Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego musi być obsadzona; nie możemy godzić się na stan niepewności w obszarze pociągania do odpowiedzialności sędziów i prokuratorów - powiedział w środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

W czwartek rozpocznie się plenarne posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie oceny kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego; pierwsza część sesji będzie dotyczyła obsady Izby Dyscyplinarnej SN i Izby Karnej. Posiedzenie zaplanowane na 23, 24, 27 i 28 sierpnia odbędzie się poza porządkiem przyjętym przed wakacjami. Wstępnie planowano by posiedzenie plenarne zwołać na początku września, ale – jak podał w środę przewodniczący KRS Leszek Mazur "praca zespołów dała podstawy do tego, żeby uznać, że kandydatury są już właściwie opracowane".

Minister sprawiedliwości pytany na antenie TVP Info o czwartkowe posiedzenie Rady powiedział, że "KRS odpowiada na potrzebę chwili". "W tej sytuacji, w związku z nieustanną obstrukcją i utrudnianiem zmian i reformy, jaką przeprowadzamy w wymiarze sprawiedliwości, nie funkcjonuje izba dyscyplinarna, która jest uwieńczeniem postępowań dyscyplinarnych dla sędziów i prokuratorów" – wskazał minister.

"Nie możemy godzić się na stan niepewności w obszarze pociągania do odpowiedzialności sędziów i prokuratorów, którzy zdarza się, że dopuszczają się poważnych nadużyć" – stwierdził. Zaznaczył, że "izba ma uprawnienia, jeśli chodzi o uchylanie immunitetów, w przypadku gdyby prokurator chciał stawiać zarzuty i wnosić o tymczasowe aresztowanie jakiegoś sędziego lub prokuratora". Dlatego, jak ocenił, izba m.in. z tych powodów "musi być jak najszybciej obsadzona". Jego zdaniem KRS "zachowuje się racjonalnie".

Pytany o zarzuty opozycji, że przesłuchania kandydatów nie są publiczne, stwierdził, że "jest to dość zabawny zarzut". "Opozycja mówi, że wzorem i ideałem była ta Krajowa Rada Sądownictwa która wcześniej funkcjonowała, przecież tamta KRS wszystkie prace zespołów prowadziła w sposób niejawny; co więcej zasadą było to, że nie przesłuchiwała kandydatów ubiegających się o stanowiska sędziów Sądu Najwyższego" - wskazał.

"Pytam się panów z Platformy, Nowoczesnej, całej totalnej opozycji i mediów mainstreamowych: czy nie widzicie tego, czy jesteście ślepi, że doszło do zmiany na lepsze; praca KRS jest jawna co do zasady jak działa +in gremio+, w całości, a była poprzednio niejawna. Praca zespołów też zyskała (...) - poprzednio zespoły w ogóle nie wysłuchiwały stanowisk zainteresowanych, a teraz zasada jest ze każdy zainteresowany ma prawo i możliwość wypowiedzenia się (...) i to też zmiana in plus, na pewno" – dodał.

Plenarne posiedzenie KRS, które ma być transmitowane, ewentualnie z wyłączeniem jawności we fragmentach dotyczących danych wrażliwych, np. zdrowotnych, odbędzie się już bez wysłuchiwania kandydatów. Plenarne posiedzenie w czwartek i piątek będzie dotyczyć obsady stanowisk w Izbie Dyscyplinarnej i Izbie Karnej SN. W przyszłym tygodniu, w poniedziałek i wtorek, Rada zajmie się obsadą Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Izby Cywilnej.

W końcu czerwca w Monitorze Polskim zostało opublikowane obwieszczenie prezydenta o wolnych stanowiskach sędziego w SN - do objęcia są łącznie 44 wakaty sędziowskie. Zgłoszenia nadesłało ok. 200 kandydatów. Poszczególnymi wnioskami zajmowały się zespoły KRS, by przedstawić rekomendacje całej Radzie, która będzie podejmowała decyzje na posiedzeniu plenarnym. Ostateczna lista kandydatów trafi do prezydenta Andrzeja Dudy.