SEBASTIAN KAWCZYŃSKI - Od studentów na ogół nie wymaga się prowadzenia badań i nowatorskich wniosków. Mogą oni napisać pracę dyplomową w oparciu o inne publikacje.
Osoby kończące studia zaczynają właśnie pisać prace dyplomowe. Wiadomo, że opierają je w głównej mierze na pracach innych autorów. Jak robić to zgodnie z prawem?
Opieranie się na pracach innych autorów nie jest niczym złym. Izaak Newton powiedział: „Jeśli udało mi się zobaczyć więcej, to tylko dzięki temu, że stałem na ramionach olbrzymów”. W przypadku studentów piszących prace dyplomowe korzystanie z istniejących prac jest wręcz nieodzowne. Należy jednak pamiętać o konieczności odnotowywania tego, co zawdzięczamy innym autorom, w postaci dokładnego oznaczania cytatów i robienia przypisów. Te ostatnie są wystarczające, jeśli myśl zaczerpniętą z opracowania wyrażamy własnymi słowami. Jeśli posługujemy się tekstem zaczerpniętym od innego autora in extenso, poza przypisem musimy koniecznie umieścić ten fragment w cudzysłowie. Jakkolwiek w przypadku różnych dziedzin wiedzy i różnych rodzajów prac szczegółowe wytyczne dotyczące formy oznaczania cytatów mogą się różnić. Ogólna zasada jest taka, że czytelnik powinien móc ocenić bez trudu, co jest oryginalnym dorobkiem autora pracy, a co zawdzięcza on innym publikacjom. Nie warto traktować tej zasady wyłącznie jako ograniczenia i źródła trudności.
Czy istnieje coś takiego, jak dopuszczalny procentowy limit zawartości cudzych treści w pracy magisterskiej, od którego możemy mówić o tym, że stanowi ona plagiat?
Z formalnego punktu widzenia taki próg nie istnieje. Ocena pracy należy do promotora, który ma pewną swobodę formułowania wymagań wobec studenta. Mogą się one różnić nawet w obrębie jednej dziedziny wiedzy. Wiemy np., że część profesorów nauk prawnych uważa, że obszerne cytaty z aktów prawnych są dobrą praktyką, a inni oczekują od studentów umiejętności streszczania ich własnymi słowami. Arbitralne ustanowienie takiego progu byłoby trudne także dlatego, że prace dyplomowe są bardzo różne. W niektórych, np. takich, które polegają na analizowaniu dokumentów urzędowych, utworów literackich czy wreszcie – publikacji naukowych, w naturalny sposób mogą występować obszerne cytaty, co w innych przypadkach nie jest uzasadnione.
Co grozi za nieuprawnione korzystanie z cudzych treści i publikowanie ich pod swoim nazwiskiem?
W razie bezprawnego wykorzystania czyjegoś utworu należy się liczyć z możliwością poniesienia odpowiedzialności karnej, cywilnej, a w przypadku plagiatów dokonanych przez studentów lub pracowników naukowych również z odpowiedzialnością administracyjną. Z odpowiedzialnością karną będziemy mieli do czynienia między innymi wtedy, gdy sprawca przywłaszczy sobie autorstwo albo wprowadzi w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu.
Ponadto w przypadku plagiatów dokonanych na uczelniach wyższych dodatkowo obok powyższych form odpowiedzialności należy się liczyć z sankcjami administracyjnymi. Mogą one mieć postać zawieszenia studenta w prawach studenta po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego do czasu wydania w tej sprawie orzeczenia przez komisję dyscyplinarną. Może to być również wstrzymanie postępowania o nadanie tytułu zawodowego (magister, inżynier, licencjat i równorzędne) do czasu wydania orzeczenia przez komisję dyscyplinarną, a także odebranie już nadanego tytułu zawodowego.
Na jakiej zasadzie działa internetowy system antyplagiatowy i jak w nim sprawdzić wybrane treści?
System antyplagiatowy porównuje badane treści z zawartością bazy danych i zasobami internetu. Efektem działania systemu jest raport podobieństwa zawierający tekst analizowanej pracy z zaznaczonymi fragmentami identycznymi z innymi tekstami, listą źródeł potencjalnych zapożyczeń i współczynnikami podobieństwa. Te ostatnie informują, jaki procent badanego tekstu został odnaleziony w innych tekstach. Dzięki współpracy z wydawnictwem Wolters Kluwer jesteśmy w trakcie wdrażania aktualizacji systemu, która umożliwi odróżnianie zapożyczeń z aktów prawnych od wszystkich innych zapożyczeń (ułatwi to interpretację raportów).
Warto wspomnieć, że system jest zabezpieczony przed oszustwami polegającymi na zniekształcaniu tekstu. W przypadku zamiany czcionek na ich odpowiedniki z innych alfabetów czy ukrywania niektórych znaków poprzez zmianę koloru czcionki na biały system generuje alert informujący o prawdopodobnej próbie oszustwa. Najlepszym, sprawdzonym i niezawodnym sposobem na uzyskanie pozytywnego wyniku kontroli antyplagiatowej jest napisanie pracy samodzielnie.
Czy studenci mogą na własną rękę sprawdzić treść prac w systemie antyplagiatowym?
Jeśli chodzi o zwyczajne sprawdzenie tekstu, to jest to możliwe. Z systemu Plagiat.pl może skorzystać każdy internauta, który założy konto i opłaci wykonanie usługi. Student nie może uzyskać jednak raportu identycznego z tym, jaki dostaje uczelnia. Raport wygenerowany przez uczelnię, poza oznaczeniami zapożyczeń z internetu, zawiera też zapożyczenia z innych prac sprawdzonych w systemie. Raport wykonany indywidualnie nie zawiera tych informacji. Sugerujemy więc studentom, żeby tego typu sprawdzenia traktować jak zapoznanie z systemem i jego zasadą działania, a nie jak sposób na ukrycie nieuczciwych praktyk. To ostatnie jest po prostu nieskuteczne.