Szybkie awanse, zastępy oskarżycieli delegowanych na wyższe szczeble i sukcesy odtrąbione na wyrost - taki obraz nadzorowanej przez Zbigniewa Ziobrę struktury wyłania się z raportu opozycyjnej organizacji środowiskowej.
Prokuratorzy ze stowarzyszenia Lex Super Omnia na podstawie danych uzyskanych w trybie dostępu do informacji publicznej i opublikowanych statystyk przeanalizowali zmiany, jakie zaszły w prokuraturze w latach 2016–2017. Ich raport to surowa recenzja dokonań obecnego kierownictwa. Wynika z niej, że wzrosła liczba śledztw, które nadzorują jednostki wyższego szczebla, mimo obietnic, że zajmujący się tym wcześniej prokuratorzy wrócą do pracy na pierwszej linii.
LSO zarzuca także centrali manipulację danymi o wartości zabezpieczonego mienia przestępców, czyli obok poprawy skuteczności walki z wyłudzeniami VAT-owskimi – jednego z głównych sukcesów odtrąbionych przez Ziobrę i jego ekipę. Zresztą zdaniem stowarzyszenia nawet na polu ścigania przestępstw podatkowych poprawa nie jest aż tak widoczna. Powołuje się przy tym na dane z jednostek okręgowych i regionalnych (PK odmówiła udostępnienia informacji z wydziałów ds. przestępczości zorganizowanej). Wynika z nich, że w latach 2010–2016 prokuratury okręgowe i apelacyjne (już nieistniejące) wszczęły 994 śledztwa dotyczące wyłudzeń VAT, a zakończyły 818. Z kolei od wejścia w życie reformy prokuratury do końca 2017 r. zainicjowano 525 spraw, a zakończono 328, w tym wiele tych prowadzonych od kilku lat.
– Nie będziemy komentować tej publikacji – informuje Prokuratura Krajowa poproszona o komentarz. Nieoficjalnie od jednego z wysoko postawionych prokuratorów PK słyszymy, że trwa jej analiza i niewykluczone, że centrala przygotuje własne opracowanie, żeby „odkłamać tendencyjny i wybiórczy” raport stowarzyszenia.
– Są to osoby odsunięte od stanowisk kierowniczych, które deprecjonują prokuraturę z każdej strony i uprawiają własne gierki polityczne. Skala manipulacji statystykami jest w ich raporcie ogromna – dodaje prokurator. W podobnym tonie wypowiada się prok. Jacek Skała, szef Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP, obecnie delegowany do PK. – Dokument ma charakter polityczny, a my jako prokuratorzy nie komentujemy spraw związanych z polityką. Jeśli ktoś jest zainteresowany prowadzeniem dyskusji o prokuraturze z prokuratorskim związkiem zawodowym, to podstawą musi być coś więcej niż personalne wycieczki czy selektywnie i często błędnie podawane dane – tłumaczy prok. Skała.
W raporcie członkowie LSO wypomnieli mu, że jest jednym z beneficjentów „dobrej zmiany”. W kwietniu 2016 r. przeszedł z jednostki rejonowej do okręgowej, a dwa miesiące temu uzyskał nominację do regionu. – Większa część tego dokumentu to ataki personalne – kwituje prok. Skała.
Awanse na najwyższe szczeble to kolejna kwestia omówiona w opracowaniu LSO. Decyzja w tych kwestiach leży całkowicie w gestii PG (wcześniej na wyższe stanowiska służbowe organizowano konkursy, choć pozostawiały one wiele do życzenia). O ile PK regularnie informuje o powołaniach na stanowiska w jednostkach rejonowych, o tyle zwykle odmawia ujawnienia nazwisk śledczych, którzy uzyskali promocje wzwyż. Z danych zebranych przez LSO wynika, że od 4 marca 2016 r., czyli od wejścia w życie nowego prawa o prokuraturze (Dz.U. z 2016 r. poz. 177), do jednostek regionalnych przeszły 144 osoby, a do okręgowych – 260.
Wiele z tych awansów przeprowadzono w błyskawicznym tempie. Prokurator Tomasz Szafrański (były sędzia parokrotnie ukarany dyscyplinarnie) w marcu 2016 r. został powołany do prokuratury regionalnej, a niecałe siedem miesięcy później – do PK. Mniej niż rok zabrał transfer z regionu do centrali także prok. Sebastianowi Chmielewskiemu czy prok. Elżbiecie Janickiej. Ciekawy przypadek to powrót do prokuratury – od razu na szczebel okręgowy – żony znanego dziennikarza prawicowego, która odeszła z zawodu w 1992 r., jako asesor w rejonie.
„Dowolność przy powołaniach i awansach, brak transparentnych kryteriów wyboru kandydata na wyższe stanowisko służbowe rodzą zgorzknienie i frustrację środowiska prokuratorskiego. W szczególności jest ona widoczna wśród tych prokuratorów, którzy będąc przez kilka lat na delegacji, swoją rzetelną pracą starali się wykazać, że zasługują na awans” – oceniają prokuratorzy z LSO.
Jak pokazuje ich opracowanie, już ponad 280 śledczych przebywa dziś na delegacji na najwyższym szczeblu, czyli w samej Prokuraturze Krajowej lub jej wydziałach zamiejscowych zajmujących się przestępczością zorganizowaną (jeszcze w połowie 2016 r. było ich ok. 80). Dla porównania, tytuł prokuratora PK ma tylko 60 osób.
420 co najmniej tylu śledczych awansowało na wyższy szczebel od wejścia w życie nowego prawa o prokuraturze w 2016 r.
1100 mniej więcej tylu prokuratorów pracuje obecnie na delegacji