Rozmawiamy z SEBASTIANEM KAWCZYŃSKIM, prezesem spółki Plagiat.pl - Studenci pracują właśnie nad swoimi pracami magisterskimi. Większość z nich zostanie sprawdzona w systemie antyplagiatowym. Z takiego rozwiązania korzysta obecnie blisko 100 uczelni, wydawnictwa, portale i organy wymiaru sprawiedliwości.
Czy studenci mogą na własną rękę zweryfikować ich treść, zanim zrobi to dziekanat?
- W zasadzie nie ma takiej możliwości - nie można sprawdzić pracy w taki sposób, żeby mieć pewność, że sprawdzenie dokonane przez uczelnię da wynik negatywny. Udostępniliśmy użytkownikom indywidualnym możliwość sprawdzania dokumentów, ale nie po to, by ułatwiać ewentualne oszukiwanie uczelni. Użytkownicy indywidualni mogą porównywać teksty wyłącznie z zasobami internetu, natomiast uczelnie porównują je również z bazą prac sprawdzonych wcześniej. Dlatego raporty podobieństwa wygenerowane dla tego samego dokumentu przez użytkownika indywidualnego i przez uczelnię mogą się od siebie znacznie różnić. Mimo to z naszego systemu korzysta wielu studentów, którzy kończą studia. W okresie gdy na uczelniach zbliżają się terminy obrony, sprawdzanych jest zdecydowanie więcej tekstów niż w innych okresach.
Coraz częściej zostają ujawnione przestępstwa plagiatu popełniane przez pracowników naukowych. Czy promotorzy lub recenzenci mogą wykorzystywać prace studentów we własnych publikacjach?
- Mimo kontrowersji, jakie budzi ten problem w środowisku akademickim (część nauczycieli uważa się za współautorów prac studentów), prawo jest w tej kwestii jednoznaczne. Praca licencjacka, magisterska, czy zaliczeniowa jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego, a jej autorem jest student. Wykorzystywanie jej w innych tekstach (np. artykułach autorstwa promotora) jest możliwe na ogólnie przyjętych zasadach. Odwołując się do niej, należy robić przypisy, a wykorzystując tekst - oznaczać go cytatami i odnośnikami. Studentom przysługują również autorskie prawa majątkowe do swoich tekstów, ale ich wykorzystywanie w takiej formie przez prowadzących prace jest moim zdaniem bardzo rzadkie.
Na jakiej zasadzie działa internetowy system antyplagiatowy i jak w nim sprawdzić wybrane treści?
- System antyplagiatowy porównuje analizowany dokument z bazą tekstów, do których ma dostęp. W przypadku gdy pracę sprawdza internauta, są to strony internetowe, w przypadku gdy robi to uczelnia, także prace innych studentów. Obsługa systemu jest prosta - aby z niego skorzystać, trzeba założyć konto i wkleić tekst w odpowiednie pola. W przypadku pojawienia się problemów, warto zajrzeć do sekcji pomoc na stronie www.plagiat.pl. Internauci płacą za sprawdzenie ok. 30 stron tekstu 6 lub 12 zł - w zależności od sposobu dokonywania płatności (różnica wynika z różnych marż, jakie pobierają providerzy usług płatności internetowych i SMS-owych, a te z kolei zależą od opłat na rzecz firm telekomunikacyjnych - właścicieli sieci komórkowych).



Podczas pisania prac naukowych cytowanie treści cudzego autorstwa jest nieuniknione. Jak robić to zgodnie z prawem?
- Generalnie rzecz biorąc cytowanie w tekście naukowym innych tekstów naukowych jest nie tylko dopuszczalne, ale wręcz pożądane i konieczne. Niewiele jest zagadnień, którymi nauka się dotąd w ogóle nie zajmowała, a jeżeli się zajmowała, nawiązanie do dokonań poprzednich badaczy jest wręcz obowiązkiem autora pracy w jakimś sensie naukowej (albo przynajmniej nawiązującej do konwencji tego typu prac), a więc także licencjackiej, a zwłaszcza magisterskiej. Sposób, w jaki młody badacz wywiąże się z tego zadania, świadczy o jego umiejętnościach i wiedzy, a więc także o wartości jego pracy. Generalna zasada dotycząca sposobu korzystania z istniejących tekstów mówi, żeby robić to w taki sposób, aby czytelnik mógł się dokładnie zorientować, co zawdzięczamy innemu badaczowi. Jeśli odwołujemy się do jego myśli, którą opisujemy własnymi słowami, należy to zaznaczyć w przypisie, w którym powinno się znaleźć odwołanie do miejsca, w którym ta myśl została wyrażona. Jeśli wykorzystujemy tekst, powinniśmy go zacytować (wziąć w cudzysłów i opatrzyć przypisem).
Nie istnieją generalne normy dotyczące relacji między tekstem odautorskim a cytatami w tekście naukowym ani w pracach studenckich. Każda dyscyplina wiedzy (a nawet typ problematyki w ramach jednej dyscypliny) ma swoją specyfikę, od której zależy odpowiedź na pytanie o miarę takich relacji. Inaczej należy traktować obszerne cytaty w analizie porównawczej dwu wersji danego tekstu (np. aktu prawnego lub utworu literackiego), a inaczej identyczne zabiegi w opisie jakiegoś problemu. W każdym przypadku należy się kierować zdrowym rozsądkiem, zadając sobie pytanie, czy w danej sytuacji użycie cytatu naprawdę rozjaśnia i wzbogaca tekst, czy wyręczamy się cytatem, żeby się nie przepracować, konstruując własne zdania.
Co grozi za nieuprawnione korzystanie z cudzych treści i publikowanie ich pod swoim nazwiskiem?
- Wszystko zależy od szczegółów. Nie rozmawiamy już o pracach studenckich, które na ogół nie są publikowane. Generalnie rzecz biorąc, taki czyn jest przestępstwem, za które grozi odpowiedzialność cywilna i karna. Szczegółowo reguluje te kwestie ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Jeśli chodzi o teksty naukowe, będące podstawą przyznania tytułu naukowego, poza innymi sankcjami, za plagiat grozi utrata tytułu (od nowelizacji ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym z lipca 2005 r., dotyczy to także prac magisterskich).
Jaki ma pan pomysł na zwiększenie ochrony cudzej twórczości przed kopiowaniem? Czy trzeba zaostrzyć sankcje?
- Samo zaostrzenie sankcji z całą pewnością nie wystarczy. Uważam jednak, że warto to zrobić ze względu na niską świadomość społeczną w kwestii ochrony własności intelektualnej. Z punktu widzenia przeciętnego Polaka jej naruszenia nie kojarzą się jednoznacznie z przestępstwem, rzadko kto oceniałby je jak zwykłą kradzież. Kary byłyby z pewnością czynnikiem zmieniającym świadomość społeczną w tym zakresie. Kluczowe znaczenie ma jednak stosowanie rozwiązań systemowych, które mogłyby poprawić wykrywalność tego typu sytuacji. Taką funkcję pełni na uczelniach stosowanie systemu Plagiat.pl i procedur kontroli antyplagiatowej. Tego typu rozwiązania można stosować również na innych polach, czego przykładem jest nasza współpraca ze spółką Infor Biznes, wydawcą Gazety Prawnej.
SEBASTIAN KAWCZYŃSKI
doktor, historyk, od czerwca 2003 r. kieruje pierwszym polskim internetowym serwisem antyplagiatowym - Plagiat.pl. Jest autorem publikacji prasowych na temat plagiatowania, pracuje nad książką dotyczącą zwalczania plagiatów i procederu pisania prac na zamówienie w szkolnictwie wyższym.