Pełny skład Trybunału Konstytucyjnego bada w środę wniosek Krajowej Rady Sądownictwa o uznanie za niekonstytucyjne licznych zapisów ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych (usp), jakie uchwalono za czasów ministra Zbigniewa Ziobry.

Przedstawiciele Sejmu i Prokuratora Generalnego opowiedzieli się za uznaniem za niekonstytucyjne jedynie kilku z zaskarżonych przepisów - m.in. o delegowaniu sędziego do innego sądu bez jego zgody oraz o tym, że jeśli sąd dyscyplinarny uchyli immunitet sędziemu, może to zarazem oznaczać zgodę na jego aresztowanie, gdy prokurator tego zażąda. Rozprawa może potrwać cały dzień - nie wiadomo, czy wyrok TK ogłosi w środę.

KRS uważa, że zaskarżona przez nich nowelizacja usp zaprzecza zasadzie odrębności władzy sądowniczej od wykonawczej i bezprawnie przyznaje ministrowi sprawiedliwości wiele uprawnień nadzorczych i zwierzchnich względem sądów.

Najważniejsza część ich skargi dotyczy przepisów dających ministrowi "zwierzchni nadzór nad działalnością administracyjną sądów". KRS uznała, że przyznane ministrowi kompetencje wyznaczania wiceprezesa sądu w razie gdyby prezes nie został powołany, czy przenoszenia sędziów na inne stanowiska bez ich zgody, są zbyt daleko idące w świetle konstytucyjnej zasady podziału i równowagi władz. Podobnie odnoszą się do delegowania sędziów przez ministra, co według przewodniczącego KRS Stanisława Dąbrowskiego powinno być "jądrem władzy sądowniczej, a nie wykonawczej".

Sędzia Dąbrowski podkreślał, że praktyka ostatnich lat pokazała możliwości prawne, jakie ma minister wobec sędziów. "Minister jest tu jak monarcha absolutny. Jeśli jest władcą oświeconym, będzie łaskawie szanował prawa sędziów. Gorzej, jeśli nim nie jest, bo wtedy może ich pozbawić niezależności, sprawując zwierzchni nadzór" - powiedział. Przepisy dotyczące ograniczenia immunitetu sędziowskiego - według KRS - naruszają kardynalne zasady procesowe, w tym prawo do obrony.

"Nadzór administracyjny nad sądami nie jest częścią niezawisłości sędziowskiej"

Ani Sejm, ani Prokurator Generalny nie poparli skargi KRS w części dotyczącej "zwierzchniego nadzoru" ministra nad działalnością administracyjną sądów.

Reprezentujący Sejm poseł Grzegorz Karpiński (PO) poparł sędziów tylko w kwestii przepisów dotyczących jednoczesnej zgody sądu dyscyplinarnego na uchylenie sędziemu immunitetu i aresztowanie (o czym decyduje osobny sąd), uznał też, że minister sprawiedliwości nie ma prawa zarządzać przerwy w czynnościach sędziowskich prezesa sądu, w przypadku gdyby został on zatrzymany na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa. Sejm jest również za uchyleniem przez TK przepisu zezwalającego ministrowi na delegowanie sędziego bez jego zgody.

Wiceprokurator generalny Andrzej Pogorzelski zaprezentował stanowisko prokuratury i ministra sprawiedliwości, które opowiada się za utrzymaniem konstytucyjności większości przepisów - oprócz tych o delegowaniu sędziów bez ich zgody oraz o immunitecie i aresztowaniu sędziego. "Nadzór administracyjny nad sądami nie jest częścią niezawisłości sędziowskiej" - przekonywał.