Innowacyjna firma – to hasło robi dziś ogromną karierę. Nic dziwnego więc, że coraz więcej przedsiębiorców decyduje się na organizację konkursów i programów, których celem jest wyłonienie innowacyjnych projektów.
Są wśród nich takie firmy jak KGHM, Siemens, PGNiG, PGE. Przykładowo ta ostatnia do 20 marca br. prowadzi nabór w konkursie dla młodych naukowców. Firmy zachęcają zatrudnionych i współpracowników, a czasem także osoby z zewnątrz, do zgłaszania pomysłów mających na celu usprawnienie pracy w firmie, lepszą jej organizację, rozwój przedsiębiorstwa, obniżenie kosztów działalności itp. Zwycięski pomysłodawca jest zazwyczaj nagradzany, a nowatorskie rozwiązania – co niezwykle ważne – są przyjmowane do realizacji.
Konkursy organizują nie tylko duże koncerny, zatrudniające dziesiątki czy nawet tysiące naukowców, inżynierów, dla których wynalazki i patenty są podstawą działania. Coraz częściej sięgają po ten sposób na pozyskanie świeżych pomysłów także małe firmy, w tym również takie, które działają w świecie usług. Wychodzą z założenia, że w pędzącym do przodu świecie innowacji dzięki dopływowi świeżych pomysłów łatwiej będzie iść krok przed konkurencją.
Niestety, nie zawsze potrafią ustrzec się przy tym błędów. Najczęściej zapominają o odpowiednim uregulowaniu kwestii praw do własności intelektualnej i zabezpieczeniu praw do pomysłu wybranego w konkursie do wdrożenia. Kluczem jest przygotowanie odpowiedniego regulaminu oraz umów z autorami najciekawszych pomysłów przed wdrożeniem wynalazku. Niewiele firm jednak wie, jak powinny one wyglądać. W praktyce nierzadko znaleźć można w nich niezgodne z prawem klauzule.
Zatem o czym pamiętać, tworząc taki program? Co uwzględnić w regulaminie?