Stefan Jan Jaworski: Opowiadam się za osobistym głosowaniem. Alternatywne sposoby głosowania, np. przez internet, powinny być ograniczone do sytuacji nadzwyczajnych, kiedy wyborca nie może oddać głosu osobiście.
Wprowadzenie bezpośrednich wyborów wójta, burmistrza i prezydenta miasta okazało się trafną decyzją ustawodawcy. Czy należy wprowadzić również bezpośredni wybór starostów oraz marszałków województw?
O tym, czy starostowie i marszałkowie województw powinni być wybierani w drodze bezpośrednich wyborów, rozstrzyga zawsze większość parlamentarna. Do bezpośrednich wyborów szefów gmin i miast dojrzewaliśmy przez kilkanaście lat. Tak samo być może za jakiś czas polityczna większość uzna, że wybory starostów i marszałków województw powinny być bezpośrednie. Dla Państwowej Komisji Wyborczej będzie to tylko jeszcze jeden obowiązek. Nie jest to jednak zadanie, którego nie można wykonać. My jednak nie sugerujemy rozwiązań, od których zależy decyzja polityczna. To jest swobodny wybór ustawodawcy.
Problemem naszych wyborów jest ciągle niska frekwencja. Jakie działania należy podejmować, aby zmienić te statystyki?
Ogólnopolskie wybory samorządowe odbywają się co cztery lata. Jednak z doświadczeń Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że nie ma tygodnia, w którym w jednostkach samorządowych nie są organizowane wybory uzupełniające, przedterminowe lub referenda zmierzające do odwołania wójta (burmistrza, prezydenta miasta) bądź rady gminy. Dlatego jestem zaskoczony wynikami badań sondażowych, z których wynika, że społeczność lokalna nie do końca jest zorientowana, kto i za co odpowiada w gminie. Zgodziłbym się z twierdzeniem, że społeczność lokalna jest mniej zainteresowana wyborem władzy samorządowej kolejnych szczebli, a więc wyborami do rady powiatu i sejmiku województwa. Jestem jednak przekonany, że mieszkańcom gmin i miast nie jest obojętne, kto będzie zarządzał ich lokalną wspólnotą. Świadczą o tym chociażby tysiące pism kierowanych do Państwowej Komisji Wyborczej. W pismach tych wyborcy zwracają uwagę na osoby ubiegające się o mandat samorządowy, pytają, dlaczego dana osoba startuje, albo sugerują, że dany kandydat startować w wyborach nie powinien. Świadczy to o ogromnym zainteresowaniu tym, kto będzie rządził gminą. Nie chodzi tylko o wójtów (burmistrzów, prezydentów miast), ale także o radnych.
W jaki sposób Państwowa Komisja Wyborcza reaguje na te informacje?
Państwowa Komisja Wyborcza jest chyba jedynym z nielicznych organów państwowych, który odpowiada na wszelkie kierowane do nas pisma, jeśli nie są one anonimowe. W tym drugim przypadku, jeżeli skierowana do nas informacja zawiera różnego rodzaju zarzuty, które powinny być wyjaśnione, to je badamy albo sprawę przekazujemy właściwym organom kontrolnym, np. policji czy prokuraturze. Dla Państwowej Komisji Wyborczej liczy się przede wszystkim transparentność procesu wyborczego.
Czy w dobie nowoczesnych technologii nie powinno się przyśpieszyć pracy nad możliwością internetowego głosowania?
Internet to skomplikowana procedura, nie tylko ze względów politycznych, ale również organizacyjnych i finansowych. Zorganizowanie wyborów z zastosowaniem całej palety alternatywnych sposobów głosowania to jest sprawa niezwykle skomplikowana. My musimy zwrócić uwagę na jedną rzecz – uczciwość procesu wyborczego. Obawiamy się, że zastosowanie głosowania przez internet bądź korespondencyjnego może budzić wątpliwości co do uczciwego oddawania głosu. Osobiście nie ukrywam swojego poglądu. Opowiadam się za osobistym głosowaniem. Alternatywne sposoby głosowania powinny być wyjątkowe. Moim zdaniem muszą być ograniczone tylko do sytuacji nadzwyczajnych, kiedy to wyborca z przyczyn najczęściej zdrowotnych nie jest w stanie osobiście oddać głosu. Samo głosowanie jest tak poważnym aktem wyborczym, że obywatel powinien zamanifestować tę postawę poprzez pójście do lokalu wyborczego. W przeciwnym razie akt głosowania zbliży się do zakupów w zwykłym sklepie internetowym. Tymczasem symbolika procesu głosowania w demokratycznym państwie prawa powinna być zupełnie inna.
W kraju jest ponad 300 samorządów, w których o fotel wójta będzie ubiegała się jedna osoba. Czy oznacza to, że w tych gminach już dzisiaj wiadomo, kto będzie szefował im przez najbliższe cztery lata?
Oczywiście nie. Kandydaci w takiej sytuacji muszą również przejść normalny proces wyborczy. Oznacza to, że w głosowaniu muszą oni uzyskać ponad 50 proc. ważnych głosów. Każdy wyborca będzie miał do oddania głos za bądź przeciw. Jeżeli przykładowo kandydat ubiegający się o fotel burmistrza nie uzyska wymaganej większości, to nie zostanie wybrany. W takiej sytuacji to, kto będzie rządził w gminie, rozstrzygnie właściwa rada gminy w drodze wyborów na sesji rady. Takich przypadków było również wiele w poprzednich wyborach. Wynika to może z tego, że niektórzy wójtowie czy burmistrzowie sprawdzili się na danym stanowisku, a konkurenci ocenili, że startując w wyborach, nie będą mieli z nimi większych szans. W mojej ocenie jest to naturalne zjawisko i nie dopatruję się w tym żadnych negatywnych zjawisk. Dodatkowo jako wyborca uważam, że nie powinno się wprowadzać sztucznych rozwiązań przykładowo ograniczających liczbę kadencji, przez jakie dana osoba mogłaby piastować urząd wójta czy burmistrza.

