Sąd decydujący o przedterminowym zwolnieniu więźnia powinien kierować się jego postawą i zachowaniem, a nie tzw. prewencją ogólną, czyli np. oceną tej decyzji przez społeczeństwo - wynika z podjętej w środę uchwały Sądu Najwyższego.

Pytanie w sprawie warunkowych przedterminowych zwolnień zadał w styczniu Sądowi Najwyższemu rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Według niego, aktualnie orzecznictwo sądów w tej kwestii jest rozbieżne, a poszczególne sądy - jak się okazało po przeprowadzonym przez RPO przeglądzie sądowych decyzji w takich sprawach - różnie oceniają zasadność udzielania warunkowego przedterminowego zwolnienia.

W środę siedmiu sędziów Izby Karnej SN podjęło w tej sprawie uchwałę. Głosi ona, że "podstawę orzekania o warunkowym przedterminowym zwolnieniu z odbycia reszty kary pozbawienia wolności stanowią kryteria określone w art. 77 par. 1 Kodeksu karnego", przesłankami rozstrzygania w tej kwestii nie są natomiast tzw. ogólne dyrektywy wymiaru kary.

Warunkowe zwolnienie, czyli zwolnienie więźnia przed ukończeniem orzeczonej wobec niego kary - zgodnie ze wspomnianym art. 77 Kodeksu karnego - jest możliwe "tylko wówczas, gdy jego postawa, właściwości i warunki osobiste, okoliczności popełnienia przestępstwa oraz zachowanie po jego popełnieniu i w czasie odbywania kary uzasadniają przekonanie, że skazany po zwolnieniu będzie (...) przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni ponownie przestępstwa".

"SN zauważył, że na etapie decydowania o warunkowym przedterminowym zwolnieniu patrzymy na cele kary, a celem kary jest resocjalizacja, czyli wzbudzenie w skazanym społecznie pożądanych postaw. Jeżeli sąd dochodzi do przekonania, że te cele zostały osiągnięte, to jest to wystarczające, bo chodzi o to, żeby sprawcę poprawić" - skomentował dla PAP uchwałę zastępca dyrektora zespołu ds. wykonywania kar w Biurze RPO dr Marcin Mazur. Dodał, że w związku z tym "trochę z boku pozostaje, czy w odczuciu społecznym będzie dobrze odbierana" decyzja o przedterminowym zwolnieniu.

Mazur zaznaczył, że uchwała wpłynie na ujednolicenie orzeczeń sądów w sprawach przedterminowych zwolnień. Jak bowiem wskazywał RPO, obecnie w orzecznictwie części sądów dostrzegalne jest stanowisko, że przy stosowaniu warunkowego zwolnienia uwzględnione muszą być także inne - poza art. 77 K.k. - przepisy dotyczące stosowania i wymiaru kar.

Cytowane przez RPO np. stanowisko Sądu Apelacyjnego w Szczecinie głosiło, że "warunkowe zwolnienie powinno być przy tym stosowane nie tylko wtedy, gdy jest to przez skazanego zasłużone w wyniku prawidłowego przebiegu odbywania kary i ogólnie bardzo dobrego zachowania, ale też zastosowanie tej instytucji powinno być celowe i sprawiedliwe". Zgodnie z takim punktem widzenia, skrócenie kary prawie o połowę w przypadku popełnienia przez skazanego drastycznego w skutkach przestępstwa - jak oceniał ten sąd - "mogłoby być poczytane jako zbytnia pobłażliwość wobec sprawców tego typu czynów".

Jednak - w ocenie innych sądów - "ogólnoprewencyjne cele" nie mają znaczenia w orzekaniu przy przedterminowym zwolnieniu. Jak uznał np. gdański sąd apelacyjny, bezzasadne jest motywowanie takiej decyzji "stopniem społecznej szkodliwości czynu, zadośćuczynieniem poczuciu sprawiedliwości, czy potrzebą w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, gdyż nie są one elementami, w oparciu o które można byłoby konstruować prognozę zachowania skazanego na wolności, a więc nie mają znaczenia dla decyzji w przedmiocie warunkowego przedterminowego zwolnienia".

Za taką wykładnią wykluczającą "cele ogólnoprewencyjne" przy orzekaniu o zwolnieniu opowiedzieli się w środę w SN przedstawiciele RPO, a także reprezentant Prokuratury Krajowej. SN podzielił ich argumentację.

W uzasadnieniu uchwały sędzia SN Tomasz Artymiuk zaznaczył, że kwestie "prewencji ogólnej" są związane z fazą wydawania wyroku przez sąd po przeprowadzonym procesie i stwierdzeniu winy w wyniku poczynionych ustaleń. "Warunkowe przedterminowe zwolnienie jest jednak związane z fazą wykonywania kary, a nie z fazą orzekania" - dodał.

Spośród siedmiu sędziów SN zdanie odrębne do uchwały zgłosił przewodniczący składu sędzia Wiesław Kozielewicz.