Pozwany w elektronicznym postępowaniu upominawczym nie może się ubiegać o zwolnienie od kosztów cywilnych. A to poważne ograniczenie konstytucyjnego prawa do sądu. Tak uważa dr Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich.
Wcześniej wątpliwości co do zgodności z ustawą zasadniczą art. 104a ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 623) wyraził Sąd Okręgowy w Lublinie. I postanowił o nie zapytać Trybunał Konstytucyjny. Właśnie w tej sprawie swoje stanowisko co do przepisu przedstawił RPO.
„Koszty sądowe nie powinny być nadmierne i nie powinny stanowić nieuzasadnionego ograniczenia prawa do wnoszenia środków procesowych, aby nie powodować naruszenia samego prawa dostępu do sądu” – podkreśla w piśmie do TK Bodnar.
Ponadto krytykuje art. 104a także za automatyzm, jaki wprowadza. Jak bowiem zauważa rzecznik, w państwie prawa to niezawisłe sądy powinny w sposób indywidualny oceniać sytuację majątkową i życiową uczestników postępowania i dopiero na tej podstawie decydować o tym, czy uzasadnionym jest zwolnienie ich od konieczności ponoszenia kosztów sądowych. „Ustawodawca przekroczył zatem zakres przyznanej mu swobody legislacyjnej, bezpodstawnie eliminując w ramach elektronicznego postępowania upominawczego możliwość przyznania stronie pozwanej przez orzekający w sprawie sąd zwolnienia od kosztów sądowych” – skwitował Adam Bodnar.