Jeżeli projektowane przez MS zmiany wejdą w życie, jeżeli zostanie złamana zasada apolityczności powoływania sędziów, to będzie to koniec ich niezawisłości - powiedział w poniedziałek rzecznik prasowy KRS sędzia Waldemar Żurek.

Żurek mówił w radiu TOK FM o planowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości zmianach w wymiarze sprawiedliwości. "Niepokoi nas kilka rzeczy, które się dzieją. Mamy zmianę pełną przy projekcie powoływania sędziów na stanowiska. Mieliśmy wprowadzoną asesurę sadową. Byliśmy zwolennikami takich rozwiązań, bo najlepiej jak ktoś sprawdzi się w praktyce w orzekaniu, wtedy możemy ocenić jego pracę i powiedzieć, czy jest gotowy do sprawowania takiej funkcji" - powiedział.

W jego opinii nowy tok powoływanie sędziów będzie "niezgodny z Konstytucją i orzeczeniami strasburskimi".Według Żurka minister sprawiedliwości chce uzależnić od siebie funkcję asesora oraz Krajową Szkołę Sadownictwa. "Okazuje się, że minister idzie w kierunku całkowitego uzależnienia funkcji asesora os własnej osoby, od funkcji polityka. Jednocześnie podporządkowana została Krajowa Szkoła Sadownictwa. Dzisiaj dominacja polityka nad tą szkołą będzie taka, że będzie mógł sobie modelować kadrę szkoły w przyszłości" - mówił."Wszystkie zmiany, które są dzisiaj projektowane, jeżeli wejdą w życie, jeżeli zostanie złamana zasada apolityczności KRS, to za chwilę zostanie złamana zasada apolityczności powoływania sędziów (...) To jest tak naprawdę koniec niezawisłości" - ocenił Żurek.

Rzecznik KRS był również pytany o opublikowany w czwartek w "Gazecie Wyborczej" sondaż oceny działalności instytucji publicznych. Wymiar sprawiedliwości negatywnie oceniło w nim 49 proc. ankietowanych, co stanowi wzrost o 9 proc., w porównaniu z wrześniem ubiegłego roku. Żurek ocenił ten wyniki jako "fatalny". W jego opinii, to efekt "zmasowanego ataku" na wymiar sprawiedliwości.