Wyzywanie, ubliżanie, przekleństwa – portale społecznościowe kipią negatywnymi emocjami. Coraz więcej nastolatków popada w depresję, a nawet podejmuje – często niestety udane – próby samobójcze z powodu tzw. „hejtu”. Tymczasem autorzy obraźliwych wpisów i komentarzy czują się bezkarni. – Być może wynika to z faktu, że zarówno osoby pokrzywdzone, jak i sami „hejterzy” nie wiedzą jakie można wobec nich wyciągnąć konsekwencje prawne – zastanawia się mec. Daniel Reck, partner z kancelarii adwokackiej Duraj Reck i Partnerzy.

Odpowiedzialność cywilna

Osobie, której dobro osobiste zostało naruszone przysługuje na podstawie art. 24 Kodeksu cywilnego (k.c.) roszczenie o zaprzestanie naruszeń, a także dopełnienie czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków (w szczególności złożenia oświadczenia o odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie). – Ponadto, zgodnie z art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego osoba, której dobro zostało naruszone może żądać zasądzenia odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub zasądzenia przez sąd odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany przez tę osobę cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia – mówi Agnieszka Barszcz, prawnik z kancelarii Duraj Reck i Partnerzy.

Jednakże wielu użytkowników portali społecznościowych pozostaje anonimowych, kryjąc swoją tożsamość pod pseudonimem, co skłania ich do bardzo swobodnego wyrażania swoich opinii i sądów, często naruszających dobre imię lub godność osobistą innej osoby. W jaki sposób więc osoba, której dobra zostały naruszone, może ustalić osobę odpowiedzialną za naruszenie?

– Chcąc uzyskać informacje potrzebne do ustalenia danych naruszyciela, osoba pokrzywdzona może zwrócić się do administratora danego serwisu w oparciu o regulację art. 23 ust. 1 pkt 2 i 5 ustawy o ochronie danych osobowych, przy czym musi wykazać, że jest to niezbędne dla ochrony dóbr osobistych i dobrego imienia. Jeżeli administrator portalu odmówi udostępnienia danych osobowych konkretnej osoby, można wówczas złożyć skargę do Generalnego Inspektora Danych Osobowych – tłumaczy Daniel Reck.

Odpowiedzialność administratora

Co ciekawe, administrator portalu, na którym zamieszczane są niestosowne wpisy i komentarze, także jest podmiotem, który może zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Podstawę w tym przypadku stanowi art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Z tym, że taka możliwość dotyczy tylko i wyłącznie portali, na których wspomniany administrator monitoruje treści wpisów zamieszczanych przez użytkowników, jak również może je edytować oraz usuwać.

– Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku portali niemoderowanych – mówi Agnieszka Barszcz. I wyjaśnia: – Wówczas konieczne jest zawiadomienie administratora portalu o fakcie naruszenia dobra osobistego. Sam administrator może uchylić się od odpowiedzialności, jeżeli nie miał wiedzy o bezprawnym charakterze przechowywanych danych lub jeżeli otrzymał informację o bezprawnym charakterze takich danych, ale niezwłocznie uniemożliwił do nich dostęp.

Odpowiedzialność karna

Oprócz odpowiedzialności cywilnoprawnej, autor ubliżających i obraźliwych wypowiedzi na portalach społecznościowych może ponieść także odpowiedzialność karną za zniewagę. Znieważającym zachowaniem w tym przypadku jest posługiwanie się w internetowych wypowiedziach wulgaryzmami lub słowami powszechnie uznanymi za obelżywe. Ściganie opisanego przestępstwa odbywa się z oskarżenia prywatnego.

W sprawach o przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego istnieją dwa sposoby zainicjowania postępowania karnego. Pierwszy polega na wniesieniu tzw. uproszczonego aktu oskarżenia, który musi odpowiadać ogólnym wymaganiom pisma procesowego określonym w art. 119 Kodeksu postępowania karnego. Wystarczy wskazanie osoby oskarżonego, zarzucanego mu czynu oraz wskazanie dowodów, na których opiera się oskarżenie (art. 487 k.p.k.). Postępowanie prywatnoskargowe może także zostać wszczęte poprzez złożenie Policji ustnej lub pisemnej skargi przez pokrzywdzonego na podstawie art. 488 § 1 k.p.k. Wówczas Policja, w razie potrzeby (np. gdy nieznana jest osoba sprawcy) zabezpiecza dowody, a następnie przesyła skargę do właściwego sądu. W stadium jurysdykcyjnym sąd może wydawać Policji polecenia w przedmiocie dokonania określonych przez ten organ czynności dowodowych (np. przeszukania).
– Warto tutaj zwrócić uwagę na bardzo ważny aspekt. Na żądanie sądu wszystkie urzędy, instytucje i podmioty prowadzące działalność w dziedzinie poczty lub działalność telekomunikacyjną, urzędy celno-skarbowe oraz instytucje i przedsiębiorstwa transportowe, zobowiązane są do wydania np. przesyłki, danych dotyczących m.in. użytkownika, czasu połączenia, treści wystosowywanych komunikatów itp., jeżeli mają one znaczenie dla toczącego się postępowania – tłumaczy Daniel Reck.
Ponadto na żądanie sądu wszystkie urzędy, instytucje i podmioty prowadzące działalność telekomunikacyjną, zobowiązane są niezwłocznie zabezpieczyć dane informatyczne przechowywane na nośnikach lub w systemach informatycznych. Również dysponenci oraz użytkownicy urządzenia zawierającego dane, zobowiązani są zabezpieczyć materiały na żądanie sądu.

– Podsumowując, najlepszym rozwiązaniem dla osoby pokrzywdzonej, będzie złożenie pisemnej skargi na podstawie art. 488 § 1 k.p.k. Warto tak reagować choćby po to, aby w przyszłości każdy hejtujący zastanowił się dwa razy, zanim napisze w sieci coś, co może doprowadzić do kolejnej tragedii – kończy Agnieszka Barszcz.