Z powodu niewykrycia sprawców, których danych nie ujawnił portal społecznościowy, prokuratura w Kołobrzegu umorzyła śledztwo ws. nawoływania do nienawiści na tle religijnym w stosunku do kobiety na basenie w tradycyjnym muzułmańskim stroju kąpielowym.

Zdjęcie kobiety na koszalińskim basenie w tzw. burkini, czyli stroju kąpielowym używanym w kulturze muzułmańskiej, pojawiło się na początku br. na jednym z portali społecznościowych, gdzie wzbudziło sporo komentarzy. Media informowały wówczas, że część z nich miała rasistowski charakter.

Postępowanie zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawców - powiedziała PAP w środę prokurator z Prokuratury Rejonowej w Kołobrzegu Barbara Stolińska-Filipczak.

Jak dodała, prokuratura ustaliła wprawdzie imiona i nazwiska osób, które zamieszczały obraźliwe wpisy, ale polscy operatorzy nie byli w stanie ustalić konkretnych danych użytkowników będących autorami wpisów. Stolińska-Filipczak dodała, że część wpisów była naprawdę obraźliwych, a wpisy trzech osób "wykraczały poza wszelkie granice".

"Zwróciliśmy się o pomoc prawną do Stanów Zjednoczonych, gdzie znajduje się administrator portalu społecznościowego, na którym zamieszczane były obraźliwe wpisy, ale kraj ten odmówił nam pomocy prawnej, powołując się na wolności słowa. Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych stwierdził wprawdzie, że wpisy były wysoce obraźliwe, ale mimo wszystko stanowiły wolność wypowiedzi zgodnie z pierwszą poprawką konstytucji Stanów Zjednoczonych" - dodała Stolińska-Filipczak.

Śledczym odmówiono przekazania danych i prokuratura musiała umorzyć sprawę, ponieważ nie mogła bez nich prowadzić dalszych czynności.