- Jeśli nowelizacja ograniczy się do przeniesienia obecnych rozwiązań z rozporządzenia do ustawy, to mogą pojawić się kolejne skargi konstytucyjne z zarzutami nieproporcjonalnej ingerencji w prywatność - mówi w wywiadzie dla DGP Mateusz Brząkowski, radca prawny zarządzający działem prawa pracy w kancelarii TGC Corporate Lawyers.
Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 19 czerwca 2018 r. w sprawie SK 19/17 orzekł o niezgodności z ustawą zasadniczą par. 13 ust. 2 pkt 9 oraz par. 32 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia w sprawie orzekania o niepełnosprawności oraz stopniu niepełnosprawności (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1110). Co to oznacza dla pracodawców?
Wyrok trybunału skutkuje wieloma praktycznymi problemami, które dotyczą przede wszystkim pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne. Najważniejszy to taki, że powiatowe/miejskie zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności w orzeczeniu wydawanym osobie niepełnosprawnej nie mogą już wpisywać symbolu 02-P, który oznacza chorobę psychiczną. Ma to bardzo duży wpływ na pracodawców, którzy np. uzyskują dofinansowanie z PFRON (tzw. SOD) czy udzielają ulg we wpłatach na ten fundusz. Od zatrudniania pracowników ze schorzeniem 02-P zależy bowiem, czy otrzymają oni wyższe – o maksymalnie 600 zł – SOD, czy też mają w ogóle uprawnienia do wystawiania odpisów na PFRON. Jeżeli więc niepełnosprawny legitymuje się schorzeniem, które może być oznaczone ww. symbolem, to w związku z wyrokiem TK powiatowy zespół nie może takiego kodu w nowym lub kolejnym orzeczeniu wpisać. Czyli pracodawca straci część pomocy, a w skrajnym wypadku może stracić uprawnienia do udzielania ulg.
Mateusz Brząkowski, radca prawny zarządzający działem prawa pracy w kancelarii TGC Corporate Lawyers / Dziennik Gazeta Prawna
Wyrok co prawda dotyczy tylko schorzenia 02-P, jednakże Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, przygotowując nowelizację przepisów ustawy o rehabilitacji, powinno uregulować kwestię wpisywania do orzeczenia symboli przyczyny niepełnosprawności kompleksowo, gdyż rozporządzenie mówi aktualnie o 12 takich kodach. Podobne zarzuty, jak w przypadku osób ze schorzeniem 02-P, mogą bowiem pojawić się np. w przypadku osób chorych na epilepsję (06-E).
Jednocześnie nie tracą mocy obowiązującej orzeczenia o stopniu niepełnosprawności z symbolami 02-P wydane przed uznaniem przepisów za niekonstytucyjne. Pamiętajmy jednak, że istnieje jednak prawna możliwość wzruszenia takiego orzeczenia, które ma moc decyzji administracyjnej. Podstawą uchylenia takiej decyzji jest np. postępowanie wznowieniowe na podstawie art. 145a kodeksu postępowania administracyjnego. Oczywiście trudno wyobrazić sobie masowe wszczynanie takich postępowań, ale teoretycznie jest to możliwe.
Oprócz orzeczeń powiatowych zespołów funkcjonują jeszcze zaświadczenia i inne orzeczenia, np. ZUS. Co z nimi?
Na potrzeby posiadania statusu ZPChr lub uzyskiwania przez ten zakład zwolnienia m.in. z podatku od nieruchomości pracodawca nadal może posiłkować się zaświadczeniem lekarskim pracownika niepełnosprawnego, które informuje o chorobie psychicznej, ale przy dopłatach do wynagrodzeń i ulgach już nie. W art. 22 ust. 1 oraz art. 26a ust. 1b ustawy jest bowiem mowa o osobach, w stosunku do których orzeczono chorobę psychiczną. A to wskazuje wprost na formę orzeczenia jako konieczną do potwierdzania tej konkretnej dysfunkcji zdrowotnej.
