Jeżeli właściciel domu nie wytwarza odpadów, nie można zmuszać go do zawarcia umowy o wywóz śmieci. Opłaty powinny być pobierane tylko za okres, kiedy śmieci rzeczywiście są wywożone. Osoby, które oświadczą niezgodnie z prawdą, że nie wytwarzają odpadów, podlegają odpowiedzialności karnej.
Gminy oraz firmy wywożące śmieci wykorzystują niewiedzę mieszkańców i nakazują im bez żadnych wyjątków ponosić opłaty za wywóz odpadów. Tymczasem, jeżeli właściciel nieruchomości wykaże, że śmieci u niego nie powstają, nie ma podstaw prawnych, do zmuszania go do zawarcia umowy o wywóz odpadów.

Obowiązki właściciela

Obowiązek zawarcia umowy o wywóz śmieci wynika z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz.U. z 2005 r. nr 236, poz. 2008 z późn. zm.).
- Właściciele nieruchomości są zobowiązani do udokumentowania wykonania obowiązku pozbycia się odpadów. Takim dowodem jest zawarcie umowy korzystania z usług gminnej jednostki organizacyjnej odbierającej odpady lub przedsiębiorcy posiadającego zezwolenie na prowadzenie działalności w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości. Co więcej, ustawa nakłada na właścicieli nieruchomości obowiązek okazania takiej umowy, jak również dowodów płacenia za takie usługi - tłumaczy Michał Kubicz, radca prawny z kancelarii Gide Loyrette Nouel.
Gminy sprawdzają wykonanie tego obowiązku.
- Dwa razy w roku strażnicy gminni przeprowadzają inspekcję i proszą właścicieli nieruchomości o okazanie umów oraz rachunków za wywóz śmieci - mówi Jarosław Kapsa z Urzędu Miasta Częstochowa.
Michał Kubicz zauważa jednak, że ustawa upoważnia radę gminy do określenia w drodze uchwały innego sposobu dokumentowania wykonania powyższych obowiązków.

Bez wyjątku

Problem pojawia się jednak wówczas, gdy na terenie nieruchomości nikt nie mieszka i w związku z tym odpady nie powstają. Gminy często nie biorą takich przypadków pod uwagę i każą zawierać umowy o wywóz śmieci wszystkim bez wyjątku właścicielom nieruchomości.
- Proste doświadczenie życiowe podpowiada, że na terenie nieruchomości odpady komunalne muszą powstawać. Jednak nie można wykluczać z góry dowodu przeciwnego. Jeżeli właściciel nieruchomości wykaże, że odpady u niego naprawdę nie powstają, to nie widać podstaw do zmuszania go do zawarcia umowy - tłumaczy Wojciech Radecki, prof. z Instytutu Nauk Prawnych Państwowej Akademii Nauk.
Takie przypadki zdarzają się coraz częściej, ponieważ ludzie wyjeżdżają na dłuższy czas do pracy za granicę, zakupują nieruchomości jako lokatę kapitału, traktują domy jako letniskowe. W takich sytuacjach, gdy nikt na ich terenie nie przebywa przez dłuższy czas, to stoją puste, a tym samym nikt nie produkuje śmieci.
Gminy podkreślają, że obowiązek zawierania umów ma zapobiegać przypadkom wywozu śmieci na nielegalne wysypiska lub ich spalaniu.
- Oczywiście może się zdarzyć, że śmieci rzeczywiście nie powstają na danej nieruchomości, ale istnieje ryzyko, że osoba, która nie podpisze umowy, będzie próbowała pozbyć się ich na własną rękę - mówi Jarosław Kapsa.

Wyjątki od reguły

Eksperci podkreślają, że nie wolno każdego przypadku mierzyć jedną miarą. Nie można wykluczyć, że osoba, która nie chce płacić za wywóz odpadów, pozbywa się ich w sposób niezgodny z prawem lub godzi się płacić tylko za wywóz w okresie, gdy przebywa na nieruchomości, np. w czasie urlopu.
Jako zilustrowanie problemu Wojciech Radecki podaje sytuację właściciela domku letniskowego, który na stałe przebywa w mieście, a w owym domku spędza jedynie dni wolne albo urlopy. Odpadki zbiera do worka i wyrzuca do pojemnika przy swoim domu w wielkim mieście.
- Jeżeli rzeczywiście tak jest, jak twierdzi, to trudno dopatrzyć się naruszenia przepisów. Ostatecznie odpady trafiają do podmiotu upoważnionego do odbierania ich od właścicieli nieruchomości, a właściciel uiszcza za to opłatę, wprawdzie nie w gminie, w której ma domek letniskowy, ale w mieście - podsumowuje Wojciech Radecki.



Trzeba udowodnić

Trzeba jednak pamiętać, że udowodnienie faktu niewytwarzania odpadów bądź pozbywania się ich w sposób zgodny z prawem ciąży na właścicielu nieruchomości.
- Jeżeli nie potrafi tego udowodnić, będzie musiał płacić zgodnie z regulacjami zamieszczonymi w ustawie - mówi Wojciech Radecki.
Osoba, która ma podstawy domagać się zwolnienia z obowiązku ponoszenia opłat za wywóz śmieci, powinna stawić się w wydziale ochrony środowiska w gminie, na terenie której znajduje się nieruchomość.
- Tam powinna złożyć oświadczenie, że nie użytkuje w sposób trwały tej nieruchomości - nie jest nawet tam zameldowana. Jeżeli jednak do urzędu wpłyną informacje świadczące o tym, że odpady jednak powstają na nieruchomości, wszczynane jest postępowanie wyjaśniające - tłumaczy Jarosław Kapsa.
W przypadku potwierdzenia się podejrzeń, właściciel nieruchomości zostanie pociągnięty do odpowiedzialności prawnokarnej.
- Osoba, która nie wykonuje obowiązków wynikających z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminie, podlega karze grzywny - mówi Wojciech Radecki.

Pułapki w umowach

Eksperci podkreślają, aby dokładnie czytać umowy zawierane z podmiotem upoważnionym do wywozu odpadów.
- Zawierając umowę o wywóz nieczystości konsument powinien wykazać się dużą ostrożnością. Także i te umowy często zawierają niedozwolone klauzule - ostrzega Monika Piecuch, prawnik z Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych Krystian Ślązak, Arkadiusz Robert Zapiór & Partnerzy.
Wskazuje, że należy sprzeciwić się zapisom, które np. pozwalają przedsiębiorcy na zmianę ceny usługi w każdym czasie, po uprzednim powiadomieniu zleceniodawcy, z równoczesnym zastrzeżeniem dopuszczalności powiadomienia o tym w formie ogłoszenia w mediach.
OBOWIĄZKI WŁAŚCICIELI NIERUCHOMOŚCI
Właściciel nieruchomości, na której powstają śmieci, ma obowiązek:
• zawrzeć umowę z odpowiednim podmiotem upoważnionym do odbierania odpadów komunalnych,
• zapłacić za wykonaną usługę,
• udokumentować wykonanie obowiązku przez okazanie takiej umowy i dowodów płacenia za takie usługi.
Jeżeli właściciel domu nie wytwarza odpadów, nie można zmuszać go do zawarcia umowy o wywóz śmieci. Opłaty powinny być pobierane tylko za okres, kiedy śmieci rzeczywiście są wywożone. Osoby, które oświadczą niezgodnie z prawdą, że nie wytwarzają odpadów, podlegają odpowiedzialności karnej. / ST