Jak wyglądają przygotowania Komisji do wyborów?

W zasadzie Państwowa Komisja Wyborcza jest już przygotowana do wyborów. Zdecydowana większość aktów prawnych, które Komisja przygotowuje jest opracowywana wcześniej. Pozostałe, które wynikają ze zmian w prawie, są przygotowywane bezpośrednio po zarządzeniu wyborów. Pod względem organizacyjnym i technicznym jesteśmy też już przygotowani do przeprowadzenia wyborów. Zostały już powołane obwodowe komisje wyborcze. Pozostał jeszcze druk kart wyborczych.

Kiedy poznamy ostateczne wyniki wyborów?
Wybory władz lokalnych to wybory skomplikowane. W tym dniu wyborcy wybierają bowiem swoich przedstawicieli do kilku organów. Przykładowo tyko w samej Warszawie wyborcy będą wybierali członków Rady Miasta Warszawa, radnych do rad dzielnicy, prezydenta miasta i przedstawicieli do Sejmiku Województwa Mazowieckiego.
Państwowa Komisja Wyborcza zaleciła, aby najpierw liczono karty do głosowania w wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, ponieważ tam może być druga tura wyborów. Przypuszczamy, że nieoficjalne wyniki tego głosowania poznamy wieczorem w poniedziałek 22 listopada. Pozostałe nieoficjalne wyniki mogą być ogłaszane najpóźniej do środy 24 listopada włącznie. Nawet gdyby zawiodły rozwiązania informatyczne, to wszystkie komisje przygotowane są do tradycyjnego liczenia głosów, które trwa nieco dłużej. Oficjalne wyniki wyborów będą ustalane przez terytorialne komisje wyborcze po dokładnym sprawdzeniu wyników głosowania w obwodach.