Według tej logiki manipulacją jest wszystko, co Ministerstwo Sprawiedliwości uważa za manipulację.
Przy okazji stawiania nam takich „zarzutów” MS sam wprowadza w błąd opinię publiczną, pisząc m.in., że „Działalność Funduszu Sprawiedliwości jest transparentna, jawna i powszechnie dostępna, (…) listy beneficjentów konkursów wraz z przyznanymi sumami są publicznie prezentowane na stronach internetowych Ministerstwa Sprawiedliwości oraz w licznych komunikatach udostępnianych mediom.” To nieprawda. Informacje na temat wyników konkursów publikowanych na stronie BIP resortu zawierają jedynie listy organizacji, którym przydzielono dotacje.

Nie ma w nich danych o tym, jakie kwoty otrzymali poszczególni beneficjenci, ani jakie projekty okazały się zwycięskie. Dopiero na naszą prośbę resort przesłał nam większość tych informacji, ale nie wszystkie. Co więcej, nie dalej niż pod koniec sierpnia serwis oko.press zwrócił się do MS o szczegóły umów zawartych z kilkoma konkretnymi beneficjentami Funduszu Sprawiedliwości. W odpowiedzi ministerstwo pokrętnie zasłoniło się RODO i tajemnicą przedsiębiorstwa, a także stwierdziło brak podstaw w ustawie o dostępie do informacji publicznej. Jakby zapomniało, że w ramach otwartych konkursów rozdysponowywane są pieniądze z kasy państwowej, a umowy zawierane przez organy władzy publicznej nie mogą być w całości traktowane jako poufny kontrakt dwóch prywatnych podmiotów. To tyle w temacie transparentności, o której zapewnia MS.