Przywrócenie ustnych egzaminów adwokackich i radcowskich, 5-miesięcznej praktyki w sądach dla aplikantów adwokackich i radcowskich oraz rezygnacja ze zwolnienia doktorów nauk prawnych z aplikacji - takie zmiany przewidują poprawki do ustawy prawo o adwokaturze, nad którą debatował Senat.

Uwzględniając postulaty samorządu adwokackiego i radcowskiego senackie komisje: Praw Człowieka, Praworządności i Petycji oraz Ustawodawczej zaproponowały poprawki do ustawy, przyjętej w grudniu ub.r. przez Sejm.

Zgodnie z tymi poprawkami egzamin zawodowy adwokatów i radców prawnych ma składać się - jak proponują senatorowie - z pięciu części pisemnych i jednej ustnej.

Natomiast w trakcie aplikacji, aplikanci spędzaliby pięć miesięcy w sądzie. Jedna z poprawek przewiduje także - jak podkreślał sprawozdawca połączonych komisji Leon Kieres (PO) - by doktorzy nauk prawnych nie byli zwolnieni z wymogu aplikacji adwokackiej i radcowskiej.

Rozwiązanie to oprotestowało Stowarzyszenie Doktorów Nauk Prawnych-Praktyków

W przesłanym komunikacie napisano, że "stowarzyszenie wyraża zdumienie bezprzykładnym uporem, jaki prezentuje w trakcie prac parlamentarnych Naczelna Rada Adwokacka względem dopuszczenia doktorów - praktyków do wykonywania zawodu adwokata. Argumentacja NRA opiera się na deprecjonowaniu roli i znaczenia tytułu naukowego doktora nauk prawnych" - napisano.

W trakcie senackiej debaty wskazywano na konieczność wprowadzenia ustnych egzaminów na aplikację adwokacką. "Egzamin taki sprawdza umiejętności argumentacji, zdolności oratorskie" - powiedział Grzegorz Czelej (PiS) Zaznaczył, że zawód adwokata "wymaga reagowania w trakcie stresu i zaskoczenia".

Także Zbigniew Cichoń (PiS) podkreślał, że zawód adwokata kojarzy mu się ze sztuką wysławiania, argumentowania. "Rezygnacja z tego jest zupełnie nieuzasadniona" - powiedział.

Do nowelizacji złożono kilka poprawek legislacyjnych, a także poprawki dotyczące aplikantów

Nowelizacja ustawy prawo o adwokaturze w formie, przyjętej przez Sejm w grudniu przewiduje m.in. zmniejszenie liczby pytań na egzaminie wstępnym na aplikacje z 250 do 150, rezygnację z części ustnej tego egzaminu, egzamin zawodowy wyłącznie w formie pisemnej oraz poszerzenie grupy uprawnionych do wpisu na listy adwokackie.

Prezes NRA Joanna Agacka-Indecka podkreślała wcześniej, że część ustna egzaminu zawodowego dla adwokatów jest konieczna, gdyż zawód ten polega m.in. na występowaniu na sali sądowej. Agacka-Indecka podkreślała także, że aplikanci nadal powinni mieć możliwość odbywania sześcio- bądź pięciomiesięcznych praktyk w sądach.



Nowelizacja ustawy prawo o adwokaturze dotyczy egzaminów wstępnych na aplikacje: radcowską, adwokacką i notarialną, egzaminów zawodowych kończących tę aplikację oraz poszerzenia grupy uprawnionych do wpisu na listy adwokackie.

Na taką listę będą mogły zostać wpisane osoby, które przez trzy lata pełniły funkcje: asesora sądowego, asesora prokuratorskiego, referendarza sądowego, starszego referendarza sądowego, aplikanta sądowego, aplikanta prokuratorskiego, asystenta sędziego czy osoby wykonującej pracę w kancelarii prawnej.

Dotyczy to także prokuratorów (jeżeli mają co najmniej cztery lata praktyki), radców prawnych (z 3,5-letnią praktyką) i sędziów (sześć lat praktyki).

Zgodnie z nowelizacją na listę adwokacką mogliby być także wpisywani doktorzy nauk prawnych, którzy przez co najmniej trzy lata świadczyli pomoc prawną.

Aby zdać egzamin wstępny na aplikację, trzeba będzie zaliczyć 66,66 proc. testu - czyli poprawnie odpowiedzieć na 100 pytań. Dotychczas należało udzielić prawidłowej odpowiedzi na 76 proc. testu (190 pytań).

Zawarte w nowelizacji regulacje dotyczą także egzaminów zawodowych, kończących aplikację. Przewidują one, że egzamin ma składać się z testu, zawierającego 100 pytań oraz zadań do rozwiązania ocenianych w skali 2-6. Aby go zaliczyć, trzeba otrzymać - jak przewiduje projekt - 60 proc. testu oraz otrzymać pozytywną ocenę z zadań.