Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęło ponad 20 skarg od osób, które muszą płacić kilka razy więcej za korzystanie z windy i wywóz śmieci, po wydzieleniu przez spółdzielnię własności ich mieszkań. Wysokość opłaty zależy bowiem od wielkości lokalu, a nie od liczby mieszkających w nim osób.

Rzecznik nie podjął jednak interwencji w tej sprawie, ze względu na samodzielność spółdzielni w tym zakresie - powiedziała PAP dyrektor Zespołu Prawa Administracyjnego i Spraw Mieszkaniowych Biura RPO, Kamilla Dołowska.

Po wydzieleniu własności nieruchomości, spółdzielnie zmieniają zasady ustalania opłat za korzystnie z windy i wywóz śmieci. Uzależniają je od liczby metrów kwadratowych mieszkania, a nie osób zamieszkujących lokal, tak jak robiły to przed wydzieleniem własności. Jeżeli zatem osoba samotna ma np. 70-metrowe mieszkanie a czteroosobowa rodzina np. 40-metrowe, to ta pierwsza za windę i wywóz śmieci zapłaci prawie dwa razy więcej - wynika z informacji o podwyżkach czynszu przysyłanych lokatorom przez spółdzielnie mieszkaniowe.

Złożenie interpelacji w tej sprawie zapowiedział poseł PiS, Grzegorz Tobiszowski. "Przecież jedna osoba jeździ windą rzadziej i gromadzi mniej śmieci niż kilkuosobowa rodzina. Prawo, które prowadzi do takich absurdów, powinno być jak najszybciej zmienione, niezależnie od tego czy zostało zapisane w ustawie czy w statucie spółdzielni" - powiedział PAP.

"Spółdzielnie mieszkaniowe powinny wreszcie nauczyć się zarządzać majątkiem"

"Spółdzielnie mieszkaniowe powinny wreszcie nauczyć się zarządzać majątkiem tak jak inne podmioty gospodarcze. Na razie większość ich władz chce mieć tylko korzyści, bez jakichkolwiek starań, np. o obniżenie kosztów" - dodał.

Także senator PO, Mieczysław Augustyn, obiecał, że "klub Platformy przyjrzy się problemowi podwyżki opłat za widny i wywóz śmieci w spółdzielniach".

Zdaniem dyrektor Wydziału Lustracji Krajowej Rady Spółdzielczej Danuty Świerżewskiej, gdyby lokatorzy na bieżąco interesowali się sprawami spółdzielni, w wielu przypadkach nie doszłoby do podwyżek opłat za windy i wywóz śmieci.

Osoby szukające pomocy u RPO twierdzą, że w swoich spółdzielniach dowiadują się, iż po wydzieleniu własności, to prawo każe liczyć opłaty za windę i wywóz śmieci od metra kwadratowego mieszkania.

"Z ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych wynika, że koszty m.in. użytkowania windy i wywozu śmieci ponoszą mieszkańcy. Ani w niej, ani w przepisach ustawy o ochronie lokatorów nie ma jednak mowy, że opłaty trzeba uzależniać od metrażu, a nie od liczby osób" - wyjaśniła Kamilla Dołowska.

Podkreśliła, że "zależy to wyłącznie od spółdzielni. Ich zarządy podejmują swobodne decyzje, zatwierdzane potem przez rady nadzorcze".

"Jeśli władze spółdzielni twierdzą, że jakakolwiek ustawa zmusza je do pobierania od samotnej osoby wyższych opłat za korzystanie z windy czy wywóz śmieci niż od kilkuosobowej rodziny tylko dlatego, że ma ona większe mieszkanie, to nie rozumieją ustawy o ochronie lokatorów" - stwierdziła Dołowska. Przypomniała, że "ustawa ta daje jedynie spółdzielniom swobodę w ustalaniu zasad naliczania opłat".

Dlatego - zdaniem Tobiszowskiego - należy bardziej patrzeć na ręce zarządom spółdzielni mieszkaniowych, a być może potrzebne są rozwiązania ograniczające ich samodzielność, jeżeli ta szkodzi lokatorom.

Świerżewska z KRS zwróciła uwagę, że lokatorzy mogą odwołać się do Rady Nadzorczej spółdzielni. Jeśli nic to nie pomoże, to do Walnego Zgromadzenia Członków. Potem zostaje im już tylko skarga do sądu cywilnego.

Dołowska, pytana o szanse powodzenia takiej skargi powiedziała: "Jeśli władze spółdzielni udowodnią, że inna metoda się nie sprawdza, to lokator może sprawę przegrać. Aby wygrać, musi przekonać sąd, że rozwiązanie przyjęte przez spółdzielnię jest błędne i wykazać dlaczego" - podkreśliła.