Nowela Kodeksu postępowania administracyjnego, która składa się na pakiet 100 zmian dla firm, ma wejść w życie już od czerwca; pytanie, czy urzędnicy zdążą przygotować się do procedowania wedle nowych zasad w tak krótkim czasie - wskazuje prawnik Konrad Młynkiewicz.

Nowelizacja KPA powinna zmienić kulturę funkcjonowania administracji, sposób jej podejścia do obywatela, a przede wszystkim – skrócić czas załatwiania spraw administracyjnych - mówił ostatnio PAP wiceminister rozwoju Mariusz Haładyj.

„W przypadku KPA wyodrębniamy trzy cele. Po pierwsze, przyspieszenie postępowań. Drugi to zmiana podejścia administracji do załatwiania spraw. Chodzi o to, by w większym stopniu były one załatwiane w oparciu o konsens i partnerskie podejście. Wprowadzamy mechanizmy dialogu między administracją a stroną postępowania oraz między stronami. Pozwoli to zmniejszyć zaskarżalność decyzji i skuteczniej realizować zawarte w KPA zasady przekonywania i pogłębienia zaufania do organów państwa” - tłumaczył.

Trzeci obszar, do którego odnoszą się zmiany w KPA, to – jak mówił Mariusz Haładyj - kary administracyjne. „Wiąże się to z formułowanym od lat postulatem, by wprowadzić takie zasady nakładania kar administracyjnych, aby kara była adekwatna do naruszenia przepisów i okoliczności konkretnej sprawy. Nie mniej ważne jest wprowadzenie możliwości odstępowania od nakładania kar oraz terminów przedawnienia deliktów administracyjnych. Dzisiaj, paradoksalnie, prawo karne i prawo wykroczeń zapewniają więcej gwarancji dla obwinionego niż prawo administracyjne w stosunku do strony” - tłumaczył.

Niedawno w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu.

"Projektodawca zakłada bardzo krótki, jak na tak dużą reformę proceduralną, okres vacatio legis, przewidując, że przepisy zaczną obowiązywać już 1 czerwca 2017 r. Czy urzędnicy zdążą przygotować się do procedowania wedle nowych zasad w tak krótkim czasie?" - zastanawia się Konrad Młynkiewicz z Kancelarii Sadkowski i Wspólnicy.

Jak zaznacza, mimo że projekt ustawy zakłada jedynie zmianę obowiązującego już od ponad 50 lat Kodeksu postepowania administracyjnego, nowe regulacje w sposób istotny wpłyną na sposób działania organów administracji publicznej.

Procedura administracyjna ma zostać rozszerzona o możliwość zawarcia ugody, jak również przeprowadzenia w toku postępowania administracyjnego mediacji. "Czas pokaże, czy instytucje te będą wykorzystywane w praktyce, czy pozostaną jedynie dobrym zamysłem legislacyjnym, rzadko kiedy wykorzystywanym w praktyce" - wskazuje.

Zdaniem eksperta "jak najlepiej należy ocenić regulacje, które zmierzają do zdyscyplinowania organów w terminowym załatwianiu sprawy".

Jak zauważa, w projekcie "pojawia się nowa instytucja +ponaglenia+, która znajdzie zastosowanie zarówno wówczas, gdy organ nie będzie w ogóle podejmował aktywności procesowej (bezczynność), jak i wówczas, gdy postępowanie będzie toczyło się dłużej niż jest to niezbędne do załatwienia sprawy (przewlekłość)".

"O ile samo ponaglenie jest zbliżone do dziś istniejącej instytucji zażalenia na niezałatwienie sprawy w terminie, o tyle działanie organów administracji, po wpłynięciu takiego środka, ulec ma znaczącej zmianie. Ponaglenie ma bowiem zostać przekazane organowi wyższego stopnia nie później niż w terminie 7 dni od dnia jego otrzymania wraz z przedstawieniem pisma ustosunkowującego się do treści ponaglenia. Co więcej organ wyższego stopnia będzie miał obowiązek rozpoznania ponaglenia w terminie zaledwie 7 dni. Co istotne, przekazując ponaglenie organowi wyższego stopnia, organ będzie zobligowany przekazać jedynie odpis akt sprawy, co ma na celu umożliwienie dalszego prowadzenia postępowania, mimo zaskarżenia sposobu działania organu" - wyjaśnia.

