Po raz kolejny wczorajszy wyrok dotyczył gwarancji sędziowskiej niezawisłości, Trybunał dał wyraźny sygnał, że w przypadku złego prawa nie ma miejsca na żadne kompromisy. Zero tolerancji dla przepisów stanowionych w imię doraźnych korzyści, zero tolerancji dla przepisów, które ułatwiają ministrowi ingerencję w sprawowanie wymiaru sprawiedliwości. To prawda, że niezawisłość zależy przede wszystkim od samych sędziów. Sędzia z charakterem będzie niezawisły. Taki, któremu zabraknie stanowczości i charakteru niezawisłym nie będzie. Lekkomyślnością byłoby jednak lekceważenie gwarancji, które po wielu latach zaciekłych bojów, znalazły się pod ochroną konstytucji.