Nie narusza ustawy zasadnicze przepis, zgodnie z którym kontrolę nad odmową uzupełnienia lub sprostowania protokołu sprawuje ten sam sędzia, który takiej odmowy dokonał – orzekł TK.
Strona uważająca, że protokół nie odzwierciedla przebiegu rozprawy, może żądać jego uzupełnienia lub sprostowania. Decyzję o ingerencji w treść takiego dokumentu podejmuje przewodniczący składu orzekającego, a strona ma prawo się od niej odwołać. Ale w sytuacji, gdy sprawa jest rozpatrywana w składzie jednoosobowym, takie odwołanie trafia do tego samego sędziego, który wydał zaskarżone zarządzenie. Tak stanowi art. 160 par. 1 zd. 2 k.p.c. Rozwiązanie to wzbudziło wątpliwości adwokata, który zaskarżył je do TK. Uznał, że narusza ono konstytucyjne prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd oraz prawo do zaskarżania orzeczeń i decyzji wydanych w I instancji.
Tych wątpliwości nie potwierdził TK. Jak zauważył Andrzej Zielonacki, sędzia sprawozdawca, nie zawsze musi być spełniony warunek dewolutywności, aby można było mówić o spełnieniu warunków zapewniających stronom prawo do sądu ukształtowanego na zasadach określonych w art. 45 ust. 1 konstytucji. Jego zdaniem rozwiązanie zawarte w art. 160 par. 1 zd. 2 było świadomym zabiegiem ustawodawcy mającym na celu zapewnienie sprawności postępowania.
ORZECZNICTWO
Wyrok TK z 23 maja 2018 r., sygn. akt SK 15/15.