TRZY PYTANIA DO... MARKA CHMAJA, konstytucjonalisty ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie - Panie profesorze, kto odpowiada za niewykonanie budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej?
- Odpowiedzialność prawna musi się opierać na jasnych przesłankach. To, czy doszło do naruszenia ustawy budżetowej lub specustawy o restrukturyzacji sił zbrojnych, jest trudne do stwierdzenia w tej chwili. Rada Ministrów musi sporządzić sprawozdanie z wykonania budżetu w ciągu pięciu miesięcy od zakończenia roku budżetowego, czyli do końca maja. Sprawozdanie to jest przesyłane do Najwyższej Izby Kontroli, która może wówczas wykazać nieprawidłowości. NIK może również w każdej chwili zweryfikować, czy budżet wykonano prawidłowo. Jeżeli w wyniku kontroli okazałoby się, że doszło do naruszenia ustawy, to w protokole pokontrolnym NIK powinna zostać wskazana osoba, która jest za to odpowiedzialna.
Należy pamiętać, że minister obrony narodowej ma do dyspozycji tyle środków, ile prześle mu minister finansów. Resorty nie dostają całego budżetu na początku roku. Wpływy do budżetu państwa są przez cały rok i z różnych źródeł. Minister finansów dysponuje tymi środkami na bieżąco i według planu, jakim jest budżet.
• Jeżeli NIK wskaże osobę odpowiedzialną za złe wykonanie budżetu, to czy może za to grozić postawienie przed Trybunałem Stanu?
- Jeżeli okaże się, że minister nie wykonał budżetu, to oczywiście będzie musiał ponieść odpowiedzialność. Jednak Trybunał Stanu może pociągnąć do odpowiedzialności tylko za naruszenie konstytucji lub ustawy w związku z zajmowanym stanowiskiem. Trzeba więc zweryfikować, czy doszło do naruszenia ustawy i czy było to świadome. Ponadto trzeba wówczas wykazać, czy to naruszenie było istotne. Należy pamiętać, że aby postawić kogoś przed Trybunałem Stanu, to trzy piąte Sejmu musi się opowiedzieć za takim wnioskiem.
Organem, który wykonuje budżet, jest Rada Ministrów. Samo jego wykonanie podlega nadzorowi premiera i ministra finansów. Odpowiedzialność za złe wykonanie budżetu ponosi również Rada Ministrów. Rząd może przecież nie dostać absolutorium w Sejmie.
• Czy są jakieś przesłanki zwalniające z odpowiedzialności, jak na przykład kryzys gospodarczy?
- Oczywiście. Rok temu jeszcze tego kryzysu nie było. Może się okazać, że według budżetu planowane wpływy były większe, a później okazało się, że są one znacząco niższe. I dlatego zabrakło środków na realizację zdań, które są uwzględnione w budżecie. Niewykonanie budżetu jest wówczas wynikiem zdarzeń zewnętrznych, na które nie było wpływu.