Profesor Bogusław Banaszak, konstytucjonalista z Uniwersytetu Zielonogórskiego, którego ekspertyzy prawne pomogły rządowi sparaliżować Trybunał Konstytucyjny, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na członka Trybunału Stanu. Wybór formalnie ma być dokonany na posiedzeniu Sejmu 13 stycznia.

Fotel sędziego Trybunału Stanu to już kolejne stanowisko, na które prof. Banaszak zostanie powołany z rekomendacji obecnej ekipy rządzącej. W maju 2016 r. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wybrało go na nowego przedstawiciela Polski w Komisji Weneckiej. Wcześniej zaś marszałek Sejmu Marek Kuchciński zaprosił go do zespołu ekspertów, którzy mieli wypracować propozycje rozwiązania konfliktu związanego z TK.

Raport przedstawiony przez grono akademików przeszedł wprawdzie bez większego echa, ale zgodnie z intencjami mocodawców usuwał wszelkie wątpliwości co do tego, czy w konflikcie wokół TK rząd i prezydent postępowali zgodnie z prawem. To przede wszystkim opinia prawna prof. Banaszaka dała PiS mocny argument, aby blokować możliwość orzekania w TK sędziów wyłonionych przez koalicję PO-PSL. W swojej kolejnej ekspertyzie konstytucjonalista dał zaś partii Jarosława Kaczyńskiego zielone światło do uznania, że wyrok trybunału z 9 marca obalający część przepisów tzw. ustawy naprawczej, można traktować jak komunikat po spotkaniu przy kawie i ciastkach.