Jak dodaje, "to ostatnie rozwiązanie powinno powstrzymać dotychczasową sytuację, w której wielokrotnie strony postępowania administracyjnego nie korzystały z możliwości ubiegania się od wnoszenia zażaleń na niezałatwienie sprawy w terminie, obawiając się, że spowoduje ono faktyczne wydłużenie postępowania, na skutek przekazania akt organowi wyższego stopnia".

"Projektowane przepisy wprowadzają również odpowiedzialność pracownika organu administracji publicznej, jeśli z nieuzasadnionych przyczyn nie załatwił sprawy w terminie lub nie dopełnił obowiązku zawiadomienia o braku zakończenia postępowania w terminie i wyznaczenia nowego terminu załatwienia sprawy" - podkreśla prawnik.

Jak kontynuuje, "zmianie ulegną również zasady zawiadomienia publicznego stron w sprawach, gdy ich liczba przekracza 20". "Aby takie zawiadomienia były skuteczne wobec stron inaczej niż obecnie, konieczne będzie uprzednie pisemne poinformowanie ich o zamiarze korzystania z takiej formy zawiadamiania" - uzupełnia.

"Trudno jest dzisiaj ocenić skutki wprowadzenia ogólnej zasady procedury administracyjnej rozstrzygania wątpliwości co do treści normy prawnej na korzyść strony. O ile zasada ta nie znajdzie zastosowania w sprawach, gdzie sprzeciwiają się temu sporne interesy stron lub osób trzecich, na które wynik postępowania ma bezpośredni wpływ, a także ważny interes publiczny, to zapis taki może okazać się mało precyzyjny, albowiem w praktyce wiele przepisów może budzić większe bądź mniejsze wątpliwości interpretacyjne" - uważa Młynkiewicz.

"Zwrócić należy uwagę, że norma ta nie dotyczy rozstrzygania wątpliwości faktycznych, lecz wątpliwości co do treści normy prawnej. Organy administracji publicznej staną zatem przed trudnym zadaniem każdorazowego rozstrzygania wątpliwości interpretacyjnych na korzyść strony" - zaznacza.

"Zupełnie nową instytucją prawną będzie z kolei umowa administracyjna. Umowa taka będzie mogła zostać zawarta pomiędzy organem administracji publicznej właściwym do załatwienia sprawy, a wszystkimi stronami postępowania administracyjnego w tej sprawie. Przedmiot takiej umowy będzie analogiczny do treści rozstrzygnięcia, jakie zapadłoby w decyzji administracyjnej. Umowa taka będzie podlegała przy tym zaskarżeniu do sądu administracyjnego, jak również będzie mogła być objęta jednym z nadzwyczajnych środków zaskarżenia" - wymienia.

Podkreśla, że proponowane zmiany Kodeksu postępowania administracyjnego definiują również nowy sposób załatwienia spraw administracyjnych poprzez milczącą zgodę. "Będzie ona mogła stanowić zarówno rozstrzygnięcie zgodne z wolą strony, co do zakończenia postępowania administracyjnego – milczące zakończenie postępowania, jak i w formie milczącej zgody, jako równoważnej wydaniu decyzji administracyjnej, zgodnej z żądaniem strony. Podobne rozstrzygnięcie funkcjonuje obecnie na tle ustawy Prawo budowlane w zakresie inwestycji realizowanych na podstawie zgłoszenia budowlanego. Teraz jednak projektodawca zdecydował się na gruntowne uregulowanie takiego sposobu załatwiania spraw administracyjnych. Sprawa będzie mogła być załatwiona milcząco jedynie wówczas, gdy będzie to wynikało bezpośrednio z przepisu prawa. Co ciekawe instytucją tą posługuje się już projektodawca ustawy Kodeks urbanistyczno-budowlany w zakresie uzyskiwania zgód inwestycyjnych" - tłumaczy Młynkiewicz.

"Jeżeli ustawa zostanie uchwalona i podpisana w niezmienionej formie w Kodeksie postępowania administracyjnego pojawi się również dział poświęcony zasadom nakładania i wymierzania administracyjnych kar pieniężnych oraz zasad udzielania ulg w jej wykonaniu. Poza zdefiniowaniem przesłanek, które organy powinny brać pod uwagę, ustalając wysokość kary, przepisy dadzą organom administracji publicznej uprawnienie do odstąpienia od nałożenia administracyjnej kary pieniężnej, w sytuacjach wskazanych w przepisach. Przewidziano również ogólny zakaz nakładania kar po upływie 5 lat od naruszenia prawa" - dodaje Młynkiewicz.