Gazeta Prawna zapytała ekspertów, czy prawo polskie dopuszcza możliwość ingerencji państwa w dwustronne umowy opcyjne między firmami a instytucjami finansowymi. Czy tego typu działania nie są sprzeczne z zasadą swobody umów, prawem konkurencji i normami Wspólnoty Europejskiej.
ANALIZA

prof. ARTUR NOWAK-FAR, Szkoła Główna Handlowa:

Unieważnienie ustawowe opcji walutowych spowodowałoby mniejszą wiarygodność polskiego rynku. Rząd chce wprowadzić wzmożenie pomocy prawnej dla osób, które podpisywały te umowy. Tego typu ingerencja jest dozwolona. Jednocześnie oceniam, że unieważnianie opcji walutowych byłoby niemoralne.
W sytuacji gdy był zarobek - było dobrze, gdy przyszedł kryzys - trzeba firmy ratować. Przedsiębiorcy nie wykazali odpowiedniej roztropności. W przypadku unieważnienia opcji cenę miałoby ponieść całe społeczeństwo. Ustawy unieważniające umowy będą drożej kosztować społeczeństwo niż korzyści, które osiągną strony umów o opcje walutowe.
Ustawy unieważniające opcje walutowe godziłyby w zasadę ochrony praw nabytych i zasadę swobody umów. Trzeba pamiętać, że w zasadzie w większości przypadków opcji nie była zachowana reguła sprawiedliwego podziału korzyści i kosztów oraz ryzyka. Wiele opcji było nabywane bezpłatnie, ale zostały one sformułowane tak, że w przypadku niekorzystnej dla przedsiębiorców zmiany kursu walutowego to wystawcy opcji mieli prawo do powetowania sobie strat, gdy sytuacja była odwrotna.

prof. HUBERT IZDEBSKI, Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego:

Polska nie wprowadziła w terminie dyrektywy w sprawie instrumentów finansowych, gdyż prezydent skierował ustawę z 4 września 2008 r. implementującą jej zapisy do Trybunału Konstytucyjnego. Dyrektywa, która do określonego dnia nie zostanie wprowadzona do krajowego porządku, zaczyna po upływie terminu obowiązywać bezpośrednio. W związku z tym powstaje pytanie, na ile interwencja ustawowa byłaby wykonaniem przepisów wspólnotowych.
Dyrektywa Rady w sprawie rynków instrumentów finansowych nakłada na instytucje finansowe obowiązek informowania strony umowy o skutkach jej zawarcia. To pod ich kątem należy w pierwszej kolejności rozważać legalność interwencji państwa w opcje walutowe. Banki wiedziały o skutkach opcji i nie wykonały obowiązków określonych w prawie wspólnotowym.
Jeśli się już zbada zakres zastosowania prawa unijnego, można sięgać do polskiego kodeksu cywilnego. W kodeksie zapisana jest zasada waloryzacji sądowej w art. 3571, gdy z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia groziłoby rażącą stratą. Jeśli sąd może zmienić lub rozwiązać umowę, to i w pewnym stopniu - także ustawodawca. Co do zasady zatem ustawodawca ma prawo, oczywiście z uwzględnieniem wszelkich ograniczeń konstytucyjnych, uregulować ustawowo sprawę opcji walutowych, w szczególności w odniesieniu do umów opcyjnych zawartych w okresie, w którym obowiązywała bezpośrednio omawiana dyrektywa.

MARCIN PIONTEK, radca prawny w Kancelarii Piontek, Wiśniewski i Wspólnicy, komandytariusz:

Na gruncie prawa unijnego, w celu modyfikacji łączących strony zobowiązań stosowane są zachęty do renegocjacji umów. Jeśli dojdzie do zmian umów, na podstawie których zostały zakupione produkty finansowe, takie jak opcje, to wtedy następuje pełna modyfikacja zobowiązań między bankami a przedsiębiorcami. Nie będzie również podstaw do wypłacenia odszkodowań instytucjom finansowym przez Skarb Państwa. Jestem przekonany, że to w tym kierunku powinny zmierzać rozwiązania systemowe.
Podnoszone jest m.in. pytanie, jak w sytuacji kontraktów terminowych traktować bankowe tytuły egzekucyjne oraz czy nie należałoby wprowadzić ograniczeń w tym zakresie w odniesieniu do postępowań egzekucyjnych na podstawie bankowych tytułów egzekucyjnych, związanych z egzekucją należności z tytułu transakcji terminowych.
Być może ustawodawca powinien rozważyć ograniczenia dochodzenia roszczeń z tytułu opcji walutowych na podstawie bankowych tytułów egzekucyjnych.

KRZYSZTOF MARCZUK, Dział Papierów Wartościowych w kancelarii Gessel:

W konstytucji brak jest wyraźnego przepisu, którego bezpośrednie zastosowanie dawałoby możliwość unieważnienia umów opcji walutowych. Podmiotom szukającym ochrony swoich praw, w szczególności tym, które chcą unieważnić umowę opcji walutowych, przysługuje droga sądowa w postaci postępowania cywilnego. Jednak szanse na unieważnienie przez sąd takich umów są znikome, w szczególności na podstawie klauzuli nadzwyczajnej zmiany stosunków czy wyzysku. Pogląd, zgodnie z którym podstawa prawna żądania unieważnienia umowy opcji czy odszkodowania może wynikać także z dyrektywy MIFiD jest chybiony. Zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, brak implementacji przez państwo dyrektywy nie daje żadnych praw w relacjach pomiędzy podmiotami prywatnymi, tj. klientem a bankiem. Może natomiast skutkować roszczeniem pomiędzy podmiotem prywatnym a władzą publiczną.

TOMASZ ZALASIŃSKI, Ernst & Young:

W okresie kryzysu gospodarczego przedsiębiorcy mogą i powinni oczekiwać wsparcia ze strony państwa. Przeciwdziałanie kryzysowi wymaga podjęcia nadzwyczajnych środków, z tego względu uzasadniona może być głębsza ingerencja regulacyjna w obrót gospodarczy i rynek finansowy. Wątpliwe jednak jest, aby prawodawca mógł posunąć się aż tak daleko, by w drodze ustawy w sposób generalny unieważniać postanowienia obowiązujących umów cywilnoprawnych.