Medialne wypowiedzi adwokata na temat rasy członków składu orzekającego mogą przysłużyć się reprezentowaniu klienta – wynika z wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Francuski adwokat Alain Ottan kilka lat temu reprezentował w sądzie ojca nastolatka zastrzelonego przez żandarma w trakcie pościgu samochodowego. Ofiara pochodziła z rodziny imigrantów mieszkającej w dzielnicy robotniczej. Funkcjonariusz, który oddał kilka strzałów z broni i doprowadził do śmierci chłopaka, usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Sąd uznał go jednak niewinnym. Kilka minut po rozprawie, na której zapadł oczyszczający żandarma wyrok, adwokat powiedział dziennikarzom, że werdykt go nie zaskoczył, wręcz przeciwnie – właśnie takiego rozstrzygnięcia spodziewał się po „w całości białym” składzie orzekającym.
W reakcji na te słowa samorząd adwokacki wytoczył prawnikowi dyscyplinarkę. Zdaniem korporacyjnych władz adwokat, przypisując sądowi rasistowskie i ksenofobiczne uprzedzenia, naruszył kodeks etyki zawodowej, a w szczególności obowiązek zachowania powściągliwości i taktu. Wprawdzie sąd dyscyplinarny uwolnił obwinionego od odpowiedzialności za kontrowersyjną wypowiedź, ale zaraz potem wziął się za niego prokurator. W efekcie kolejny sąd stwierdził, że uwagi na temat rasy członków składu orzekającego w żaden sposób nie służą realizacji prawa do obrony. Wypowiedź była jedynie obelgą, która miała podważyć uczciwość i bezstronność sędziów, a nie merytorycznym komentarzem dotyczącym wyroku. Adwokat dostał najniższą możliwą karę – ostrzeżenie – z uwagi na niską szkodliwość czynu.
Po tym jak sąd kasacyjny odrzucił jego skargę, prawnik odwołał się do Strasburga, zarzucając władzom francuskim naruszenie prawa do wolności wypowiedzi (art. 10). I sędziowie trybunału przyznali mu rację.
Ich zdaniem reprezentowanie klienta nie jest zastrzeżone do sali sądowej. W niektórych okolicznościach może się odbywać także za pośrednictwem wypowiedzi medialnych, przy założeniu, że opierają się one na faktach i nie mają charakteru zniewagi. ETPC uznał, że kontrowersyjna uwaga mieściła się w ramach reprezentowania klienta i potencjalnie mogła przyczynić się do złożenia środka odwoławczego przez prokuratora (ojciec zastrzelonego chłopaka jako strona nie miał takiej możliwości). W ocenie trybunału wypowiedź prawnika nie wyrażała osobistej antypatii wobec któregoś z sędziów, nie zawierała oskarżenia o uprzedzenia rasowe ani nie sugerowała sądowi stronniczości. Komentarz był raczej sposobem zwrócenia uwagi na zasady doboru składu orzekającego oraz wyrazistym głosem w dyskusji na temat traktowania przez sądy funkcjonariuszy policji oskarżonych w sprawach karnych.
Mimo że dostał najniższą możliwą karę, to dla adwokata taka sankcja nie jest kwestią trywialną. Z tych powodów ETPC stwierdził, że doszło do naruszenia konwencji. Żadnych pieniędzy adwokatowi jednak nie przyznał.
ORZECZNICTWO
Wyrok ETPC z 19 kwietnia 2018 r. w sprawie Ottan przeciwko Francji, skarga nr 41841/12.