Według źródła PAP KE zdecydowała również o przyjęciu kolejnych, już czwartych, rekomendacji dotyczących praworządności wobec władz w Warszawie.
KE analizowała ustawy o Sądzie Najwyższym oraz Krajowej Radzie Sądownictwa. Na spotkaniu unijni komisarze podjęli decyzję o aktywowaniu wobec Polski art. 7 ust. 1 unijnego traktatu. Zalecenia to narzędzie Komisji stosowane w ramach procedury praworządności, pozwalające wpływać na kraj, z którym prowadzi ona dialog.
KE domaga się zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym tak, aby nie zastosowano obniżonego wieku emerytalnego wobec obecnych sędziów. Nowe regulacje, które czekają jeszcze na podpis głowy państwa, przewidują przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego okresu przez prezydenta RP (dziś ten wiek to 70 lat). Wiceszef KE Frans Timmermans podkreślił, że przepisy te będą oznaczały, iż prawie 40 proc. składu SN zostanie zmuszone do przejścia na emeryturę (jeśli nie zdecydują się na wystąpienie do prezydenta Andrzeja Dudy).
Komisja chce znieść swobodę decyzyjną prezydenta dotyczącą przedłużania kadencji sędziów Sądu Najwyższego. Bruksela domaga się też wyeliminowania postępowania na podstawie skargi nadzwyczajnej, dającego możliwość ponownego otwarcia spraw, w których prawomocny wyrok zapadł wiele lat wcześniej.
Kolejną rekomendacją jest zmiana ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa tak, aby kadencje sędziów-członków Rady nie były przerywane, a nowy system gwarantował wybór tych sędziów przez przedstawicieli środowiska sędziowskiego.
Przyjęta przez parlament nowelizacja wprowadza wybór 15 sędziów członków KRS na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie.
Komisja chce też zmiany lub wycofania ustawy o ustroju sądów powszechnych. W szczególności chodzi o wyeliminowanie nowych uregulowań dotyczących wieku emerytalnego sędziów, w tym swobody decyzyjnej ministra sprawiedliwości do przedłużania kadencji sędziów oraz wyznaczania i odwoływania prezesów sądów.
Komisja podjęła w środę decyzję o skierowaniu sprawy dotyczącej tej ustawy do unijnego Trybunału. KE kwestionuje między innymi zapis o wprowadzeniu odmiennego wieku emerytalnego dla kobiet (60 lat) i mężczyzn (65 lat) sprawujących urząd sędziowski.
Bruksela ma również zastrzeżenia do uprawnienia ministra sprawiedliwości do uznaniowego przedłużania kadencji sędziów, którzy osiągnęli wiek emerytalny, jak również do uznaniowego odwoływania i powoływania prezesów sądów. Zdaniem KE podważa to niezależność polskich sądów.
Kolejny punkt rekomendacji dotyczy przywrócenia niezależności i "legitymacji Trybunału Konstytucyjnego przez zapewnienie, aby prezes i wiceprezes byli wybierani zgodnie z prawem oraz aby wyroki Trybunału były publikowane i w całości wykonywane".
Ostatnia rekomendacja mówi o "powstrzymaniu się od działań i oświadczeń publicznych, które podważają legitymację wymiaru sprawiedliwości".
Traktat mówi o tym, że na uzasadniony wniosek jednej trzeciej państw członkowskich, Parlamentu Europejskiego lub Komisji Europejskiej, Rada UE może stwierdzić istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez kraj członkowski wartości unijnych. Decyzja w tej sprawie, która jest podejmowana przez kraje większością czterech piątych, nie wiąże się jeszcze z sankcjami, ale jest krokiem na drodze do nich. Same sankcje są mało prawdopodobne, bo wymagają jednomyślności, ale już uruchomienie art 7. byłoby bezprecedensowym krokiem w historii UE i zmusiłoby stolice do zajęcia stanowiska wobec wydarzeń w Polsce.