- Intencją posłów było poparcie wprowadzenia obligatoryjnych sekretariatów dla wszystkich zespołów. Dlatego ta ustawa ma dla nas ogromne znaczenie. Niemniej jednak prezydent, ze względu wyłącznie na sposób przyjęcia aktu, a nie jego treść, skierował go do TK - mów w rozmowie z DGP Grzegorz Kozera z Krajowej Rady Kuratorów.

We wtorek Trybunał Konstytucyjny już po raz trzeci odwołał rozprawę w sprawie nowelizacji ustawy o kuratorach sądowych, która w dodatku była... wykonaniem poprzedniego wyroku TK. Jaki problem miała załatwić ta ustawa?

W grudniu 2014 r. TK zakwestionował przepisy rozporządzenia, które m.in. dawały kierownikom zespołów kuratorskich możliwość dokonywania kategoryzacji skazanych. Ani z przepisów ustawy o kuratorach, ani z kodeksu karnego wykonawczego takie uprawnienia nie wynikały. Dlatego Trybunał uznał m.in., że przepisy, które ingerują w zakres konstytucyjnie chronionych praw obywateli, zostały wydane bez upoważnienie ustawowego. By uczynić zadość temu orzeczeniu, przepisy te znalazły się w znowelizowanym kodeksie karnym wykonawczym, jednak ustawodawca uznał, że wymagają one również dokonania zmian w ustawie o kuratorach sądowych i przygotowana została nowelizacja w tym zakresie. Przy okazji ustawodawca zamierzał usprawnić działania wymiaru sprawiedliwości poprzez zapewnienie kuratorom wystarczającej obsługi biurowej.

Chodziło o to, by kuratorzy mogli skupić się na pracy z nadzorowanymi i dozorowanymi zamiast na czynnościach biurowych. O ile jednak Sejm wprowadził konieczność tworzenia sekretariatów, to Senat przyjął poprawkę, by obligatoryjnie zapewniać je wyłącznie zespołom liczącym co najmniej 10 kuratorów. Problem dotyczył 217 zespołów nieposiadających stałej obsługi biurowej, a poprawka Senatu niczego nie rozwiązywała, bo zespoły średnio liczą po 6–7 osób. Jednak wskutek błędu proceduralnego marszałek Kidawy-Błońskiej Sejm zamiast poprawkę odrzucić, przyjął ją.

Kiedy ustawa wróciła do Sejmu, posłowie chcieli zagłosować za odrzuceniem propozycji Senatu.

Intencją posłów było poparcie wprowadzenia obligatoryjnych sekretariatów dla wszystkich zespołów. Dlatego ta ustawa ma dla nas ogromne znaczenie. Niemniej jednak prezydent, ze względu wyłącznie na sposób przyjęcia aktu, a nie jego treść, skierował go do TK.

Jednak 25 października 2016 r. na rozprawę nie stawił się właśnie przedstawiciel Kancelarii Prezydenta. Gdy TK wyznaczył drugi termin, na 29 listopada, rozchorowała się Julia Przyłębska, która miała być sędzią sprawozdawcą. Z kolei we wtorek rozprawa po raz trzeci nie doszła do skutku, ponieważ prokurator generalny złożył wniosek o wyłączenie trzech sędziów ze składu orzekającego. Czy kuratorzy są mimowolną ofiarą gier o TK?

Czekamy cierpliwie. Ta punktowa nowelizacja jest dla nas bardzo ważna. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że szykowana jest reforma sądownictwa, wyrażamy przekonanie, że obejmie ona również kuratelę. Poza tym to, że nie weszła w życie nowelizacja, nie oznacza, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie pochyliło się nad problemem. Przepisy, choć nie wymagają, to dopuszczają możliwość tworzenia sekretariatów dla kuratorów. Liczba zespołów pozbawionych obsługi biurowej systematycznie maleje, ale problem nadal pozostaje nierozwiązany.