Zdecydowana większość osób doświadczających przestępstw motywowanych homofobią nie zgłasza tego do organów ścigania - wynika z raportów organizacji pozarządowych oraz RPO. Organizacje apelują o zgłaszanie tego typu zdarzeń.

Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie opublikowało coroczny raport na temat przestępstw z nienawiści w Europie. OBWE zbiera dane do raportu od rządów państw członkowskich oraz organizacji pozarządowych. Informacje publikowane są z podziałem na rodzaj czynu (np. groźby, pobicia czy zabójstwa) i jego motywację (np. kolor skóry, religia czy orientacja seksualna).

Z raportu wynika, że w 2016 r. rząd Polski zgłosił 12 przestępstw z nienawiści motywowanych homofobią. W tym samym czasie organizacje pozarządowe zarejestrowały ponad 45 incydentów wobec osób LGBT (lesbijek, gejów, biseksualnych i transpłciowych), z czego 25 OBWE zakwalifikowało jako przestępstwa. Z Polski informacje o przestępstwach zgłosiły m.in. Kampania Przeciw Homofobii i Lambda Warszawa.

"Prawdopodobnie jest to skala nieodzwierciedlająca sytuacji rzeczywistej, z badań organizacji pozarządowych wynika, że tej przemocy motywowanej homofobią, bifobią doświadcza zdecydowana większość osób LGBT" - zastrzegła w czwartek na konferencji prasowej Karolina Więckiewicz ze Stowarzyszenia Lambda Warszawa.

Z najnowszych badań "Sytuacja społeczna osób LGBTA (lesbijek, gejów, biseksualnych, transpłciowych i aseksualnych - PAP) w Polsce. Raport za lata 2015 - 2016" przeprowadzonych przez KPH, Lambdę Warszawa i fundację Trans-Fuzja wynika, że blisko 70 proc. badanych doświadczyło przemocy w ciągu dwóch ostatnich lat.

Jak wskazują autorzy raportu, chociaż osoby LGBTA doświadczają przemocy, liczba zgłoszeń dotyczących przestępstw z nienawiści jest bardzo niska. Z badań wynika, że wśród osób, które doświadczyły przemocy związanej z ich tożsamością płciową, mniej niż 4 proc. zgłosiło to na policję. Jako powód autorzy badań podają "strach wynikający z konieczności informowania policjanta o swojej orientacji seksualnej".

"Jeżeli nie zgłosimy sprawy dotyczącej mowy nienawiści, to nikt nam nie uwierzy, że ona jest. Hejterzy będą czuli, że są bezkarni" - przekonywała Więckiewicz.

Anna Mazurczak z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich powiedziała, że skargi dotyczące przestępstw motywowanych homofobią w zdecydowanej większości są zgłaszane do RPO przez organizacje pozarządowe.

"Tych spraw, które wpływają do biura rzecznika, jest niezwykle mało, to jest dosłownie kilka rocznie" - poinformowała Mazurczak. Jak dodała, z badań prowadzonych przez RPO wynika, że ponad 95 proc. osób, które doświadczyły przestępstwa znieważenia na tle orientacji seksualnej i tożsamości płciowej, nie zgłosiły tego nigdzie - ani organom ściągania, ani organizacjom pozarządowym.

Mazurczak podkreśliła, że są zauważalne pozytywne tendencje w reakcji organów ścigania na tego typu przestępstwa.

"Jest kilka takich postępowań, które prokurator zdecydował się objąć ściganiem z urzędu. To znaczy, że wziął na siebie poszukiwanie świadków, gromadzenie dowodów, wniesienie aktu oskarżenia" - powiedziała Mazurczak. Zaznaczyła, że do tego roku nie słyszała, aby prokurator wszczynał postępowanie z urzędu ze względu na to, że przestępstwo zostało popełnione z powodu homofobii.

Na czwartkowej konferencji obecni byli także Jakub i Dawid - para homoseksualistów, którzy wspólnie prowadzą blog. Po opublikowaniu w mediach społecznościowych zdjęcia, na którym się całują, spotkali się z licznymi groźbami i zniewagami. Para postanowiła zgłosić poszczególne komentarze na policję. Wybrali kilkadziesiąt takich, które ich zdaniem były homofobiczne i stanowiły przykład mowy nienawiści. Jak podkreślali, chcieli pokazać, że nad takimi groźbami nie można "przejść do porządku dziennego". Dodali, że "ku ich zaskoczeniu" policja wykonała "świetną robotę" - udało się namierzyć 37 osób, którym "mają zostać postawione zarzuty". Apelowali o zgłaszanie tego typu przypadków.