Ostatnia uchwała Sądu Najwyższego w sprawie gruntów warszawskich nie oznacza, że właściciele odzyskanych kamienic mogą domagać się wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości od lokatorów - wskazał w poniedziałek rzecznik prasowy SN Michał Laskowski.

Chodzi o uchwałę Sądu Najwyższego, która została podjęta 19 kwietnia przez skład siedmiu sędziów w odpowiedzi na pytanie prawne Sądu Apelacyjnego w Warszawie, przekazane przez zwykły skład SN do rozstrzygnięcia składowi powiększonemu. Jak zaznaczył w poniedziałek rzecznik SN "w ostatnich dniach, w mediach pojawiły się liczne publikacje wprowadzające w błąd (...) na temat tej uchwały wypowiadali się także przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości".

"Należy stanowczo zaprzeczyć powtarzanym w tych doniesieniach informacjom, jakoby SN uznał w uchwale, że właściciele, którzy odzyskali własność nieruchomości, mogą domagać się od lokatorów wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości. Twierdzenie takie nie znajduje odzwierciedlenia w podjętej w dniu 19 kwietnia uchwale" - podkreślił sędzia Laskowski w komunikacie przekazanym PAP.

Jak podkreślił w sprawie tej SN rozstrzygał "problem odpowiedzialności posiadacza samoistnego - m.st. Warszawy - za korzystanie z nieruchomości, którą oddał w najem". "W ocenie SN, właściciel zreprywatyzowanej nieruchomości nie może domagać się wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z niej od miasta. W świetle podjętej uchwały, roszczenie takie, w sytuacji, kiedy miasto oddało nieruchomość do używania najemcy, może dotyczyć jedynie pożytków cywilnych, czyli kwot uzyskanych z tytułu czynszów komunalnych" - zaznaczył Laskowski.

"Nie oznacza to, co zapewne w nie dość wyeksponowany sposób zostało podkreślone w komunikacie opublikowanym przez SN w dniu podjęcia uchwały, że wiązać się to będzie automatycznie z odpowiedzialnością najemców" - podkreślił rzecznik SN.

W zeszłym tygodniu do uchwały tej odnosił się m.in. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. "Zasmuciła mnie uchwała SN, z której wynika, że to lokatorzy kamienic, które przejęli często wątpliwi właściciele, będą zmuszani przez czyścicieli kamienic do tego, żeby płacić zaległe, wieloletnie zobowiązania, związane z kontrowersjami co do statusu tych kamienic" - mówił minister w mediach.

"Jeśli zajdzie potrzeba, zmienię prawo, nawet jeżeli będzie krzyk, bo muszę brać stronę słabszych, pokrzywdzonych. (...) A nie myślenie w kategoriach elit i często wątpliwych właścicieli kamienic, którzy zrobili wielką krzywdę, wyrzucając często tysiące ludzi na bruk. (...) Po to zaszła zmiana w Polsce, żeby takich ludzi ktoś bronił, a nie zostawił na pastwę losu, dlatego sprzeciwiam się uchwale SN i podejmę działania, aby zmienić sytuację" - powiedział wtedy Ziobro. Podkreślał, że prokurator obecny w SN był przeciwny takiej uchwale.

Odnosząc się do tych wypowiedzi sędzia Laskowski napisał, że "brak jest podstaw do obaw wyrażanych w mediach i smutku Pana Ministra, jakoby lokatorzy mieszkań komunalnych, którzy mieszkali w nich w dobrej wierze i wynajmowali lokal od miasta, będą teraz zmuszani przez czyścicieli kamienic do tego, żeby płacić zaległe, wieloletnie zobowiązania za okres, gdy za zajmowali oni lokal w zwracanej prywatnej osobie nieruchomości".

"Szczegółowe motywy rozstrzygnięcia SN będą zawarte w pisemnym uzasadnieniu uchwały, które po sporządzeniu i podpisaniu przez skład orzekający zostanie opublikowane w serwisie internetowym SN" - dodał Laskowski.

W informacji wydanej 19 kwietnia - po podjęciu uchwały - zespół prasowy SN pisał, że kwestią kluczową w tej sprawie było rozumienie pojęcia "korzystanie" przez samoistnego posiadacza nieruchomości. "Korzystanie w niniejszej sprawie polegało na oddaniu nieruchomości w najem posiadaczom zależnym. Zatem zasadniczym pytaniem było jak rozumieć korzystanie (jaki jest jego zakres) przez posiadacza samoistnego nieruchomości, gdy oddaje tę rzecz najemcy do używania" - wyjaśniał SN.

W sformułowanej wtedy odpowiedzi SN uznał, że "korzystanie z nieruchomości przez posiadacza samoistnego, który oddał rzecz do używania najemcy, polega wyłącznie na pobieraniu pożytków cywilnych" i tak ograniczony jest zakres tego korzystania.

Jednocześnie w informacji dodano wtedy, że takie rozstrzygnięcie SN "nie oznacza, że wiązać się to będzie automatycznie z odpowiedzialnością najemców".