Rozmawiamy ze STANISŁAWEM TROCIUKIEM, pełniącym obowiązki rzecznika praw obywatelskich - Zastępca rzecznika praw obywatelskich wstrzymuje się od kierowania spraw do TK
ROZMOWA
KATARZYNA ŻACZKIEWICZ
Kiedy będzie wybrany nowy rzecznik praw obywatelskich?
STANISŁAW TROCIUK*
W ciągu 21 dni od stwierdzenia wygaśnięcia mandatu kandydatów zgłaszają grupy 35 posłów i marszałek Sejmu. Kandydaci następnie są przesłuchiwani przez komisję sejmową, która opiniuje zgłoszone osoby. Następuje głosowanie w Sejmie i zatwierdzenie przez Senat. Objęcie urzędu dokonuje się z datą przyjęcia ślubowania. To potrwa około dwóch miesięcy.
Jakie są uprawnienia i zadania osoby pełniącej obowiązki rzecznika?
Sytuacja jest niecodzienna. W językowym znaczeniu zastępca to osoba pełniąca jakąś funkcję w czyimś zastępstwie. Przypomnę, że Sąd Najwyższy już w 1960 roku przyjął pogląd o dopuszczalności wykonywania wszystkich funkcji Pierwszego Prezesa SN i Prokuratora Generalnego przez ich zastępców. Osobiście staję przed wyborem, czy stosować się do aktów, które przecież nie przyznają przywilejów, lecz nakładają określone obowiązki, czy poprzez zaniechanie narazić na uszczerbek prawo.
Jakie są prawne konsekwencje zaniechania działań rzecznika?
Mogę być obwiniany przez obywateli, którzy się do nas zwrócili, o niewykonywanie obowiązków. Rzecznik nie reprezentuje własnych interesów, lecz jest strażnikiem praw i wolności jednostki. Jeśli napiszemy osobie, która się zwraca do biura, że wyrok w jej sprawie był niesprawiedliwy i właśnie upływa termin złożenia kasacji, ale jej nie złożymy, motywując to śmiercią urzędującego rzecznika, to przecież będzie to postępowanie w istocie godzące w jej prawa lub wolności.
Czy mógłby pan złożyć teraz nowe wnioski do Trybunału Konstytucyjnego?
Z punktu widzenia formalnoprawnego mogę. Uważam jednak, że moja rola powinna się obecnie koncentrować na załatwianiu bieżących spraw i podejmowaniu działań niezbędnych z punktu widzenia ochrony praw i wolności obywatelskich. Nie możemy przecież powiedzieć, że przez trzy miesiące nie będziemy chronić praw obywatelskich. To by było przyznanie się do bezczynności biura liczącego 265 osób wynagradzanych ze środków publicznych.



Może pan interweniować w ministerstwach, ale czy wolno panu przyłączyć się do skargi konstytucyjnej?
Przystąpienie do skargi konstytucyjnej jest ograniczone. Czy może pan wycofać wnioski poprzednika?
Formalnie tak, ale ja tego nie zrobię. Uważam, że decyzja w tym zakresie nie należy do mnie. Może to ewentualnie uczynić osoba powołana przez Sejm na stanowisko RPO. Osoba ta, jeśli taka będzie jej wola, dokona stosownej oceny i podejmie decyzje na swój własny rachunek.
Które ze złożonych przez Janusza Kochanowskiego wniosków powinny być rozpatrzone w pierwszej kolejności?
Z punktu widzenia osób zainteresowanych każda sprawa jest pilna. Są sprawy sprzed ponad trzech lat, choćby eksmisji z lokali mieszkalnych i pomieszczeń tymczasowych (art. 1046 par. 4 k.p.c.). Problem polega na tym, że pomieszczenia te dostarcza się osobom znęcającym się nad rodziną. Powoduje to, że do czasu udostępnienia lokalu tymczasowego sprawca przemocy przebywa w tym samym mieszkaniu co jego ofiary.
A najświeższe sprawy, które zaniepokoiły rzecznika?
To kwestie związane z inwestycjami drogowymi, decyzjami o odebraniu prawa własności. Przepisy dopuszczają, by już po 14 dniach od daty rozpoczęcia robót budowlanych sąd administracyjny nie miał prawa stwierdzić nieważności decyzji. Decyzjom tym nadaje się z reguły rygor natychmiastowej wykonalności.
W praktyce, zanim sąd rozpozna skargę, upłynie termin na odwołanie. Sąd nie ma możliwości orzeczenia nieważności decyzji, może tylko stwierdzić jej niezgodność z prawem. Rodzić to może skutki odszkodowawcze, ale nie przywraca stanu zgodności z prawem.
Jakie sprawy najdłużej znajdują się w Trybunale?
Sprawa dotycząca zabezpieczenia powództwa o ochronę dóbr publicznych poprzez zakaz publikacji, niezwykle ważna z punktu widzenia swobody wypowiedzi.
Ile wniosków do Trybunału Konstytucyjnego złożył rzecznik w tym roku?
Sześć. Ostatni dotyczył przerwania postępowania kwalifikacyjnego wobec kandydatów do pełnienia służby w policji. Kwestionujemy upoważnienie ustawowe oraz rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych w kontekście art. 60 konstytucji, który mówi o równym dostępie do służby. Przerywa się postępowanie kwalifikacyjne bez podania przyczyn, choć kandydat złożył dokumenty, wykonał badania, poniósł koszty.
*Stanisław Trociuk
pełniący obowiązki rzecznika praw obywatelskich