Wynalazek musi bezpośrednio oddziaływać na materię – uznał Naczelny Sąd Administracyjny, opowiadając się przeciwko patentowaniu rozwiązań informatycznych.
Od kilkunastu już lat przed sądami administracyjnymi w Polsce toczy się cicha walka o patentowanie tzw. wynalazków wspomaganych komputerowo. Firmy składające takie wnioski przekonują, że chcą chronić nie tyle oprogramowanie, ile pomysły na rozwiązanie jakichś problemów. Dla Urzędu Patentowego RP tylnymi drzwiami chce się w ten sposób wprowadzić możliwość patentowania programów komputerowych. A te, zgodnie z art. 28 pkt 5 ustawy – Prawo własności przemysłowej (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 776), nie mogą być uznawane za wynalazki.
Przez ostatnie lata niemało takich sporów skończyło się w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. A ten orzekał różnie. W części wyroków uznawał możliwość patentowania wynalazków wspomaganych komputerowo, odwołując się przede wszystkim do praktyki przyjętej przez Europejski Urząd Patentowy (EUP). Uznawał, że skoro pewne rozwiązanie zostało ocenione przez EPU jako patentowalne, to w Polsce również powinno być chronione (np. wyrok NSA z 12 kwietnia 2012 r., sygn. akt II GSK 864/11). Były też jednak wyroki przeciwne (np. wyrok z 18 lutego 2016 r., sygn. akt II GSK 2235/14).
W piątek przed NSA zapadł wyrok w kolejnej takiej sprawie. I tym razem sąd jednoznacznie stwierdził, że rozwiązania informatyczne nie podlegają patentowaniu.
– Za wynalazek może być uznane tylko to, co w sposób bezpośredni oddziaływuje na materię – podkreśliła w ustnych motywach wyroku sędzia Irena Wiszniewska-Białecka, przewodnicząca składu orzekającego. – Oznacza to zmianę linii orzeczniczej, przynajmniej w tym składzie orzekającym – dodała.
Sprawa dotyczyła wniosku o udzielenie patentu na wynalazek zatytułowany: „Sposoby bezpiecznej i efektywnej pod względem szerokości pasma synchronizacji kryptograficznej” i zgłoszony przez globalną firmę Ericsson. Przedstawiono go jako sposób na to, aby po zerwaniu łączności sygnał w dalszym ciągu był do odtworzenia. Zdaniem UP RP zgłoszone rozwiązanie służy tak naprawdę zabezpieczeniu szyfrowanego połączenia przed atakiem cybernetycznym. Jest to więc oprogramowanie, na dowód czego przedstawiciel UP RP przedstawił nawet jego kod źródłowy.
W istocie spór sprowadzał się do tego, co można uznać za wynalazek. Prawo własności przemysłowej nie definiuje go, w art. 24 przesądzając jedynie, że musi on mieć charakter techniczny. Dla UP RP oznacza to, że musi on w sposób bezpośredni oddziaływać na materię.
Polemizował z tym podczas rozprawy Dariusz Piróg, adwokat z kancelarii Patpol reprezentującej Ericssona. – Powinno się abstrahować od bezpośredniego oddziaływania wynalazku na materię. W doktrynie powszechnie przyznaje się, że rozwiązania oddziałujące pośrednio są rozwiązaniami o charakterze technicznym – twierdził mec. Piróg, odwołując się do praktyki EUP. Ta dopuszcza takie pośrednie oddziaływanie, akceptując tym samym możliwość patentowania wynalazków wspomaganych komputerowo.
NSA nie podzielił tej argumentacji i jednoznacznie stwierdził, że wynalazek musi w sposób bezpośredni oddziaływać na materię. – Skoro zaś pełnomocnik zgłaszającego sam przyznał, że w przypadku zgłaszanego rozwiązania nie można mówić o takim bezpośrednim oddziaływaniu, tym samym jego pozostałe zarzuty pozostają bez znaczenia – zauważyła sędzia Irena Wiszniewska-Białecka.
UP RP prosił sąd o rozważenie możliwości zadania pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Co ciekawe, wcześniej podobny wniosek złożyła skarżąca się firma, ale ostatecznie go wycofała. NSA nie zdecydował się zasięgnąć opinii TSUE.
Zdaniem dr Igi Bałos z Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego byłoby to wskazane, by jednoznacznie rozstrzygnąć spór kompetencyjny.
– Według wcześniejszych rozstrzygnięć TSUE, własność intelektualna jest objęta kompetencjami wspólnymi UE. EUP nie jest organem UE. Jest to jeden z powodów, dla których rozstrzygnięcia EUP i wytyczne, co uznawać za wynalazek, a czego nie, nie powinny być wiążące dla krajowych sądów i urzędów patentowych. Nie mogą też ograniczać ich autonomii – zauważa ekspertka.
ORZECZNICTWO
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 9 czerwca 2017 r., sygn. akt II GSK 2672/15.