Tomasz Janik - Rząd nie powinien przyjąć przepisów o korytarzach przesyłowych.
Resort sprawiedliwości zmienia regulacje dotyczące urządzeń przesyłowych. Chce, aby maszty, studzienki czy tory, które wchodzą w skład przedsiębiorstwa, nie były częściami składowymi nieruchomości, przez które przebiegają. Jak te zmiany ocenia notariat?
Cieszy nas to, że podczas prac legislacyjnych uwzględniono niektóre nasze uwagi, np. co do rozszerzenia zakresu regulacji także o linie kolejowe. Jednak ogólna ocena proponowanych zmian pozostaje negatywna. Lepszym rozwiązaniem byłoby kontynuowanie prac nad projektem ustawy regulującej odrębną własność obiektów budowlanych – jako regulacji kompleksowej, opartej na własności, a nie na ograniczonych prawach rzeczowych (na cudzej rzeczy). Takiego całościowego, systemowego spojrzenia brakuje w tym projekcie.
Czy zmiany proponowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości w zakresie służebności przesyłu są wystarczające?
Większość tych zmian niesie za sobą zdecydowanie więcej skutków negatywnych niż pozytywnych – w szczególności poprzez naruszenie zasady równości stron stosunków cywilnoprawnych, co może stanowić zagrożenie dla majątków obywateli.
A konkretnie?
Projekt przesądza o zaliczalności dotychczasowego posiadania służebności do okresu wymaganego przy nabyciu służebności przesyłu w drodze zasiedzenia. Taka regulacja jest niedopuszczalna i sprzeczna z konstytucyjną zasadą państwa prawnego. Uniemożliwia bowiem przeciętnemu obywatelowi podjęcie czynności zmierzających do przerwania okresu zasiedzenia na jego gruncie. Zgodnie z intencją autorów projektu właściciel nieruchomości dowie się, że okres zasiedzenia upłynął, zanim miał możliwość uzyskać informację o tym, że zasiedzenie w ogóle jest możliwe.
Także resort gospodarki proponuje zmiany. Zgodnie z projektem ustawy o korytarzach przesyłowych źródłem służebności przesyłu ma być także decyzja administracyjna. Co notariusze na to?
Projekt ustawy o korytarzach przesyłowych w obecnym kształcie nie powinien zostać przyjęty. Oceniamy go negatywnie. Wiele proponowanych w nim rozwiązań to nic innego jak faworyzowanie określonej grupy przedsiębiorców kosztem właścicieli nieruchomości, w myśl zasady „duży może więcej”.
Które z proponowanych rozwiązań faworyzują przedsiębiorców?
Chodzi na przykład o niskie wskaźniki służące ustalaniu odszkodowań oraz niejasne zasad wyceny wartości nieruchomości. Nasze zastrzeżenia dotyczą także typowego dla postępowania administracyjnego braku równości podmiotów, niesłychanego uproszczenia procedur, wykluczenia stosowania wielu przepisów systemu prawnego. Nasz sprzeciw wzbudza też wyłączenie postępowania prowadzącego do obciążenia majątków obywateli spod kontroli sądów powszechnych – poza wysokością odszkodowania (w tym przewidziane zawieszanie już toczących się spraw sądowych) – i przekazanie wszystkiego do uregulowania decyzją administracyjną.