Co do samych orzeczeń, wyrok TK dotyczy tylko orzeczeń o stopniu niepełnosprawności wydawanych przez powiatowe/miejskie oraz wojewódzkie zespoły do spraw orzekania o niepełnosprawności. Nie dotyczy natomiast orzeczeń ZUS o niezdolności do pracy, które traktowane są na równi z ww. Co prawda nie używa się w nich symboli przyczyny niepełnoprawności, ale nadal aktualne jest stanowisko BON (z 31 sierpnia 2011 r., BON-I-52311-342-2-LK/2011) wskazujące, że np. schorzenie na potrzeby SOD może wynikać z sentencji, symbolu przyczyny niepełnosprawności, wskazań czy uzasadnienia. Jeżeli zatem w uzasadnieniu orzeczenia ZUS dodatkowo wskazano np., że dana osoba jest psychicznie chora, to takie orzeczenie będzie potwierdzało szczególne schorzenia. Po wyroku TK mamy więc do czynienia z dualizmem prawnym w tym zakresie.
TK zakwestionował przepisy rozporządzenia ze względów formalnych. Czy nie wystarczyłoby więc, aby zostały one po prostu przeniesione do ustawy?
W mojej ocenie kwestia ta ma o wiele szerszy charakter. Nawet jeżeli nowelizacja przepisów ograniczy się do przeniesienia materii dotyczącej symboli przyczyny niepełnosprawności z rozporządzenia do ustawy, to mogą pojawić się kolejne skargi konstytucyjne, które tym razem będą się skupiały tylko na zarzucie nieproporcjonalnej ingerencji w prawo do prywatności i prawo do autonomii informacyjnej jednostki. Dlatego uważam, że ustawodawca powinien kompleksowo uregulować to zagadnienie już teraz. Istotne jest takie ukształtowanie systemu wsparcia osób z niepełnosprawnościami, które pozwoli na przyznawanie szczególnych uprawnień pracodawcom bez konieczności ujawniania im przez pracowników przyczyny niepełnosprawności. Nowa regulacja powinna obejmować nie tylko orzeczenia, ale także zaświadczenia o schorzeniach, na których wpisuje się kody.
W komunikacie po wydaniu wyroku trybunał wskazał, że do czasu podjęcia działań legislacyjnych przez ustawodawcę zamieszczane w orzeczeniu wskazania, o których mowa w art. 6b ust. 3 ustawy – dotyczące np. odpowiedniego zatrudnienia uwzględniającego psychofizyczne możliwości danej osoby – mogą być podstawą przyznawania osobie niepełnosprawnej stosownych świadczeń lub uprawnień. To jedna z możliwości. Inna, kompromisowa propozycja została opisana już w skardze konstytucyjnej: orzeczenie o stopniu niepełnosprawności mogłoby zawierać dwie dodatkowe rubryki dotyczące katalogu schorzeń (TAK/NIE), które wskazywałyby jedynie na posiadanie jednego ze schorzeń przyznających dodatkowe uprawnienia. Wszystko w rękach ustawodawcy.
Załóżmy jednak, że wybór padnie na przeniesienie obecnych rozwiązań z rozporządzenia do ustawy. Czy wówczas pracodawcy mogliby uzyskać dopłatę różnicy między dofinansowaniem standardowym a wyższym za czas, kiedy nie mogli dowiedzieć się o chorobie psychicznej zatrudnionego, od której to wyższe dofinansowanie zależało?
Nad tym problemem również powinien pochylić się resort. Wszystko zależy od konstrukcji przepisów przejściowych nowelizacji. Rolą ustawodawcy jest teraz określenie na nowo przesłanek, od których zależeć będzie uzyskanie wyższej kwoty SOD, co będzie szczególnie istotne dla pracodawców – beneficjentów pomocy publicznej na zatrudnianie osób z niepełnosprawnością. Z pewnością brak takich przepisów będzie skutkował roszczeniami z ich strony.